Młoda Roma z dużą przyszłością


Monchi szybko wprowadza swoją filozofię, a jej skutkiem jest mocne odmłodzenie skladu

18 stycznia 2019 Młoda Roma z dużą przyszłością

Jednym z najpoważniejszych problemów AS Roma jest wiek zawodników. Wielu z nich chyli się już ku końcowi swoich karier piłkarskich. Na szczęście „Wilki” przygotowują się do tego. Wprowadza się wielu młodych zawodników, którzy przejmują stery w klubie.


Udostępnij na Udostępnij na

Wyraźnie widać to w obecnych rozgrywkach. Roma gra poniżej swoich możliwości. Starsi zawodnicy, stanowiący o sile drużyny w poprzednich latach, są w złej formie. Mimo to pojawiły się jeszcze szanse na uratowanie sezonu dzięki dobrej dyspozycji ich młodszych kolegów.

Koniec ery Tottiego

Wraz z odejściem legendarnego napastnika skończył się pewien etap w historii klubu. Jedynym liderem zespołu został Daniele De Rossi, ale i on jest blisko końca swojej przygody z piłką. Nadszedł więc czas na szukanie nowego ulubieńca kibiców i boiskowej gwiazdy. Dlatego do Romy dołączyło wielu piłkarzy z dużym potencjałem wchodzących do dorosłej piłki. Niektórzy z nich już zdążyli odcisnąć swój ślad w klubie.

Turecka nadzieja

Najbliżej zostania „nowym Tottim” jest Cengiz Under. 21-latek stał się w tym roku prawdziwym zawodnikiem pierwszego składu. Wiele razy prowadził drużynę do zwycięstwa. Zgromadził na swoim koncie sześć goli i siedem asyst, nic dziwnego, że kibice go pokochali. Przy słabej dyspozycji Edina Dzeko to Turek znajduje się na ustach wszystkich fanów. Pojawiło się także zainteresowane jego pozyskaniem ze strony największych europejskich klubów. Pewne jest to, że bez niego Roma byłaby o wiele słabsza.

https://twitter.com/Spts24/status/1085550942806790144

Innym młodym zawodnikiem, który może pochwalić się statusem piłkarza pierwszej jedenastki, jest Bryan Cristante. Włoch całkowicie przejął kontrolę nad środkiem pola „Wilków”. Zaledwie w jednym meczu nie wybiegł na murawę, z czego 12 razy meldował się w pierwszym składzie. Mimo tego, że kibice mają do niego kilka zastrzeżeń, nie można być obojętnym na statystyki. Wychowanek Milanu zdołał zdobyć cztery gole, co czyni go drugim najlepszym strzelcem klubu, oraz trzy asysty.

Następne lata będą należały do nich

Poza wspomnianą dwójką Roma ma w swoich szeregach jeszcze kilku utalentowanych zawodników. Do tych z największym potencjałem trzeba zaliczyć trio: Lorenzo Pellegrini – Zaniolo – Kluivert. Każdy z nich dał już próbkę swojego talentu. Jeśli ich rozwój dalej będzie przebiegał tak jak w obecnym sezonie, to będą oni stanowić o sile klubu na lata.

https://twitter.com/FutureStars____/status/1078276540872511490

W kolejce czeka jeszcze Patrik Schick, który nie zdołał pokazać pełni swojego talentu, ale stać go na wiele. Inni zawodnicy jak Ante Ćorić czy Luca Pellegrini także czekają na swoją kolej, na razie dostają szanse jedynie okazjonalnie. Nie można zapominać również o tych wypożyczonych. Ezequiel Ponce robi furorę w greckiej Super League, Argentyńczyk jest obecnie drugim strzelcem ligi.

Hiszpański rozsądek

Wykonawcą tych zmian jest nowy dyrektor sportowy, Monchi. Hiszpan wyrobił sobie świetną renomę podczas pracy w Sevilli. Pokazał, że potrafi sprowadzać dobrych zawodników, nie wydając przy tym niesamowitych pieniędzy. Jego rządy nie podobają się większości kibiców, zarzucają mu oni sprzedawanie największych gwiazd zespołu i zastępowanie ich o wiele słabszymi zawodnikami.

Zwłaszcza obecny sezon jest wyzwaniem dla jego filozofii transferowej. Roma gra poniżej oczekiwań, zaliczyła zdecydowany regres w porównaniu z poprzednimi latami. Jego praca ma na celu przyniesienie klubowi sukcesów, ale na to trzeba czasu. AS Roma jest gotowa poczekać na rezultaty, zwłaszcza przy korzyściach finansowych, jakie do tej pory zyskała.

Jestem bardzo daleko od negatywnych opinii o polityce Monchiego. Pamiętajmy, że mówimy o lidze, w której – poza Juventusem – środki na transfery są mocno ograniczone. Poza tym pamiętajmy, że jeśli ktoś sprowadza do siebie Monchiego, to nie po to, by kupować Cristiano Ronaldo. Poza tym Roma ma na swoim koncie jeden kapitalny transfer – sprzedaż Nainggolana, na którym zarobiono całkiem niezłe pieniądze, a Belga zaczynają mieć już dość nawet w Interze. Można mówić o jakichś pomyłkach przy sprowadzaniu zawodników, ale ilu kibiców Romy przed sezonem było przeciwnikami transferu Javiera Pastore? Po fakcie oceniać łatwiej, Monchi nie ma takiej możliwości. Sprzedania Alissona, który był przecież fundamentem, uniknąć się nie dało. Roma nie jest klubem, który może odrzucić propozycję przebijającą 60 mln euro za bramkarza.

Roma po słabym starcie zaczyna wyglądać coraz lepiej, do czołowej czwórki traci dwa punkty, w ostatnich kolejkach punkty traciła tylko z Juventusem, z którym mogła nawet zremisować, bo w końcówce dobrą okazję miał Cristante. W Lidze Mistrzów zaliczyła dość pewny awans do fazy pucharowej. Do tego dochodzi coraz mocniejsza pozycja Justina Kluiverta, który wydaje się wielkim kapitałem i piłkarzem, na którym Roma może kiedyś nieźle zarobić. Podsumowując, nie sądzę, że ruchy Monchiego powinny być odbierane negatywnie. Zaraz okaże się, że Roma skończy sezon na trzecim miejscu w Serie A z drużyną z rosnącym potencjałem i dużym plusem w finansach. Wiele klubów chciałoby tak przejść przez kryzys – tak sytuację w rzymskim klubie ocenia Przemysław Langier, dziennikarz Onet Sport.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze