Marhaban Qatar: Poznaliśmy pierwsze pary 1/8 finału MŚ! Zaczyna się najważniejszy dzień dla Polski od 34 lat


Holendrzy, Senegalczycy, Anglicy i Amerykanie meldują się w fazie pucharowej mundialu

30 listopada 2022 Marhaban Qatar: Poznaliśmy pierwsze pary 1/8 finału MŚ! Zaczyna się najważniejszy dzień dla Polski od 34 lat
Danielle Parhizkaran – USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Na mistrzostwach świata 2022 weszliśmy w kluczową część fazy grupowej. Poznaliśmy pierwsze rezultaty z grupy A i B. Już wiemy, że w 1/8 finału Holandia zmierzy się z USA, a Anglia z Senegalem. Z pozostałych ciekawych informacji: dla Senegalczyków awans wywalczony 29 listopada miał podwójne znaczenie, już jeden Polak został nagrodzony w Katarze, zajrzeliśmy też do naszych kadrowiczów przed ważnym pojedynkiem z Argentyną. Więcej znajdziecie w naszym dzisiejszym wydaniu Marhaban Qatar.


Udostępnij na Udostępnij na

Dziesiąty dzień mistrzostw świata 2022 przyniósł nam pierwsze rozstrzygnięcia w fazie grupowej. Poznaliśmy dzięki temu pierwsze pary 1/8 finału mistrzostw świata. Wtorek miał kilku bohaterów, o których musieliśmy wspomnieć. Jednak nie tylko cztery mecze tego dnia były najważniejszymi informacjami. Więcej znajdziecie w dalszej części Marhaban Qatar.

1. Cody Gakpo jedynym niezwiędłym tulipanem

W ostatniej kolejce Holandia podejmowała Katar. Było pewne, że Holendrzy ten mecz wygrają. Wszystko za sprawą okropnie słabych gospodarzy, którzy przechodzą do historii futbolu. Ale o nich krótko później, teraz o bohaterze zwycięzców. Cody Gakpo zaliczył trzeci mecz z rzędu z golem na mundialu. To oczywiście daje piłkarzowi PSV Eindhoven pozycję lidera klasyfikacji strzeleckiej mistrzostw świata (razem z Mbappe, Rashfordem i Valencią).

Mimo wygrania grupy A Holandia nie przekonała do siebie ekspertów. Podopieczni Louisa van Gaala grają dość powolny i toporny futbol. Dlatego z Katarczykami wygrali tylko 2:0. Jednym z najjaśniejszych punktów tej drużyny jest właśnie młody Gakpo. Jesteśmy przekonani, że obecny sezon w Eredivisie jest jego ostatnim w rodzimej lidze. Na pewno będzie wielu zainteresowanych jego usługami. A cenę transferu może jeszcze podbić w fazie pucharowej. Niby Holendrzy nie wyglądali imponująco, ale są wciąż bez porażki. Na pewno będą niewygodnym rywalem dla każdego. Wywalczyli już swój dziesiąty awans z fazy grupowej mundialu.

O Katarze nie warto pisać zbyt wiele. Po 2. kolejce zostali pierwszym gospodarzem, który tak szybko żegna się z turniejem. Nigdy wcześniej żaden zespół nie odpadł z mistrzostw po zaledwie sześciu dniach trwania turnieju. Katarczycy to też jedyni gospodarze bez jakichkolwiek punktów zdobytych w fazie grupowej. Dodatkowo mogą oni zostać jedyną drużyną bez żadnego oczka, chyba że Kanada przegra w swoim ostatnim meczu.

2. Wygrali dla Papy Bouby Diopa

Mecz o awans był bardzo szczególny dla Senegalu. Pierwsza sprawa to musieli oni wygrać z Ekwadorem. Remis dawał grę w fazie pucharowej przedstawicielowi Ameryki Południowej. Tego dnia to jednak „Lwy Terangi” były zespołem z lepszym pomysłem na grę oraz tym skuteczniejszym. Zwycięstwo 2:1 dało im drugie miejsce w grupie i awans do 1/8 finału. Dla Senegalczyków będzie to druga okazja w historii na grę w fazie pucharowej. Poprzednim razem skończyło się na ćwierćfinale, który był drugim takim osiągnięciem dla drużyny z Afryki. Czy tym razem również uda się dojść do najlepszej ósemki świata?

