Potwierdziło się to, o czym mówiono od dobrych dwóch lat. FIFA wyznaczyła datę otwarcia mistrzostw świata w 2022 roku na 21 listopada. Finał odbędzie się 28 dni później.
BREAKING NEWS: FIFA says 2022 World Cup to be staged from Nov 21 to Dec 18 in 2022
— Reuters (@Reuters) September 25, 2015
Niby wiadomo było od dawna, że tak właśnie będzie. Nie ma fizycznej możliwości rozegrania mundialu latem, kiedy w Katarze temperatury osiągają 45 stopni. Mimo wszystko decyzja budzi i będzie budzić kontrowersje. Po raz pierwszy w historii mistrzostwa aż tak uderzają w kalendarz rozgrywek klubowych. Większość ważnych lig gra systemem jesień–wiosna, a listopad jest zwykle najbardziej obłożony w kalendarzu – grają ligi, puchary krajowe, ligowe i kontynentalne.
Najtrudniej będzie właśnie z tymi ostatnimi. Trudno bowiem przypuszczać, że UEFA z wielką chęcią pozwoli na rozwalenie terminarza w tak wielkim stopniu. W tym czasie rozgrywa się dwie ostatnie kolejki faz grupowych, nie bardzo jest jak je przyspieszyć. W ligach też nie będzie wesoło, kluby na pewno zażądają wyższych niż zwykle ubezpieczeń dotyczących swoich piłkarzy – jeśli któryś zerwie więzadła w kolanie zaraz po zakończeniu sezonu, mamy całe okienko transferowe na znalezienie zastępcy – w 2022 roku mózg zespołu może zostać wyrwany w połowie sezon, a taka sytuacja jest dla klubu znacznie gorsza.
Koniec listopada i początek grudnia to czas, w którym zaczynamy powoli przymierzać się do świąt Bożego Narodzenia. Choinki w sklepach, pełno czerwonych mikołajów, kolędy. Jakoś nie bardzo w to wpasują się mundialowe emocje, zawsze kojarzone z ciepłym latem, gdy przed meczem wychodzi się pokopać z przyjaciółmi, a po spotkaniu dyskutuje się godzinami przy zimnym piwie. Grzaniec i skarpetki tego nie zastąpią. Wiadomo jednak, co w swojej słynnej ciężarówce przywiezie mikołaj z Coca-Coli. Tym razem hitem pod choinką będzie oficjalna piłka z mistrzostw świata.