Trener reprezentacji Brazylii, Mano Menezes, jest rozczarowany, że mecz z Argentyną nie doszedł do skutku. Szkoleniowiec „Canarinhos” chciał wypróbować w tym spotkaniu alternatywne rozwiązania na tle silnego przeciwnika.
Brazylia miała zmierzyć się z Argentyną w ramach Superclasico das Americas. W pierwszym meczu tego typu „Canarinhos” pokonali odwiecznego rywala 2:1. Przed spotkaniem doszło jednak do awarii oświetlenia. Sędzia dał organizatorom godzinę na naprawę awarii, po czym zadecydował, że spotkanie się nie odbędzie.
– Takie zespoły jak Argentyna czy Brazylia nie powinny mieć podobnych problemów. Długo się przygotowywaliśmy do tego spotkania. Chcieliśmy zagrać, teraz przyjdzie nam odciągać piłkarzy od klubowych obowiązków w bliżej nieokreślonym terminie. Celem tych dwóch gier było sprawdzenie innych piłkarzy w meczu z odwiecznym rywalem. Jesteśmy rozczarowani, że do tego nie doszło – mówi Mano Menezes.
Mecz najprawdopodobniej odbędzie się w innym terminie. Jednak na tę chwilę nie wiadomo, kiedy do niego dojdzie.