Szkoleniowiec Aston Villi, Alex McLeish, jest rozczarowany faktem, że jego drużynie nie udało się pokonać Blackburn Rovers. Gospodarze w końcówce spotkania wyrównali po bramce Davida Dunna.
Jedynego gola dla gości zdobył w 24. minucie Charles N’Zogbia. Mimo iż piłkarze z Birmingham mieli jeszcze wiele okazji do zwiększenia swojego prowadzenia, nie udało im się strzelić drugiej bramki.
– W pierwszej połowie zagraliśmy doskonale, mieliśmy wiele okazji. Robinson wybronił kilka strzałów Charlesa, który powinien dzisiaj strzelić co najmniej trzy bramki. Zaprezentowaliśmy naprawdę wielki futbol. Steve Kean w przerwie dokonał dwóch zmian. W drugiej połowie przeciwnicy trochę nas przestraszyli i udało im się wyrównać.
– To była długa druga połowa. Mieliśmy jednak szanse, aby strzelić drugiego gola, który prawdopodobnie rozstrzygnąłby losy tego spotkania. Robinson wybronił strzały Stephena Irelanda i Barry’ego Bannana. Muszę jednak przyznać, że w drugiej części spotkania mieliśmy trudności z wydostaniem się z własnej połowy.