Ostatnio informowaliśmy o tym, że David Albelda będzie się sądził ze swoim klubem Valencią z powodu odsunięcia go od pierwszej drużyny, co zdaniem piłkarza jest równoznaczne z zerwaniem kontraktu. Teraz na podobny krok zdecydował się 38-letni bramkarz Santiago Canizares.
Hiszpański golkiper jest jednym z trójki zawodników, którzy zdaniem nowego trenera psuli atmosferę w zespole. Canziares został podobnie jak pozostali odsunięci od składu. Piłkarz zamierza wnieść pozew do sądu, gdyż chce szybko odejść z klubu a kontrakt z klubem wiąże go jeszcze przez najbliższe dwa lata. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że klub wyraził chęć sprzedania wszystkich piłkarzy, jednak sami zainteresowani nie chcą czekać do następnego okna transferowego i już teraz rozstać się z Valencią.
„Mój kontrakt jest aktualny jeszcze w tym i następnym sezonie – mówi piłkarz. Mam problem, bo klub nie chce ponieść odpowiedzialności za swoje decyzje. Mam zamiar jak najszybciej opuścić Valencię.Musimy dojść do porozumienia, jeśli klub mnie nie chce, chcę jak najszybciej stąd odejść. Jeśli ludzie nie potrafią się dogadać to całą sytuację, musi rozstrzygnąć sąd, ale wolałbym sam dojść do porozumienia. Nie wykluczam jednak, że będę musiał zrobić to co Albelda”- mówi Canizares.Czy również w tym przypadku sprawa zakończy sie na sali sądowej i co się stanie, jeżeli wygrają przedstawiciele klubu? Za pewne w najbliższym czasie poznamy odpowiedzi na te pytania.