Poznaliśmy powołania na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski. W kadrze nareszcie znalazł się Marcin Bułka, co zwiastuje wiatr zmian w hierarchii golkiperów u Michała Probierza. Bardzo cieszymy się z takiej decyzji trenera.
Po październikowych powołaniach można było się głowić, co ma zrobić Marcin Bułka, aby znaleźć się w reprezentacji Polski. Przejść na linie między dwoma wieżowcami? Pożonglować dwudziestoma piłami mechanicznymi? Michał Probierz po raz kolejny narażał się na krytykę, nie powoławszy golkipera Nicei, który jest w znakomitej formie od początku sezonu. Brak powołania dla niego w listopadzie byłby olbrzymim nieporozumieniem i sporym afrontem wobec piłkarza. Tym razem trener się nie wahał i golkiper Nicei jest w trójce bramkarzy na mecze z Czechami oraz Łotwą. Mamy przy tym nadzieję, że w meczu z Łotwą to on otrzyma swoją szansę.
PAWEŁ BOCHNIEWICZ powołany do reprezentacji!! 🔥
Dodatkowo Marcin Bułka zmienił hierarchię w bramce. Wracają Nicola Zalewski i Jan Bednarek, niezrozumiałe powołanie dla Wieteski, no i nie ma na liście Milika. https://t.co/tq1WWPbEdN
— Tomek Hatta (@Fyordung) November 9, 2023
Wybory Szczęsnego i Skorupskiego się bronią, ale Drągowskiego już nie
Jesteśmy w stanie zrozumieć, że Wojciech Szczęsny wciąż jest „jedynką”. Jest to znakomity golkiper, od lat broniący dostępu do bramki w Juventusie. Zresztą jak sam zainteresowany przyznał, jest to jego last dance w biało-czerwonych barwach. Dlatego jego obecność jest zrozumiała, gdyż należy mu się godne pożegnanie z reprezentacją. Rozumiemy, dlaczego w kadrze znajduje się Łukasz Skorupski. To także bardzo doświadczony golkiper na poziomie Serie A, który w przypadku potencjalnych kontuzji kolegów stanowi solidną alternatywę. Natomiast kompletnie nie potrafiliśmy zrozumieć, dlaczego trener Probierz cenił wyżej Bartłomieja Drągowskiego od Marcina Bułki.
Marcin Bułka gra znacznie lepiej i w silniejszej lidze
Szybki rzut oka na statystyki także nie pozostawiał wątpliwości, kto powinien znaleźć się w kadrze. Bartłomiej Drągowski w Serie B rozegrał 10 meczów, w których stracił 16 goli i zachował 2 czyste konta. W jedynym rozegranym meczu Pucharu Włoch stracił zaś dwa gole i było to przeciwko drużynie z Serie B. A jak wypada Marcin Bułka w porównaniu ze starszym kolegą? W 11 rozegranych meczach ligowych stracił tylko cztery gole i miał aż osiem czystych kont.
Spora różnica, prawda? Ponadto inne statystyki także przemawiają na korzyść bramkarza z Francji. Co prawda częściej musi bronić Bartek, ale procentowo i tak wypada gorzej od Marcina. Poza tym jeden reprezentuje barwy aktualnego lidera Ligue 1, drugi zaś drużynę z Serie B, która pałęta się w strefie spadkowej. Czy ktoś w ogóle miał wątpliwości, komu należało się miejsce w reprezentacji?
Dlaczego nie dać szansy komuś innemu przeciw Łotwie
Taka a nie inna decyzja cieszy nas jeszcze z innego powodu. Na mecz z Czechami potrzebujemy sprawdzonego w boju bramkarza i będzie nim Wojtek. Ale Marcin Bułka spokojnie może wyjść w pierwszym składzie na mecz z Łotwą. Jest to mecz towarzyski, tak naprawdę o pietruszkę. Idealne przetarcie przed przejęciem pałeczki od Szczęsnego. Choć patrząc na formę Marcina, jesteśmy niemal pewni, że i w meczu z naszymi południowymi sąsiadami wypadłby dobrze.
Nasza radość wynika także nie tylko z wyraźnej różnicy poziomów sportowych między włoską drugą ligą a francuską pierwszą ligą. Powołanie jest również oznaką dla piłkarza, że jego postawa jest doceniana. A jak miałby się z tym czuć Marcin Bułka, gdyby jego chwalone zarówno przez polskie, jak i francuskie media występy we Francji były niezauważane?
Skoro szkoleniowiec i tak wolałby bramkarza, który może i nie popełnia spektakularnych błędów, ale nie daje tego elementu extra. Nie mówi się o nim i jego postawa nie robi takiego efektu wow jak u Bułki. Nie, taka decyzja byłaby po prostu skandaliczna i nie wpisywałaby się kompletnie w to, co zapowiadał sam trener. Miały być przecież zmiany w kadrze, bramka też ich potrzebuje.
Marcin Bułka – od rozbijania Lamborghini po wizerunek Hulka
W ogóle jesteśmy pełni uznania dla metamorfozy, jaką przeszedł mentalnie i sportowo 24-latek. Wszyscy pamiętamy, jak kiedyś po jego niefortunnym wywiadzie dla Food Trucka włodarze mistrzów Francji nakazali Bułce przeproszenie wszystkich zawodników podczas jednego z treningów za wynoszenie informacji z szatni. Niedługo później był uczestnikiem wypadku, w którym rozbił swoje Lamborghini, bo jechał zdecydowanie za szybko. Z powodu słabej formy sportowej bronił barw takich klubów jak FC Cartagena w La Liga 2 czy LB Châteauroux w Ligue 2.
Lecz od tego sezonu odnalazł spokój i stabilizację piłkarską. Tylko w tym sezonie zdobył już osiem czystych kont, obronił dwa rzuty karne, a jego formę doceniono również w mediach. Na oficjalnym koncie francuskiej ekstraklasy w mediach społecznościowych pojawiła się grafika, na której porównano Marcina Bułkę do Hulka. Tego samego chłopaka, który kiedyś rozbijał samochód wart mieszkanie, dziś francuski profil ligowy porównuje do superbohatera.
Marcin Bułka zaprezentowany jako Hulk przez Ligue 1. W końcu broni NIESAMOWICIE.https://t.co/QHol84oYnT
— Weszło! (@WeszloCom) November 6, 2023
Marcin Bułka może obsadzić bramkę polskiej kadry na dekadę
Bardzo się cieszymy, że Marcin Bułka został doceniony przez Michała Probierza, co oznacza, że trener nie jest ślepy na indywidualne osiągnięcia skautowanych piłkarzy. Bardzo możliwe, że w meczu z Łotwą będziemy obserwować podstawowego bramkarza na eliminacje do mistrzostw świata 2026 roku. Jeżeli 24-latek będzie dalej podtrzymywał formę jak z początku sezonu, to jesteśmy przekonani, że polska kadra zapewni sobie na kolejną dekadę świetnego bramkarza. Kilka lat temu nie spodziewalibyśmy się po nim niczego dobrego. Dziś nie wyobrażamy sobie, żeby takiego Marcina nie powoływać do kadry. Dobrze, że trener Probierz też to dostrzegł.