Fernando Meira nie będzie miło wspominać pierwszego sezonu w Rosji, gdzie nie potrafił się zaaklimatyzować. W związku z tym, pojawiły się spekulacje o jego możliwym zasileniu Sportingu Lizobna.
Fernando Meira tuż przed rozpoczęciem sezonu 2009 zasilił szeregi Zenitu Sankt Petersburg. Wysoki, nieustępliwy, a przede wszystkim doświadczony obrońca reprezentacji Portugalii miał być sporym wzmocnieniem nie najlepiej spisującej się defensywy klubu z północnej stolicy. Z byłym zawodnikiem Galatasaray Stambuł i VfB Stuttgart wiązano spore nadzieje. Tymczasem z meczu na mecz jego pozycja w drużynie zaczęła słabnąć, aż trener Anatolij Dawidow przestał na niego stawiać. Swój ostatni mecz – w trzecim teamie poprzednich rozgrywek w Rosji – rozegrał 26 września przeciwko CSKA Moskwa.
Meira nie ukrywa, że kiepsko czuje się w Rosji i z chęcią zmieniłby otoczenie. Dobrym wyjściem dla niego byłby powrót do ojczyzny. Jest ku temu szansa, gdyż zainteresowany zawodnikiem jest Sporting Lizbona. Gdyby udało mu się przejść do zespołu z Estadio Jose Alvalade, miałby tam większą szansę na powrót do dobrej formy, a tym samym zbliżyłby się do przepustki na mistrzostwach świata.
![Bartosz Wolski: W Lublinie czuć ducha piłki [WYWIAD]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/09/7a137046119f4fdfd9ed7c35dd9863ee-326x180-c-default.jpg)