Najważniejszy mecz od lat dla Senegalu wypadł na 29 listopada. To niezwykle szczególna data dla Senegalczyków. Tego dnia w 2020 roku zmarł Papa Bouba Diop, który był bohaterem „Lwów Terangi” w 2002 roku. Wtedy to pierwszy raz na mundialu mogliśmy zobaczyć Senegal, który od razu zaskoczył świat w meczu otwarcia. Pokonali oni obrońców tytułu – Francuzów (1:0). Potem zatrzymali się dopiero na ćwierćfinale, a sam Diop zdobył trzy gole na mundialu. Od lat chorował on na stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Zwycięstwo z Ekwadorem jest dedykowane temu legendarnemu piłkarzowi. Na trybunach kibice oddali cześć dawnemu gwiazdorowi, prezentując numer 19, z którym Diop występował w reprezentacji. Również kapitan Kalidou Koulibaly zagrał w opasce z numerem 19.

Porażka sprawia, że Ekwador żegna się z mistrzostwami świata. Enner Valencia zatrzymał się na trzech golach i ogólnie siedmiu z rzędu dla Ekwadorczyków w ostatnich mundialach. W starciu z Senegalem wyręczył go Moises Caicedo. Szkoda nam „El Tri”, którzy pokazali się przede wszystkim ze świetnego meczu z Holandią. Dzisiaj jednak nie wszystko działało, jak trzeba. Pierwotnym planem miało być zaczerpnięcie doświadczenia, które ma zaowocować za cztery lata. Czy faktycznie to pomoże? Przekonamy się podczas mundialu w USA, Meksyku i Kanadzie.

3. Rashford autorem pierwszego gola z rzutu wolnego. Koniec pewnej ery dla Walii

Anglia dość łatwo poradziła sobie z Walią. Obserwując to spotkanie, można było zauważyć, że Walijczykom zabrakło sił. To już nie był zespół mający takie zrywy jak we wcześniejszych meczach. Zabrakło większych momentów posiadania piłki. Anglicy całkowicie stłamsili rywala, co oznacza dla nich zajęcie pierwszego miejsca w grupie B. Dobrze spisali się zawodnicy rezerwowi, którzy otrzymali szansę od Garetha Southgate’a.

Marcus Rashford został piłkarzem meczu, oczywiście zasłużenie. Dwie bramki zdobyte przeciwko Walii dały mu pozycję lidera klasyfikacji strzeleckiej mistrzostw świata, razem z Mbappe, Gakpo i Valencią. Zawodnik Manchesteru United świetnie poruszał się po boisku i było po nim widać, że chce dać sygnał selekcjonerowi. 25-latek chce częściej być pierwszym wyborem, a nie jokerem wchodzącym z ławki rezerwowych. Dodatkowo został on pierwszym piłkarzem, który na mundialu 2022 zdobył gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Ogólnie dzisiaj zmiennicy dali mocny przekaz, że oni też są gotowi godnie reprezentować Anglię.

Porażka Walii oznacza nie tylko pożegnanie się z mundialem w Katarze. Zapowiada ona nieuniknione zmiany w reprezentacji. Liderzy się zestarzeli i już nie dają rady tak ciągnąć zespołu, jak to miało miejsce choćby w 2016 roku podczas mistrzostw Europy. Symboliczne było zdjęcie w przerwie meczu Garetha Bale’a, który za bardzo zaczął przeszkadzać własnej drużynie. A wtedy było jeszcze 0:0…

4. Amerykanie przypłacili awans kontuzją lidera?

Amerykanie przed startem mundialu w Katarze byli bardzo pewni siebie. Do końca nie mogli tego udowodnić w pierwszych dwóch meczach, bo z Walią stracili prowadzenie po świetnym wejściu w mistrzostwa, a z Anglikami nie potrafili udokumentować swojej przewagi. Zaledwie dwa punkty zmuszały USA do wejścia na wysokie obroty w ostatnim meczu. A dodatkowo było to starcie z Iranem, które zawsze ma podtekst polityczny. Ostatecznie górą byli przedstawiciele Ameryki Północnej.

