Nowy nabytek HSV, Michael Mancienne, chce w przyszłości być jak Kevin Keegan. Anglik w przeszłości był jednym z największych gwiazd niemieckiego zespołu.
Michael Mancienne przez 15 lat przebywał na Stamford Bridge. Jednak cały czas nie potrafił przekonać włodarzy „The Blues” co do swoich umiejętności. Te doskonalił głównie na wypożyczeniach w QPR oraz Wolves. W nadchodzącym sezonie znowu miał walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce, ale klub zdecydował się na inne rozwiązanie i sprzedał go do HSV. Do niemieckiego zespołu ściągnął go były dyrektor szkółki szkoleniowej Chelsea, Frank Arnsen, który w HSV pełni funkcję dyrektora sportowego.
Mimo że przez większość swojego życia grał na angielskich boiska, Mancienne jest gotowy na wyzwania, jakie niesie ze sobą gra w Bundeslidze. Co więcej, młodziutki Anglik chce być dla Hamburga niczym Kevin Keegen. Przypomnę, że ten zawodnik, głównie kojarzony z Newcastle, występował w barwach HSV w latach 1977-1980. Keegen w trykocie Hamburga wystąpił 90 razy i zdobył 32 bramki, stając się w tych czasach jedną z największych gwiazd tego niemieckiego klubu.
– Kiedy przychodzisz do nowego klubu, chcesz być szybko zapamiętany i dobrze wiem, że Kevin Keegen był gwiazdą w HSV. Mam nadzieję, że uda mi się pójść jego ślady. Bardzo kochałem grę w Chelsea. To tam dorastałem, to tam grałem od ósmego roku życia, jednak nie potrafiłem przebić się do pierwszej drużyny. Kiedy przyszła możliwość zmiany drużyny, skorzystałem z niej – wyznał młodziutki defensor HSV.