Dwaj młodzi zawodnicy, którzy dorastają z każdym dniem. Obaj z piłką mogą zrobić dosłownie wszystko. Ich dośrodkowania, podania i strzały zachwycają kibiców na całym świecie! Mowa tutaj o gwiazdach następujących klubów: Celticu Glasgow - Aiden McGeady i Manchesteru United - Cristiano Ronaldo.
Aiden McGeady to gwiazda irlandzkiego futbolu, piłkarskie szlify zdobywał jednakże w Glasgow, gdzie przyszedł na świat. Barwy Celticu Glasgow reprezentuje od początku swojej piłkarskiej kariery. Śmiało można powiedzieć, że McGeady to talent na miarę Cristiano Ronaldo. Aiden zachwyca działaczy „The Hoops” swoim dryblingiem, determinacją i doskonałą szybkością. Takim typem zawodnika trudno jest się nie zainteresować. Martin O’Neill – były szkoleniowiec Celticu Glasgow, uważa McGeady’ego za gwiazdę szkockiej piłki. Od czasu kiedy Martin wystawiał Aidena na końcowe minuty meczów, rozgrywał on coraz to lepsze spotkania i pracował na treningach dwa razy więcej. Swój debiut w pierwszej drużynie Celticu zaliczył w 2004 roku na Tynecastle Stadium z Hearts, kiedy to strzelił swoją pierwszą bramkę. McGeady po tym wydarzeniu stał się filarem pomocy „The Bhoys”. Następca O’Neila – Gordon Strachan trzyma się teorii poprzednika i konsekwentnie wystawia go w pierwszej jedenastce
Statystyki nie mówią wszystkiego, wiadome jest, że w rankingach wygrałby Cristiano Ronaldo, zarówno w praktyce jak i w bieżącym okresie. Moim zdaniem istnieje bardzo duża szansa, że Aiden będzie dorównywać Ronaldo umiejętnościami, ale czy popularnością? Reprezentant biało-zielonych to raczej skromny chłopak. Być może to się zmieni, kiedy na europejskich obiektach będzie mówić się o świetnej grze Irlandczyka. Jednakże, z pewnością Aiden nie chciałby takiej popularności jak były pomocnik Sportingu, który swoim zachowaniem na Mistrzostwach Świata 2006 roku obudził gniew angielskich kibiców. Fani „The Three Lions” po tym wydarzeniu natychmiastowo reagowali, wygwizdując Portugalczyka nawet na Old Trafford.
Cristiano Ronaldo w każdym spotkaniu imponuje swoją grą. Nie ma takiego meczu, kiedy Portugalczyk nie prezentuje swoich możliwości. Podaje, strzela, ośmiesza obronę rywali. Natomiast Aidenowi ciężko „złapać” formę na dłuższy czas. Przytrafiają mu się bardzo dobre spotkania, m.in. mecz z Aberdeen, gdzie został wybrany zawodnikiem meczu i strzelił fantastyczną bramkę oraz zaliczył dwie wspaniałe asysty. McGeady jest młodym zawodnikiem, który motywuje kolegów z drużyny. Czy nie powinno być inaczej, to starsi powinni brać odpowiedzialność za drużynę? Ronaldo skupia się na grze indywidualnej, zapominając często o zespołowej. Zachowuje się jak „panienka” mówiąc oczywiście żargonem piłkarskim. Często symuluje, wydaje się słaby psychicznie co dla piłkarza tej klasy nie powinno być problemem.
Przygoda pomocnika Manchesteru United zaczęła się od gry w Andorinhy, gdzie trafił w wieku 8 lat. Potem reprezentował barwy Nacionalu. Świetne występy 10-latka sprawiły, iż przeszedł do swojego ukochanego klubu jakim jest Sporting Lizbona. To tutaj rozwinął się najbardziej, udoskonalił drybling, podania, dośrodkowania i strzały. Świetna gra Cristiano w spotkaniu kontrolnym Sportingu z Manchester United sprawiła, że zainteresowany pozyskaniem Ronaldo, był sam Sir Alex Ferguson.
Obaj wyrośli na bardzo dobrych piłkarzy, lecz mają za sobą malutki kawałek swojej kariery. Strach nawet pomyśleć co będzie, jeżeli obaj dorosną. Staną się za pewne piłkarskimi legendami!
