Cztery bramki i jedna asysta to dorobek, jaki na swoim koncie posiada Michał Rakoczy po rozegraniu ośmiu kolejek ekstraklasy. Jeden z najjaśniejszych punktów zespołu i piłkarz, od którego trener Jacek Zieliński rozpoczyna ustawianie składu. Michał Rakoczy fantastycznie wszedł w nowy sezon ekstraklasy i nie bez kozery pretenduje do miana najlepszego młodzieżowca w lidze. Cracovia przedłużyła również kontrakt z będącym w świetnej dyspozycji pomocnikiem.
W sezonie 2021/2022 Michał Rakoczy rozegrał 24 ligowe spotkania i trzy razy wpisywał się na listę strzelców swojej drużyny. W obecnym zaliczył już cztery bramki, a co ważniejsze, wyrósł na jednego z najlepszych zawodników, jakimi dysponuje Cracovia. Zaufał mu trener Jacek Zieliński i jak widać, miał nosa, bo 20-latek jest motorem napędowym „Pasów”. Strzela, asystuje, walczy i mocno wyróżnia się na tle swoich rówieśników w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej.
Fantastyczna forma młodego pomocnika nie umyka uwadze. Piłkarz został wybrany młodzieżowcem miesiąca PKO Banku Polskiego w lipcu (drugi raz w karierze, wcześniej luty 2022) oraz do 2027 roku przedłużył kontrakt z Cracovią, co wydaje się bardzo rozsądnym posunięciem.
🎙️ M. Rakoczy: "Jestem zadowolony z tego, w jakim miejscu teraz się znajduję. Chcę dalej rozwijać się w Cracovii."
🔗 Przeczytaj wywiad z pomocnikiem Pasów 👉 https://t.co/VA1lC4I65D pic.twitter.com/9vSasBd1Be
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) September 5, 2022
– Cracovia ma bardzo konkretny plan na rozwój Michała. Realizuje go już od jakiegoś czasu i myślę, że dobre efekty tego są widoczne. Korzysta na tym zarówno klub, drużyna, jak i Michał, a skoro wszyscy są zadowoleni, to naturalnym krokiem było przedłużenie kontraktu z Cracovią – mówi nam Maciej Zieliński z agencji ProSport Manager.
Od juniora do największej gwiazdy „Pasów”
Michał Rakoczy do Cracovii trafił z UKS 6 Jasło w 2015 roku, a szansę debiutu w pierwszej drużynie dostał w sezonie 2017/2018 w meczu przeciwko Pogoni Szczecin. Miał wtedy 16 lat. Od tamtego momentu zawodnik systematycznie i bardzo harmonijnie rozwija się i czyni stałe postępy. Mocno pomogło mu wypożyczenie do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice, gdzie zbierał cenne doświadczenie pod okiem trenera Tułacza. Do Cracovii wrócił pewny siebie i to wszystko właśnie procentuje.
🔗 Więcej informacji o przedłużeniu kontraktu 👉 https://t.co/loNThOLO8U pic.twitter.com/izbb1lCdwP
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) September 5, 2022
Od początku bieżącego sezonu Rakoczy regularnie pojawia się w składzie „Pasów” i wykręca bardzo dobre liczby – na przykład jest na tym etapie najlepszym strzelcem zespołu. Stwarza okazje, jest widoczny, a ostatni ligowy mecz z Rakowem Częstochowa był świetny w jego wykonaniu i zebrał po nim same pochlebne recenzje. Trener Jacek Zieliński mówił na konferencji prasowej tak: – Bardzo cieszę się z dwóch bramek Michała Rakoczego, który potwierdził, że kto wie, czy nie jest w tej chwili najlepszym młodzieżowcem w lidze.
Czy 20-latek z Jasła jest obecnie najlepszym młodym piłkarzem w lidze? Być może. Gra bardzo dobrze, ale jest kilka elementów, nad którymi musi popracować. W czym mógłby być jeszcze lepszy? Brakuje mu stabilności – to powinno przyjść z czasem. Dużo drybluje, stara się, ale czasem brak mu chłodnej głowy i przez to zdarza mu się przegrać kilka pojedynków, a po wręcz idealnych meczach przychodzą te trochę słabsze.
