Tydzień piłkarski powoli dobiega końca. Niedziela, oprócz spotkań włoskiej Serie A, nie przyniosła porywających dla oka zdarzeń. Premiership dalej stoi... bo śnieg leży i jak zawsze zaskoczył on wszystkich, mimo że mamy styczeń. Dziękujmy tylko niebiosom, że Ekstraklasa nie miała w terminarzu do rozegrania 18. kolejki już teraz, bo z całą pewnością spotkania by się nie odbyły. Czekamy więc na inaugurację PNA, które rozpocznie piłkarskie święto na Czarnym Lądzie.
Z samego rana trener „Kanonierów”, Arsene Wenger, pogroził palcem dwóm hiszpańskim potęgom. Jak podkreślił w wywiadzie, napisał list do przedstawicieli klubu, w którym stanowczo powiedział, że Arsenal nie pozbędzie się żadnego piłkarza. Złość trenera wielka, więc nie ma co denerwować go bardziej, także zachęcamy Barcelonę i Real do robienia zakupów gdzie indziej.
Wenger ostrzega Real i Barcelonę
Po ataku na autokar z reprezentacją Togo, coraz więcej europejskich potęg zaczęło martwić się o swoich pupili. Troskliwość nie zna granic, lecz nie dla Juventusu. Postanowili oni zostawić na żywioł afrykańskich klimatów Mohameda Sissoko. Włodarze „Starej Damy” postanowili chyba poczekać do kolejnej strzelaniny, bowiem stwierdzili: Jeśli zajdzie potrzeba, zaczniemy działać.
Juventus nie zabierze Sissoko z PNA 2010
Tymczasem po „niebieskiej” stronie Manchesteru szaleje nowy trener „The Citizens”, Roberto Mancini. Włoch – po zakupie wręcz muzealnego eksponatu, jakim jest Patrick Vieira – postanowił tym razem zmniejszyć średnią wieku swoich nowych nabytków. Szkoleniowiec, zakochany chyba w Marku Hamsiku, będzie po raz kolejny próbował doprowadzić go do swojej drużyny. Ta sztuka nie udała mu się w stolicy mody, gdyż pomysł sprowadzenia Słowaka, co rusz odrzucali właściciele klubu.
Podobno nie myśli się o zmianie klubu dopóki, dopóty dobrze płacą. Tak z pewnością ma Martin Petrow w Manchesterze City. I jak sam przyznał, nie zamierza zmieniać barw klubowych. Czy ktoś mu się jednak dziwi? Chyba nikt, skoro konto bankowe pękać będzie w szwach, a na ławce też jest ciepło, to po co to zmieniać?
Martin Petrow nie myśli o zmianie klubu
Czy ktoś pomyślałby, że zespół, któremu tydzień wcześniej Fiorentina strzeliła aż pięć goli, będzie w stanie zagrozić Interowi na San Siro? Otóż nikt, tak się stało. Siena ośmieszała mistrzów w każdym calu, a tylko ich brak doświadczenia nie pozwolił na sprawienie sensacji. Ze śmiechu w fotelach przed telewizorem nie mogli zapewne wytrzymać fani rywali „Nerazzurrich”. Inter przegrywał 2:3, lecz i tak wygrał.
Na koniec niedzieli w mediach pojawiła się wiadomość o ewentualnym przejściu Ruuda Van Nistelrooya do Stoke City . Niegdyś był gwiazdą, teraz prowadzi w rankingu na najbardziej „kontuzjogennych” zawodników i w La Liga gra nieregularnie. Piłkarz – który powinien myśleć już o ciepłych kapciach i spokojnej emeryturze – chce przejść do Stoke, by móc być w gronie zawodników, grających podczas mistrzostw świata w RPA. Powodzenia…
Po pierwsze mecz Interu byl wczoraj wiec nie wiem
jaki sens dawania notki z meczu do artykulu o
niedzieli. Druga sprawa toczy sie teraz jeden z
wazniejszych turniejow pilkarskich mecz sie konczy z
apol godziny i nie ma w artykule ktory ma byc
podsu,mowaniem dnia nic o nim? To jaki jest tego w
ogole sens. wydaje mi sie, że artykul powinien byc
wydawany ok godziny 22. Bowiem dziwnie to wyglada, że
w artkule ktory opisuje sie konczacy juz dzien nie ma
nawet slowa wspomniane o rozpoczynajacym sie PNA.
Gdzie sens, gdzie logika?
Popieram. Angola-Mali 4:4 ;)
Panowie "Minął dzień" łapie wszystko do czasu
ukazania się artykułu. Mecz jest później, dlatego też
nie ma o nim wzmianki :) A to, że samo spotkanie
przeszło do historii, to sprawa odmienna