Bułgarski pomocnik, Martin Petrow przyznał, że chciałby zostać w klubie i planuje przedłużyć kontrakt ze swoim obecnym zespołem.
Martin Petrow oświadczył, że na razie nie myśli o zmianie barw klubowych. Do końca kontraktu zostało zaledwie pięć miesięcy, jednak sam zainteresowany jest szczęśliwy, że zaczął grać, a w ostatnich trzech spotkaniach – w jakich miał przyjemność wystąpić – jego drużyna pewnie wygrała.
– Do końca mojej umowy pozostało pięć miesięcy. Ciekawe, co się stanie… Jednak, jak na razie, moją przyszłość wiążę z Manchesterem City. Mark Hughes wielokrotnie przyznawał, że jestem ważnym elementem drużyny, ale mimo jego wypowiedzi siedziałem na ławce rezerwowych albo na trybunach. Takie momenty powodują, że myślisz o odejściu. Zanim Hughes opuścił City, mój przedstawiciel spotkał się z osobą reprezentującą klub, w celu rozpoczęcia rozmów nad przedłużeniem kontraktu. Sprawa nowej umowy spaliła na panewce, ponieważ ja chciałem więcej grać. W piłce może wszystko się zdarzyć – skwitował Petrow.
Petrow ponadto dodał, że jest bardzo zadowolony z metod treningowych Roberto Manciniego, ponieważ jasno przedstawia swoje oczekiwania i nie faworyzuje żadnego z graczy.