Panie i Panowie,
Przed Wami Młodzieżowiec Miesiąca PKO Banku Polskiego @grajmy_razem 👀
👥 Michał Rakoczy
👕 @MKSCracoviaSSA pic.twitter.com/YvaZfS48U1— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) March 7, 2022
– Nie trzeba być nie wiadomo jak wnikliwym obserwatorem naszej ligi, żeby zauważyć, że Michał Rakoczy mocno wyróżnia się na tle innych młodzieżowców. Zresztą już przed startem obecnych rozgrywek można było spekulować, jakoby to był jeden z czołowych młodzieżowców ligi. Rakoczy już w poprzednim sezonie razem z Myszorem mieli przebłyski. Jednakże bywali dość chimeryczni, o czym mieliśmy się okazję przekonać również w obecnej kampanii.
Rakoczy potrafi zagrać świetny mecz, aby w następnym spotkaniu zniknąć z radarów. Ale warto dodać, że dotyczy to wszystkich młodzieżowców. A i sama Cracovia bywa dość nieregularna. Jestem przekonany, że Rakoczemu status młodzieżowca obecnie nie jest potrzebny, jest na tyle dobrym graczem, że i bez niego Jacek Zieliński powinien ustawiać pomocnika w wyjściowym składzie, co w tym sezonie czynił bardzo często.
To, co mi się podoba u Rakoczego, to młodzieńcza odwaga i zapał do takiej odważniejszej gry – a chłopak umie pójść w drybling, choć bywa niechlujny, podobnie jeśli idzie o podania – może wykonać ich kilka niecelnych, ale i tak wreszcie wykona jedno takie, że ręce same będą składały się do oklasków – komentuje znany z zamiłowania do rodzimej piłki Wojciech Bąkowicz, prowadzący swój kanał w serwisie YouTube.
Rakoczy najlepszym młodzieżowcem w ekstraklasie?
Wydawało się, że Cracovia wraz z odejściem Pelle van Amersfoorta straci ofensywną jakość, ale na szczęście dla klubu z Krakowa… Tylko się wydawało, bo ciężar ofensywnych poczynań „Pasów” wziął na siebie Rakoczy i wychodzi mu to – jak na razie – perfekcyjnie.
Jeżeli spojrzymy na klasyfikację najbardziej bramkostrzelnych zawodników w lidze, to 20-latka znajdziemy tuż za plecami Davo i Wolskiego, ex aequo z Domańskim, Śpiączką i Pawłowskim. Jeśli będziemy spoglądać na klasyfikację kanadyjską (bramki + asysty) wśród młodzieżowców, to tam Rakoczy jest już liderem (4 gole + 1 asysta).
– Michał Rakoczy od dawna w „Pasach” miał łatkę dużego talentu. Już wejście do ekstraklasy miał dość symboliczne, bo w pierwszym meczu wszedł za Krzysztofa Piątka. Wyróżniał się w drużynach juniorskich itd., ale na wyższym poziomie nie pokazywał pełni swoich możliwości. Bardzo pomogło mu wypożyczenie do Puszczy Niepołomice, gdzie „otrzaskał się” w seniorskim futbolu i dzięki temu już w ubiegłym sezonie zaczął pełnić ważną rolę w pierwszym zespole Cracovii. A trwające rozgrywki to już w ogóle popis tego młodzieżowca.
Rakoczy wskoczył w buty Pelle van Amersfoorta, jeśli chodzi o umiejętność rozegrania i znalezienia miejsca do strzału na wprost bramki. Wciąż ma wahania formy, nawet na przestrzeni jednego meczu, ale niewątpliwie to on jest teraz kluczową postacią „Pasów” w ofensywie. A w drużynie przecież jest m.in. Jewhen Konoplanka i sprowadzony za duże pieniądze Patryk Makuch – charakteryzuje Rakoczego Krzysztof Pulak, dziennikarz sportowy „Faktu” i „Przeglądu Sportowego”.