Jedynego gola w tym meczu zdobył Christian Pulisic. Kluczowy zawodnik USA wykończył piękną akcję zespołu, ale niestety w końcowej fazie zderzył się z bramkarzem rywali. Przez pewien czas miał problem z dojściem do zdrowia. W przerwie meczu został zmieniony. Oznacza to, że piłkarz Chelsea musiał jednak odczuć to starcie mocniej, niż się wydawało. Jeszcze nie mamy żadnych informacji na temat zdrowia 24-latka. Jeżeli zabraknie go w 1/8 finału, to siła ofensywna Amerykanów spadnie o przynajmniej 1/3 mocy.

Iran marzył o tym, żeby pierwszy raz w historii awansować do fazy pucharowej. Dzisiaj mieli los w swoich rękach, ale wyraźnie oddali rywalowi pole w pierwszej połowie. Dopiero w drugiej części meczu mieli wreszcie swoje momenty, ale nie było takiego happy endu jak w spotkaniu z Walią. Żegnamy na mistrzostwach świata kolejnego przedstawiciela Azji. Znikną też z trybun protestujący irańscy kibice, którzy pokazali światu, co strasznego dzieje się w ich kraju.

5. Dariusz Szpakowski nagrodzony

Dziesiąty dzień mundialu był też wyjątkowy dla doświadczonych komentatorów, którzy reprezentują różne kraje podczas mistrzostw świata 2022. Organizatorzy postanowili uhonorować tych, którzy zasiadają za mikrofonem na tym najważniejszym piłkarskim turnieju przynajmniej ósmy raz. Wśród tych wyróżnionych pojawił się Dariusz Szpakowski. Komentator TVP jest na swoich ostatnich mistrzostwach w karierze. Jest to już jego 12. impreza za mikrofonem, a dzisiaj mógł się poczuć wyjątkowo. Małą statuetkę wręczył mu sam mistrz świata z 2002 roku – Ronaldo Luis Nazario de Lima.

6. Najlepsze gole 2. kolejki

Jeżeli jesteśmy już przy TVP, to nasz jedyny operator transmisji z mistrzostw świata opublikował swoją listę najlepszych bramek 2. kolejki fazy grupowej. Co do pierwszego miejsca również dokonalibyśmy takiego wyboru. Ewentualnie poprzestawialibyśmy parę bramek z pozostałych miejsc.

7. Intruz wypuszczony

Podczas meczu Portugalia – Urugwaj mieliśmy pierwszy (oby też ostatni) przypadek wtargnięcia na boisko podczas mistrzostw świata w Katarze. Realizator transmisji starał się nie pokazywać biegacza, który miał na sobie koszulkę z dwoma hasłami. Jednym nawiązującym do wojny na Ukrainie, a drugim do walczących o prawa kobiet w Iranie. Dodatkowo miał on w rękach tęczową flagę. Może operator nie chciał go pokazywać, ale za to fotoreporterzy złapali parę ujęć w swoje aparaty. Tym intruzem był Mario Ferri, włoski aktywista, dla którego to nie była pierwsza taka akcja. We wtorek został on wypuszczony z aresztu bez żadnych konsekwencji.

8. FIFA robi dla nas wyjątek

Podczas mistrzostw świata FIFA stara się tak dobierać obsady sędziów, aby w spotkaniach drużyn z różnych federacji nie dawać arbitra z którejś z dwóch stron. Pierwszy raz w turnieju zostanie zrobiony wyjątek. Holender Danny Makkelie został wyznaczony do meczu Polska – Argentyna. Trochę dziwne, że akurat teraz centralne władze zdecydowały się na takie rozwiązanie.

9. Gotowość przed najważniejszym meczem od 34 lat

Dzisiaj dla Polski najważniejszy dzień od lat dla kibiców piłki nożnej. Zagramy z Argentyną w ostatnim meczu fazy grupowej, a stawką może być awans do fazy pucharowej. Ostatni raz z gry w tej części turnieju cieszyliśmy się w 1986 roku. Sprawdziliśmy więc, jak wygląda sytuacja w naszym obozie. Na ostatniej konferencji prasowej Czesław Michniewicz poinformował, że wśród naszych piłkarzy panuje dobra atmosfera oraz wszyscy są zdrowi i gotowi do gry.

