Tak mógł powiedzieć prezes Zagłębia Lubin, Robert Pietryszyn do trenera Czesława Michniewicza. Były już trener „Miedziowców” nie potrafił utrzymać formy jaką w poprzednim sezonie prezentowała jego drużyna i musiał się pożegnać z funkcją trenera Mistrza Polski.
Od dłuższego czasu zwolnienie Michniewicza było tylko kwestią czasu. Zagłębie wzmocnione trzema piłkarzami, przestało grać efektownie i w konsekwencji gubiła punkty ze słabszymi od siebie rywalami. Nieoficjalnie mówiono również o narastającym konflikcie między prezesem a Michniewiczem, Iwańskim i kibicami. Jednak Robert Pietryszyn zapewniał, że póki co wszystko pozostanie bez zmian. Ale ostatnie trzy, słabe kolejki sprawiły, że prezes Zagłębia nie wytrzymał. „Choć decyzja o rozstaniu jest bolesna i trudna, to chciałbym podziękować Michniewiczowi za to, gdzie zaprowadził nasz klub, za to, co z nim osiągnął. Chciałbym jednocześnie uspokoić naszych kibiców. Niedługo zostanie ogłoszone nazwisko nowego szkoleniowca. Chcemy, aby ta decyzja nie wpłynęła na morale zespołu i nie zaburzyła przygotowań do najbliższego meczu”.- powiedział prezes KGHM Zagłębie Lubin Robert Pietryszyn. Kto zostanie nowym trenerem Mistrza Polski i gdzie znajdzie zatrudnienie Czesław Michniewicz? Odpowiedzi na te pytania poznamy wkrótce.
Dobry wybór
Wprawdzie runda jesienna jeszcze się nie skończyła to piłkarze Legii Warszawa już wiedzą, gdzie przyjdzie im się przygotowywać przed wiosennymi meczami. Estepona i Alicante, to tam odbędzie się zgrupowanie byłych mistrzów Polski. To nie pierwszy wyjazd Legionistów do Hiszpanii. Duże znaczenie mają tutaj znajomości mieszkających przez kilkanaście lat Jana Urbana i Mirosława Trzeciaka. „Ośrodek Campoamor w Alicante jest uznawany za jeden z najlepszych w całej Hiszpański. Cały hotel i dwa boiska treningowe będą tylko do naszej dyspozycji”.- powiedział dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak. Ale czy ten obóz pomoże w wygraniu ligowej batalii?
Kalu Uche, tego piłkarza znają wszyscy kibice w Krakowie. W czasach kiedy, drużyna Henryka Kasperczaka podbijała Europę on stanowił jej motor napędowy. Wszystkich zapewne zaskoczyło jego odejście. Jednak po latach okazuje się, że Nigeryjczyk podjął bardzo dobrą decyzję. Dzisiaj jest gwiazdą pierwszoligowej UD Almerii. To dzięki Uche drużyna zdołała awansować do Primiera Division i może się również pochwalić zdobyciem bramki przeciwko wielkiemu Realowi. „Niesamowicie cieszy się po zdobytych golach- tańczy, robi salta. I zawsze pozdrawia kibiców. Nie żałuje autografów”.- mówił hiszpański fotoreporter. Kalu dzięki swojemu zachowaniu zjednał sobie serca kibiców. Podobnie było w Wiśle, ale jakby nie było to liga hiszpańska jest jedną z najlepszych na świecie i poziom gry nawet w beniaminku jest lepszy niż, w niejednym czołowym zespole Orange Ekstraklasy.
Sprawiedliwość
Jedni mówią, że jest a inni, że jej nie ma. W tym przypadku można obrać tą pierwszą wersję. Dzisiaj komisja odwoławcza UEFA zmniejszyła karę nałożoną na brazylijskiego bramkarza AC Milan Didę. Podczas meczu Ligi Mistrzów Celtic-Milan przy stanie 2:1 na boisko wbiegł kibic gospodarzy. Lekko uderzył bramkarza, a ten ruszył w pogoń za nim po czym jak rażony piorunem upadł na murawę i opuścił boisko na noszach. Początkowo za ten pokaz aktorstwa UEFA ukarała piłkarza dyskwalifikacją na dwa spotkania, to po odwołaniu klubu zmniejszyła karę do jednego meczu. Tak więc Brazylijczyk nie będzie bronił bramki „Rossonierich” w meczu przeciwko fenomenalnie spisującemu się Szachtarowi Donieck. Gorąco było również podczas ostatniego, derbowego meczu Everton-Liverpool. Sędzia podyktował dwa rzuty karne dla „The Reds” i pokazał dwie czerwone kartki. Powtórki pokazały, że w przypadku „drugiej jedenastki” arbiter się po mylił. Ale to nie był jedyny raz. Sędzia na nie korzyść Evertonu nie podyktował ewidentnego faulu w polu karnym na jednym z napastników gospodarzy. Tak więc wynik 2:1 może być dla kibiców Evertonu niesprawiedliwi, a inaczej zapewne sądzą fani „The Reds”. Ale podobnych incydentów jest więcej, a receptą na takie problemy jest po prostu zwycięstwo zachowując czyste konto.