Wielkimi krokami zbliża się start Serie A. Dla wielu piłkarzy będzie to okazja do pokazania we Włoszech, na co ich naprawdę stać.
Już w sobotę zostanie się zainaugurowana kolejna edycja włoskiej Serie A. Przed rozpoczęciem rozgrywek doszło do kilku ciekawych transferów i przetasowań w składzie. Nowy sezon ma być dla wielu graczy szansą na zawojowanie Półwyspu Apenińskiego. Nasza redakcja postanowiła wybrać dziesięciu zawodników, którzy mają największe szanse zrobić furorę na włoskiej ziemi.
Mattia Perin (Genoa) – we Włoszech jest uznawany za najlepszego bramkarza młodego pokolenia. Jego dobre występy przed rokiem zaowocowały tym, że znalazł się w kadrze Cesare Prandellego na mundial w Brazylii. Niejednokrotnie w pojedynkę potrafił zatrzymać uznaną markę, więc jeżeli podtrzyma swoją formę, napastnicy, którzy będą musieli stawić mu czoła, muszą zapomnieć o łatwym wykonaniu zadania.
Stefan de Vrij (Lazio Rzym) – kiedy Louis Van Gaal powołał tego zawodnika na mundial, wielu ekspertów było sceptycznie nastawionych do decyzji selekcjonera „Oranje”. Udany mundial Holendra spowodował, że zainteresowało się nim wiele klubów. Sam postanowił zamienić Feyenoord Rotterdam na Lazio Rzym. Piłkarza o takiej charakterystyce potrzebował Stefano Pioli. Swoją jakością może dać dużo spokoju formacji obronnej stołecznej drużyny.
Konstantinos Manolas (Roma) – jeden z najbardziej utalentowanych greckich zawodników. Już jako nastolatek radził sobie w czołowych klubach greckich. Transfer do Romy jest dla niego wielkim wyróżnieniem i możliwością udowodnienia swoich dużych umiejętności w obronie. Ma on duże szanse stać się mocnym punktem ekipy „Giallorossich”.
Gary Medel (Inter Mediolan) – kogoś takiego Inter potrzebował. Jest to facet, który na boisku nie patyczkuje się z rywalami, grając bardzo twardo. Ostatni sezon w barwach Cardiff City nie był udany dla Chilijczyka, ponieważ z tym zespołem zanotował on spadek do Championship. W Interze może on stać się mistrzem od wykonywania czarnej roboty. Duże nadzieje pokładają w nim kibice oraz Walter Mazzarri.
Yan M’Villa (Inter Mediolan) – Francuz został ściągnięty do Interu, aby polepszyć jakość drugiej linii ekipy Waltera Mazzarriego. Regularnie występował w eliminacjach do Ligi Europy i spisywał się tam całkiem nieźle. Poprzednia przygoda w Rubinie Kazań nie była dla nie niego udania ze względu na nieregularne występy. W Mediolanie ma pokazać prawdziwą wartość, jaką potrafi dać drużynie.
Mateo Kovacić (Inter Mediolan) – w poprzednim sezonie częściej wchodził z ławki rezerwowych niż grał od pierwszych minut. Teraz sytuacja uległa zmianie, gdyż Chorwat regularnie występował od początku w spotkaniach eliminacyjnych do Ligi Europy. Przed rozpoczęciem Serie A jest w dobrej formie, co pokazał rewanżowym spotkaniu ze Stjarnanem, w którym zdobył trzy gole. Na Stadio Giuseppe Meazza liczą, że będzie on piłkarzem, który da dużą jakość w pomocy „Nerrazzurim”.
Michu (Napoli) – Rafa Benitez wielokrotnie wspominał, że przed zbliżającymi rozgrywkami włoskiej ekstraklasy chce napastnika o dużej klasie. Udało się sprowadzić ze Swansea jego rodaka Michu, który na Liberty Stadium seryjnie trafiał do siatki. Ostatnio borykał się kontuzją, która na kilka miesięcy wykluczyła go z gry. Szkoleniowiec Napoli w sparingach oraz dwumeczu z Bilbao wykorzystał go jako podwieszonego napastnika, a nie tego najbardziej wysuniętego. Jeżeli były zawodnik m.in Rayo Vallecano wkomponuje się w taktykę drużyny, to wraz z Higuainem i Hamsikem może straszyć obronę przeciwnika.
Juan Itturbe (AS Roma) – kiedy był piłkarzem Hellasu Werona, pytała się o niego Barcelona. Ostatecznie trafił na Stadio Olimpico do zespołu Rudiego Garcii, który potrafi z młodych zawodników wyciągnąć maksimum ich potencjału. Brazylijczyk trafił w dobre miejsce, by się rozwijać. Kiedy występował w barwach beniaminka Serie A, wyróżniał się pod względem technicznym. Tym razem będzie miał on duże pole do popisu z racji tego, że Roma po dłuższej przerwie powróciła do Ligi Mistrzów.
Alvaro Morata (Juventus Turyn) – w Realu Madryt nie chciano wiązać z nim długiej przyszłości. Jest to zawodnik, który w ofensywie potrafi dać dużo jakości. Podobnie jak w ekipie „Królewskich” będzie miał dużą konkurencję, aby wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie Juventusu, ponieważ Massimiliano Allegri do dyspozycji ma również Fernando Llorente oraz Carlosa Teveza. Jednak na początku Hiszpan będzie musiał ustabilizować swoją dyspozycję, bo ponad miesiąc zmagał się z urazem, którego nabawił się podczas zgrupowania w nowym klubie. Jeżeli po jego kontuzji nie będzie żadnego śladu, to stanie się on mocnym punktem mistrzów Włoch.
Abel Hernandez (Palermo) – w Serie A występował wcześniej w barwach „Rossanero”, jednak nie odgrywał większej roli w zespole. Po spadku Palermo został pierwszoplanową postacią, o czym przemawiają statystki. Podczas ubiegłej kampanii na zapleczu włoskiej ekstraklasy czternaście razy umieścił piłkę w siatce. Urugwajczyk w zbliżających rozgrywkach będzie chciał potwierdzić, że jego ostatnie dokonania nie były dziełem przypadku.
Inter może być czarnym koniem tego sezonu - mądra polityka transferowa.
@Aro - Jeżeli chodzi o Inter, to według mojej opinii w końcu poszli po rozum do głowy i pożegnali się ze starymi wyjadaczami, by dać więcej szans młodym. Duża nadzieją Interu, na nadchodzący sezon powinien być Mateo Kovacić. Sprowadzenie Vidicia i Medela według mnie szybko okaże się strzałem w dziesiątkę. Teraz trzeba tylko poczekać, aby nowe nabytki szybko zaaklimatyzowały się w Mediolanie.