Coraz mniej czasu pozostało do najważniejszego meczu eliminacji Euro 2008. Miejmy nadzieję, że 17 listopada w Chorzowie cała Polska będzie świętowała historyczny awans tej imprezy. Ale gdyby nam się to nie udało w kraju, to zawsze można zrobić fetę w Belgradzie, gdzie rozegramy swój ostatni mecz w tych rozgrywkach.
Od poniedziałku, we Wronkach, rozpoczyna się zgrupowanie kadry przed meczami z Belgią i Serbią. Tradycyjnie jako pierwszy zamelduje się trener Beenhakker, a po nim reszta sztabu szkoleniowego. Tradycyjnie do Wronek dotrze Ebi Smolarek, który dzisiaj wieczorem rozgrywać będzie mecz ligi hiszpańskiej. Nie wątpliwie będzie to wyjątkowe zgrupowanie, bo najważniejsze w historii. Ale wszyscy mamy nadzieje, że 17 listopada Stadion w Chorzowie znów będzie dla nas szczęśliwy. Śląski stadion od kilku tygodni czeka na obie reprezentacje. A przyglądając się pracą, które były tam wykonywane lub są kończone, to ma się wrażenie, że jesteśmy zupełnie gdzie indziej. Fantastycznie wykończone szatnie, najlepszy sprzęt do odnowy biologicznej. Ale to nie koniec niespodzianek, kiedy wejdzie się do środka to możemy zobaczyć wielkie, plazmowe telewizory, siłownie, toalety, prysznice i wanny przystosowane do masażu różnych części ciała. A na deser pozostaje miniboisko do gry. Jak widzimy Chorzów pod wieloma względami już teraz może przyjąć Euro 2012.
Miejmy nadzieję, że te wszystkie udogodnienia nie przeszkodzą naszym w wygraniu spotkania. A szczęście może przynieść obecność trenera polskich siatkarzy Raula Lozano. Argentyńczyk otrzymał specjalne zaproszenie na mecz z Belgią. „Ogromnie cieszę się z zaproszenia, które otrzymałem. W czwartek spotkałem się z Leo Beenhakkerem, który namówił mnie, abym przyjechał na mecz z Belgią. Kocham piłkę, nie tylko argentyńską. Oglądałem wiele meczów na najwyższym europejskim i światowym poziomie, ale do tej pory nie miałem okazji zobaczyć w akcji polskiej reprezentacji na żywo. W telewizji i owszem, obejrzałem kilka meczów, ale nie ma to jak wizyta na stadionie”.- powiedział Lozano. Jak nasi wygrają to może w ramach rewanżu, na trybunach podczas meczu siatkówki, zobaczymy Leo Beenhakkera?
Przetasowania
Co dalej z Ronaldinho? Takie pytanie zadaje sobie wielu fanów nie tylko Barcelony, ale ostatnio również Chelsea Londyn. Roman Abramowicz jest wielkim fanem Ronaldinho i teraz zrobi wszystko, by Brazylijczyk grał w jego drużynie. Ale to nie będzie takie proste. Po pierwsze na Ronaldinho poluje również AC Milan, ale w tym przypadku zadecyduje wysokość sumy jaką zapłacą zespoły. Jest jeszcze jeden ważny problem, otóż nie każdy chce, aby w Chelsea występowała gwiazda Barcelony. Dyrektor egzekucyjny Peter Kenyon, oraz sportowy Frank Arnesen uważają, że piłkarz bardziej skupił by się na zdobywaniu pieniędzy za samą obecność niż za grę. Ale decydujące zdanie ma Rosjanin, a tradycyjnie popiera go Avram Grant. Jedno jest pewne, na Stamford Bridge trafi jakaś wielka gwiazda, a kto to będzie okaże się najpóźniej pod koniec sezonu.
Ale to nie koniec wielkich wzmocnień na Wyspach Brytyjskich. Według włoskich i angielskich mediów, menadżer Manchesteru City, Sven Goran Eriksson porozumiał się z trenerem Interu, Roberto Mancinim w sprawie transferu Adriano. Ostatnio sprawiający kłopoty, Brazylijczyk chętnie odszedłby z Mediolanu. Może mu się to udać już w styczniu, ale nie wykluczone, że po 6 miesiącach wróci do Interu. Otóż umowa zawarta między trenerami, będzie na zasadzie wymiany Adriano-Rolando Bianchi. Jeżeli po pół roku Brazylijczyk zdoła przekonać do siebie zarówno trenera, jaki i działaczy to nie wykluczone, że Adriano na stałe zamieszka w Manchesterze.
Kiedy w niektórych liga Europy zbliża się półmetek rozgrywek, to w Rosji sezon już się kończy. W tym roku po raz pierwszy od 1984 roku, w końcowej tabeli, na pierwszym miejscu uplasował się Zenit St Petersburg. Drużyna prowadzona przez Dicka Advocaata, będzie mogła się teraz, w pełni skupić na Pucharze UEFA. Drugie miejsce zajął broniący tytułu Spartak Moskwa, a na trzecim miejscu uplasował się FK Moskwa.