Jeżeli chodzi o naszego rywala, to tam też nie ma większych problemów kadrowych. Wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Argentyńczycy mają świadomość, jak ważny może być mecz z Polską. Powinniśmy się spodziewać ciekawego spotkania, w którym to właśnie Argentyna będzie nastawiona na prowadzenie gry.

10. Ostatni raport przed środowymi meczami

Nie tylko nasza drużyna będzie dzisiaj grać ważne mecz. Najpierw rozpocznie wszystko grupa D, która swoje mecze ma zaplanowane na 16:00. Australia stanie przed dużą szansą na awans do fazy pucharowej. Tylko raz udało im się to w przeszłości podczas mundialu w Niemczech w 2006 roku. Australijczykom do awansu wystarczy remis. Za to Duńczycy będą musieli wygrać w spotkaniu przeciwko „Socceroos”, jeżeli nie chcą już kończyć swojego udziału w turnieju w Katarze.

Co ciekawe, tylko raz Dania będąc na mistrzostwach świata, nie wyszła ze swojej grupy. W obu drużynach nie ma zawieszonych piłkarzy, ale pośród Duńczyków problemy zdrowotne mają Thomas Delaney oraz Simon Kjaer. Pierwszy z nich wypada najprawdopodobniej do końca turnieju.

W kolejnym meczu tej grupy Francja zmierzy się z Tunezją. Francuzi wyglądają na mocno rozpędzonych i trudno sobie wyobrazić stratę punktów w starciu z Tunezyjczykami. Trudno na ten moment powiedzieć, czy Didier Deschamps będzie chciał oszczędzać kogoś z podstawowego składu. Pamiętamy o dużych problemach zdrowotnych wśród mistrzów świata. W pierwszym meczu poważnej kontuzji doznał Lucas Hernandez, który wypada z gry do końca sezonu. Sensacyjne wieści przychodzą z Hiszpanii, w której przebywa Karim Benzema. Istnieją szanse, że piłkarz Realu Madryt mógłby być do dyspozycji selekcjonera na fazę pucharową. Na razie nie mamy żadnego oficjalnego potwierdzenia tych wieści.

Tunezja za to będzie mieć już teraz wszystkich zawodników do dyspozycji. Aby móc awansować do kolejnej rundy,  „Orły Kartaginy” muszą pokonać mistrzów świata. Dodatkowo muszą liczyć na remis w meczu Australii z Danią. Ewentualnie w przypadku wygranej Duńczyków do gry Tunezyjczyków w fazie grupowej potrzebne jest zwycięstwo jedną bramką więcej niż Duńczycy.

W grupie C, oprócz Polaków i Argentyńczyków, grać jeszcze będą Meksykanie z Saudyjczykami. W przypadku tych drugich kalkulacja jest prosta, zwycięstwo oznacza awans. Jeżeli padnie remis, wtedy muszą spoglądać na nasze spotkanie. Wówczas decydować może bilans bramkowy. Meksyk do gry w fazie pucharowej potrzebuje wygranej oraz musi liczyć na korzystny wynik w drugim grupowym spotkaniu. Tutaj faktycznie w przypadku doliczenia się wariantów na awans do 1/8 finału potrzebny będzie kalkulator.

Co do personaliów Arabia Saudyjska jest wciąż bez Yassera Al-Shahraniego, który wypada na dłużej. Kontuzje wyeliminowały jeszcze Salmana Al-Faraja oraz Mohammeda Al-Burayka. Za kartki będzie pauzować Abdulelah Al-Malki. Meksyk ma do dyspozycji wszystkich zawodników.

***

16:00 Australia – Dania (sędzia: Mustapha Ghorbal)

16:00 Tunezja – Francja (sędzia: Matthew Conger)

20:00 Polska – Argentyna (sędzia: Danny Makkelie)

20:00 Arabia Saudyjska – Meksyk (sędzia: Michael Oliver)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze