Blisko dwa lata mijają, odkąd Michał Skóraś przeniósł się z Lecha Poznań do belgijskiego Club Brugge. Odchodził z PKO BP Ekstraklasy jako gwiazda i młody, perspektywiczny reprezentant Polski. Jego zagraniczna przygoda nie potoczyła się jednak tak, jak oczekiwałby sam zawodnik. Mimo kiepskiego początku, kiedy to realia piłkarskie okazały się dużo trudniejsze niż w polskiej lidze, Skóraś notował przebłyski i pokazywał, że wciąż drzemie w nim ukryty talent. Drobne kontuzje spowodowały, że wypadł z radaru trenera i już do końca pozostawał na peryferiach wyjściowego składu.
Michał Skóraś nie mógł liczyć na zadowalającą liczbę minut w coraz to większym, popularniejszym i silniejszym Club Brugge. Klub, który urósł do miana potentata ligi belgijskiej, mierzył w coraz wyższe cele. Potrzebował do tego coraz silniejszych piłkarskich nazwisk. W tym zestawieniu nieubłaganie Skóraś przesuwał się ku dolnej części listy graczy aspirujących do pierwszej jedenastki.
Zawodnikowi z Jastrzębia-Zdroju pozostało szukać innych opcji na grę już poza klubem z Brugii. Z uwagi na sprawy osobiste związane z narodzinami dziecka nie wchodziło w grę opuszczenie Belgii. Wybór padł na KAA Gent, klub do niedawna regularnie występujący w eliminacjach Ligi Mistrzów, dziś walczący o odzyskanie utraconego blasku. Jak się okazuje, przyjście Michała Skórasia może przynieść korzyści dla obu stron.
W końcu numer jeden
Po walce o pierwszy skład w Brugii Michał Skóraś doczekał się regularnych występów w pierwszej jedenastce. Od dołączenia do KAA Gent Polak rozegrał cztery mecze w wyjściowym składzie, zanotował co najmniej 77 minut w każdym z nich. Jak na to, że do niedawna nie podnosił się nawet z trybun, jest to całkiem okazały dorobek. Już w nowych barwach Skóraś zmierzył się z Royal Antwerp, Anderlechtem, Dender czy Cercle Brugge, dawnym derbowym rywalem. Kibic mógł oczekiwać, że silniejsi rywale okażą się większym wyzwaniem dla Skórasia. Jednak z czterech spotkań najsłabsze Polak zanotował przeciwko Dender, które gości w najwyższej klasie rozrywkowej zaledwie od dwóch lat. Mimo to drużyna trenera Leka zwyciężyła aż 3:0. Polak zanotował najsłabszy mecz, w którym otrzymał najniższą notę w całym zespole.
Zespół stworzony dla Skórasia
Wraz ze swoim przyjściem trener Ivan Leko rozpoczął przeobrażanie zespołu pod swoją wizję gry. KAA Gent nie wyczekuje biernie na swoje szanse, atakuje rywala wysoko, stosując agresywny pressing. Kompaktowość zespołu pozwala tuż po odzyskaniu piłki przemieścić się szybkimi, bezpośrednimi podaniami do skrzydłowych. Otwiera to szansę na zaskoczenie rywala. Środek pola kontrolujący grę zespołu współpracuje ściśle ze skrzydłowymi, co dało się zobaczyć w ostatnich spotkaniach zespołu.
Michał Skóraś zdobywa bramkę w debiucie w barwach Gentu 👏🏻#skóraś #gent pic.twitter.com/Zuexh2ORAk
— Typowy piłkarz Ekstraklasy (@typowy_pe) September 14, 2025
Michał Skóraś, który zasłynął w Lechu ze swojej dynamiki i dryblingu jeden na jeden, ponownie odzyskuje pewność siebie. Koledzy szukają Polaka na boisku, niekiedy posyłając trudne długie piłki, które Skóraś przyjmuje bez żadnego problemu. Jego wachlarz umiejętności nie ogranicza się jedynie do grania wzdłuż linii i szukania dośrodkowań. W spotkaniu z Royal Antwerp Polak pokazał, że może pochwalić się także uderzeniem z dystansu. Po zejściu do środka boiska pod presją rywala oddał precyzyjny strzał, który zatrzepotał w siatce.
Odbudowa pozycji
Michał Skóras gościł na zgrupowaniach kadry dość dawno temu. Był on wtedy jeszcze zawodnikiem Lecha Poznań, a trenerem, który mu zaufał, był Czesław Michniewicz. Po ostatnich zawirowaniach wokół reprezentacji wydaje się to dość odległym wydarzeniem. Nie zapominajmy jednak, że Skóraś wystąpił w trakcie mistrzostw świata w 2022 roku i to przeciwko zespołowi późniejszych zwycięzców tego turnieju, czyli Argentynie. Z perspektywy czasu kibic reprezentacji nie może oceniać przejścia Skórasia do Club Brugge dość pozytywnie. Wykluczył się on na długie miesiące z gry w kadrze i do niedawna nikt o nim już nie pamiętał. Jednak ku zaskoczeniu wielu Michał Skóraś odnajduje drogę, która ma pozwolić mu myśleć o realnym powrocie do zespołu Jana Urbana.
Michał Skóraś show for Gent vs Cercle Brugge. MVP of the match.
⚽ 1 goal
🅰️ 2 assists⏳ Call up incoming pic.twitter.com/OneBpbwxf8
— Scouting Polska (@ScoutingPolska) September 28, 2025
Wraz z kolejnym świetnym meczem przeciwko Cercle Brugge Michał Skóraś powoli przypomina o sobie kibicom. Gol i dwie asysty w spotkaniu wygranym 4:2 przez zespół z Gandawy odświeżył pamięć z pewnością też trenerowi reprezentacji. Wraz z przyjściem Jana Urbana na powołanie mogą liczyć zawodnicy, którzy regularnie grają i prezentują stabilną, najwyższą formę. Reprezentacja potrzebuje najlepszego składu nie tylko w podstawowej jedenastce. W obliczu kontuzji takich zawodników jak Nicola Zalewski, którego powrót na najbliższe zgrupowanie jest niepewny, tacy piłkarze jak Michał Skóraś mogą okazać się niezwykle cenni. Jeśli podtrzyma wysoką formę w najbliższych spotkaniach, trener Urban powinien przychylniejszym okiem spojrzeć w kierunku jego nazwiska.