Niedzielna wygrana Barcelony nad Realem sprawiła, że klub ze stolicy Katalonii wciąż liczy się w walce o mistrzowski tytuł. Przed spotkaniem wielu ekspertów twierdziło, że Barca nie ma szans, jednak boisko pokazało co innego.
– Wydawało się, że nie mamy żadnych szans, jednak teraz liga zaczyna się ponownie i nadal liczymy się w walce o mistrzostwo. Łatwo było wyobrazić sobie, że po meczu będziemy mieli siedem punktów straty. Ale to my przez dłuższy czas kontrolowaliśmy przebieg spotkania i zwyciężyliśmy – powiedział po meczu Martino.
Szkoleniowiec Barcelony nie chciał komentować pracy sędziego, na którą tak bardzo narzekali piłkarze Realu. – Jeśli chodzi o sytuacje pomiędzy Neymarem a Ramosem, nie widziałem zbyt wiele, ponieważ stałem dość daleko od tego wydarzenia, ale myślę, że arbiter podjął słuszną decyzję. Ja jednak nie chcę komentować pracy sędziego.