MLS: 3 karne, 7 goli, 1 zwycięzca! Red Bulls lepsi od Realu w meczu na szczycie


Ach, cóż to był za mecz! W sobotnim spotkaniu MLS pomiędzy Red Bulls Nowy Jork i Realem Salt Lake City nie brakowało niczego. Padło 7 goli, a dramaturgią i zwrotami akcji możnaby obdzielić kilka innych meczów. Najważniejsze dla miejscowych było jednak zwycięstwo po golu Daxa McCarty w 4.min doliczonego czasu gry.


Udostępnij na Udostępnij na

Real Salt Lake – lider Konferencji Zachodniej MLS – przyjechał do Harrison osłabiony brakiem kilku kluczowych graczy, którzy leczą kontuzję lub brali udział w rozgrywkach o Złoty Puchar CONCACAF. Dlatego też kibice miejscowych, którzy w sile nieco ponad 18 tys. stawili się na trybunach liczyli na trzecie kolejne zwycięstwo ich pupili na własnym obiekcie. Podopieczni Mike’a Petke ruszyli z impetem i po 23. min prowadzili 2:0. Pierwszą bramkę zdobył w 11.min Tim Cahill strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Thierry’ego Henry, a drugą były gracz Realu Fabian Espindola z jedenastki podyktowanej za wątpliwy faul na Brandonie Barklage.

Kiedy wydawało się, że Red Bulls rozbiją w puch kolejnego silnego rywala (dwa tygodnie temu ograli u siebie Montreal Impact 4:0) cień nadziei mistrzom MLS z 2009 dał reprezentant Kostaryki Alvaro Saborio zdobywając w 45.min gola „do szatni” z rzutu karnego za faul Markusa Holgerssona na Olmesie Garcii. Ten sam zawodnik w 80.min doprowadził do wyrównania po szybkiej kontrze, podaniu od Garcii i plasowanym strzale w róg bramki, a dwie minuty skompletował hat-trick po zagraniu Joao Platy i sprytnym. technicznym uderzeniu ponad Luisem Roblesem.

Na tym jednak emocje się nie skończyły, bo w 89.min szarżujący Espindola założył obrońcy siatkę i upadł w polu karnym. Arbiter Silviu Petrescu po raz trzeci tego wieczoru wskazał na wapno, a wychowanek Boca Juniors ponownie oszukał Jeffa Attinellę z 11. metrów. Decydujący cios zadał Dax McCarty po akcji Lloyda Sama, dokładnym dośrodkowaniu Barklage’a i strzale efektownym szczupakiem. Z uwagi na to, że było to zwycięskie trafienie uzyskane w 95.min meczu McCarty zdarł z siebie koszulkę i utonął w objęciach oszalałych ze szczęścia kolegów.

Wygrana pozwoliła Red Bulls zachować 2. miejsce w tabeli i zbliżyć się do Sportingu Kansas na odległość 1. punktu. Za tydzień w Kansas mecz na szczycie, gdzie nowojorczycy będą chcieli podtrzymać dobrą passę i zrewanżować się graczom Petera Vermesa za kwietniową porażkę 0:1 na Red Bull Arena.

Tym razem na ławce zabrakło miejsca dla Polaka z Clifton Matta Miazgi, ale mimo to nie zabrakło polskiego akcentu. Przed spotkaniem amerykański hymn odśpiewała w świetnym stylu polska artystka Magdalena Bałdych. Tegoroczna finalistka The Voice of Poland występowała w tej roli na Red Bull Arena już po raz drugi.

27 lipiec, 2013
Red Bull Arena – Harrison, NJ
MLS Sezon Zasadniczy

New York Red Bulls – Real Salt Lake 4:3 (2:1)

1:0 – Tim Cahill 6 (Thierry Henry 5) 11’ 2:0 – Fabian Espindola 5 (rzut karny) 23’ 2:1 – Alvaro Saborio 5 (rzut karny) 45’ 2:2 – Alvaro Saborio 6 (Olmes Garcia 3) 80’ 2:3 – Alvaro Saborio 7 (Joao Plata 6) 82’ 3:3 – Fabian Espindola 6 (rzut karny) 89’ 4:3 – Dax McCarty 3 (Brandon Barklage 5) 94’+

New York Red Bulls (10-7-5, 35 pkt) – Luis Robles, Brandon Barklage, Jamison Olave, Markus Holgersson, Roy Miller, Eric Alexander, Dax McCarty, Tim Cahill (Lloyd Sam 85’), Jonny Steele (Peguy Luyindula 87’), Fabian Espindola (Marius Obekop 92’+), Thierry Henry

Real Salt Lake (11-7-4, 37 pkt) – Jeff Attinella, Lovel Palmer (Joao Plata 77’), Aaron Maund, Kenny Mansally, Nat Borchers, Javier Morales, Ned Grabavoy, Sebastian Velasquez (Luis Gil 70’), Yordany Alvarez (Khari Stephenson 61’), Alvaro Saborio, Olmes Garcia

Sędziował : Silviu Petrescu
Widzów: 18,604

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze