Zagłębie Lubin pokonało na własnym stadionie Zawiszę Bydgoszcz 3:1. Oto, co do powiedzenia miał po meczu pomocnik gości Michał Masłowski.
– W pierwszej połowie zostawiliśmy Zagłębiu za dużo miejsca w środku boiska i to przyniosło naszym rywalom bramkę. Później mieliśmy grę błędów z obu stron. Chcieliśmy zdobyć gola kontaktowego, ale zamiast odrobić straty, to straciliśmy drugą bramkę – powiedział Masłowski.
Pomocnik Zawiszy ustalił wynik spotkania w 84. minucie, strzelając honorową bramkę dla swojego zespołu. – Raz udało mi się trafić i teraz będziemy myśleć, że mogliśmy próbować częściej strzelać z dystansu. Wiadomo, każdy chciał jak najlepiej. Szkoda, że taka ładna bramka była tylko golem honorowym, wolałbym, aby był to gol dający nam zwycięstwo lub dający nam remis. Niestety, to nam się nie udało i w kolejnym meczu nie zdobywamy punktów. To przykre, ale trzeba grać dalej – dodał zawodnik Zawiszy.
– Nie będę oceniał postawy Zagłębia. My musimy się skupić na sobie. Wyników nie ma, wiec trzeba się wziąć ostro do roboty – zakończył Masłowski.