W pierwszym półfinałowym spotkaniu w ramach Pucharu Ligi Angielskiej West Ham United na Upton Park pokonał Birmingham City 2:1. Gospodarze mieli utrudnione zadanie, gdyż przez większość drugiej połowy grali w osłabieniu.
West Ham United na Upton Park już sprawił sensację, pokonując w ćwierćfinale gładko Manchester United aż 4:0. Tym razem na drodze „Młotów” stanęło Birmingham, które wyeliminowało w derbowym spotkaniu Aston Villę. Podopieczni Avrama Granta już w 12. minucie pokazali, że wygrana z „Czerwonymi Diabłami” to nie przypadek i za sprawą strzału Marka Noble’a zza pola karnego wyszli na prowadzenie. Gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa i stwarzali sobie kolejne sytuacje, jednak obronną ręką wychodził z nich Ben Foster. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Alex McLeish porządnie wstrząsnął swoim zespołem w szatni, ponieważ niespełna po dziesięciu minutach od rozpoczęcia drugiej połowy Liam Ridgwell uderzeniem głową wyrównał stan meczu.
Trzy minuty później czerwoną kartkę za brutalne wejście w czułe miejsce Sebastiana Larssona otrzymał Victor Obinna. Gospodarze jednak nie przypominali drużyny, w której brakuje jednego zawodnika i niesieni dopingiem swoich kibiców zamierzali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Sztuka ta udała im się w 78. minucie głównie dzięki pomocy… Bena Fostera – popełnił fatalny błąd, z którego skrzętnie skorzystał wprowadzony kilka chwil wcześniej Carlton Cole.
„Młotom” udało się dotrwać do końca spotkania i jak na razie to oni są bliżej finału Pucharu Ligi Angielskiej. Rewanż odbędzie się 26 stycznia na St Andrews.