RAKOCZY!! ⚽️ Młodzieżowiec @MKSCracoviaSSA otwiera wynik spotkania. #CRALGD 1:0 pic.twitter.com/GFREawtGRw
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 11, 2022
Młody zawodnik, mimo że czasem zdarzy mu się jakiś moment dekoncentracji czy rozluźnienia, ma spory wpływ na grę Cracovii i wydaje się, że na razie na próżno szukać w innych zespołach lepszego od niego. Co więcej, forma Rakoczego zwyżkuje, nie ma żadnych kompleksów i może jeszcze nie raz zaskoczyć.
Z uwagą poczynania piłkarza pochodzącego z Podkarpacia śledzi pewnie jego wcześniejszy klubowy trener, dziś opiekun kadry U-21, Michał Probierz, który dał mu zadebiutować w lidze i swego czasu o Rakoczym mówił w TVP Sport tak: – Jeśli ktoś jest dobry… To nie jest tak, że Rakoczy pojawił się teraz, bo nie mieliśmy alternatywy. Już dwa lata temu wszedł w meczu, a potem sytuację nieco skomplikował fakt, że juniorzy grali o mistrzostwo Polski. Gdyby nie to, dziś miałby na koncie o wiele więcej meczów.
– Czy Michał Rakoczy jest obecnie najlepszym młodzieżowcem PKO BP Ekstraklasy? Na pewno jest w tym momencie najmocniej wyróżniającym się w ofensywie młodzieżowcem w lidze. Do niego należy dokładnie 25% wszystkich goli zawodników w tej grupie wiekowej oraz mniej więcej 15% wszystkich punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Te liczby pokazują skalę skuteczności Rakoczego. Dodajmy do tego 14. miejsce pod względem podań kluczowych i prowadzenie w każdej z tych trzech kategorii w szeregach swojego klubu. I już z tego wynika fakt, że pomocnik ten to centralna postać Cracovii w tym momencie.
To, co robi na mnie wrażenie, to jego skuteczność. Oddał pięć strzałów, w tym cztery celne, i z tego padły cztery gole. Jeśli już więc trafiał w przestrzeń między słupkami, to nie było na razie bramkarza w tym sezonie, który by go zatrzymał. Wcale nie były to klarowne sytuacje, bo jego indywidualny wynik xG według modelu Opty przewyższa realną zdobyczą bramkową aż o 3,23. Ponadto wygląda na to, że potrafi zrobić użytek z obu nóg. Tylko on i Rafał Wolski zdobyli minimum po dwie bramki każdą z nóg.
To wszystko sprawia, że w tym momencie Michał Rakoczy wygląda dla mnie na kandydata na młodzieżową „perełkę” tego sezonu na miarę Jakuba Kamińskiego w minionej edycji albo Michała Karbownika czy Jakuba Modera z 2019/2020. Pomocnik Cracovii nie jest jednak postacią nową w ekstraklasowej plejadzie zawodników. To już czwarty sezon, w którym wystąpił minimum raz. Był on nawet pierwszym graczem z rocznika 2002 z debiutem w najwyższej polskiej lidze.
A dał mu tę szansę szkoleniowiec ostatnio z rzadka posądzany o efektywną pracę z młodzieżą, czyli Michał Probierz. Trzeba jednak przyznać, że akurat Rakoczy uzbierał pod jego skrzydłami sporo doświadczenia, a Jacek Zieliński zadbał o jego rozwój. U tego szkoleniowca strzelił już sześć goli w 27 spotkaniach. Nie ma w Cracovii zawodnika z lepszymi statystykami w obecnej kadencji tego szkoleniowca – podsumowuje specjalnie dla nas Wojciech Bajak, autor książek, zakochany w statystykach redaktor Ekstraklasa.org.