Widać, że Aiden z sezonu na sezon jest coraz lepszy i
mam nadzieję, że będzie tak dalej i być może będzie
się tak prezętował ja Critiano
Co do samego artykułu - mogę zgodzić się z tezą, że
Aiden staje się co raz lepszy. Potrafi "zbajerować"
swoją techniką nie tylko przeciwnika, ale także fanów
Bhoys. Ostatnie zdanie: "Obaj wyrośli na bardzo
dobrych piłkarzy, lecz mają za sobą malutki kawałek
swojej kariery. Strach nawet pomyśleć co będzie,
jeżeli obaj dorosną. Staną się za pewne piłkarskimi
legendami!" - w pełni się zgadzam, bez problemowo
Cris stanie się żywą legendą, ale Aiden? Zobaczymy.
A co do pisowni - jest tu parę niedociągnięć,
jednakże po dłuższym okresie pisania tego typu prac,
staniesz się lepszy :) i nie będziesz popełniał
błędów. Pozdro Bartek.
Nie chce tutaj oceniac samego artykulu, bo nie jestem
jeszcze w igolu na tyle długo. Chociaż musze
przyznać, że tematyka artykułu jest bardzo ciekawa.
Moim zdaniem jednak w ciągnącej się "historyjce" o
C. Ronaldo trzeba będzie w końcu postawić kropkę.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. "Cris" - jak to go
nazwał Bartek - zażarcie walczy o swoją pozycję
najlepszego na globie. Nawet po ostatnich
informacjach z Angli widać, że portugalczyk nie
przebiera w słowach cyt. "Jestem najlepszy na
świecie". Nie wiem czy pewność z jaką się wypowiada
o swojej wartości sama go nie przerośnie. Tu wlasnie
jest haczyk całej jego piłkarskiej "dumy". "Z
cienia" Ronaldo powoli wychodzi tak jak napisał
Bartek Wiśniewski - Aiden McGeady. Spójrzmy jednak na
choćby kontynent europejski - Nasri(Olympique
Marsylia), Benzema(Olympique Lyon) czy nawet kolega
Christiano z Manu - fenomenalnie spisujący się
Anderson. Następnie Alex Pato (AC Milan) Denilson
(Arsenal) to krótka, ale imponująca lista młodych
talentów, którzy także mają szansę na pozostanie
legendą - którą już tworzą! Zwłaszcza, że Francja czy
Brazylia mają większe możliwości na stworzenie
histori na międzynarodowych boiskach niż Portugalia.
Nie chce faworyzować tutaj żadnego z zawodników, ale
C. Ronaldo to piłkarz, który żyje z mediów i tak jest
moje zdanie. To tylko moje zdanie i nie chce w nikim
wzbudzać złych emocji. Fajny artykuł dał do myślenia
:) niedługo coś chyba sam napsize na ten temat -
pozdrawiam ;)
Bardzo ciekawy artykuł i trafne spostrzeżenia. Muszę
się zgodzić z Tomkiem, że Ronaldo i jego niewątpliwy
talent są tak popularne i podziwiane dzięki mediom i
jego "skromności". Ronaldo dobrze trafił. Transfer
do United praktycznie go ustawił. Pokochali go
kibice, ma za sobą Fergusona i jest medialny. Na
pewno nie byłby tak popularny gdyby dalej grał w
Sportingu. Aiden od zawsze gra w Celticu, który staje
się coraz lepszy i popularniejszy (nie tylko w
Polsce). Dlaczego nie mówi się o nim tak głośno jak o
Ronaldo? Właśnie dlatego, że gra w Celticu. Uważam,
że gdyby trafił do jakiegoś czołowego angielskiego
klubu i grałby tam regularnie byłby tak samo
podziwiany przez kibiców jak Ronaldo. Na pewno nie
byłby tak medialny i popularny jak on ponieważ jest
skromny. Uważam że McGeady nie ustępuje
umiejętnościami Ronaldo tylko gra w słabszym klubie,
w mniej popularnej lidze i nie jest (jeszcze raz się
powtórze) medialny, dlatego wszyscy podziwiają
Ronaldo a nie jego. To czego mu potrzeba żeby
rozwinąć skrzydła i stać się legendą to transfer do
lepszego i popularniejszego klubu.