Na Old Trafford nie mają powodów do zadowolenia. Okno transferowe oraz dyspozycja w meczach przedsezonowych w wykonaniu „Czerwonych Diabłów” nie napawają optymizmem. Wątpliwości dotyczące trzeciego sezonu Jose Mourinho na ławce Manchesteru United stale się nasilają. Potęguje je swoimi wypowiedziami sam portugalski szkoleniowiec. Czy zespół z Old Trafford jest w stanie przełamać klątwę trzeciego sezonu Jose Mourinho?
Historia uczy, że zespoły prowadzone przez portugalskiego szkoleniowca po dwóch sezonach obfitujących w sukcesy, w trzecim grają znacznie poniżej oczekiwań. Tak było w przypadku Chelsea oraz Realu Madryt. Co więcej, kluby, które Jose Mourinho opuścił po dwóch latach, czyli FC Porto oraz Inter Mediolan, po odejściu Portugalczyka również zanotowały dużo słabszą kampanię w porównaniu z poprzednimi. W świat poszła więc teoria o „klątwie trzeciego sezonu Mourinho”. Złego uroku obawiają się teraz na Old Trafford. Niebezpodstawnie, gdyż nerwowe wypowiedzi szkoleniowca tylko nasilają wątpliwości.
Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Manchesterze United w nadchodzącym sezonie
1) Zachowawczej taktyki w meczach z czołówką ligi
Jose Mourinho szczególnie w starciach silnymi rywalami ustawia zespół defensywnie, skupiając się przede wszystkim na niwelowaniu atutów przeciwnika. Choć „autobusowy” futbol prezentowany przez United nie zachwyca, to zazwyczaj zdaje egzamin. Dla Portugalczyka liczy się przede wszystkim wynik i zdobyte trofea, a tych w swojej karierze zgromadził już bardzo wiele.
2) Fenomenalnych interwencji de Gei
David de Gea to bez wątpienia najlepszy obecnie golkiper ligi. Zwycięstwo w klasyfikacji największej liczby czystych kont w poprzednim sezonie tylko potwierdza umiejętności Hiszpana. De Gea na nagrodę zapracował nierzadko fenomenalnymi interwencjami, gdyż partnerzy z bloku obronnego często nie rozpieszczali golkipera poprawnym wypełnianiem zadań defensywnych. Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie Hiszpan również będzie musiał stanąć na wysokości zadania.
3) Zaciętych bojów z City
Derby Manchesteru w dawce emocji przebijają powoli te rozgrywane w północnym Londynie pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. W zeszłym sezonie w obu starciach o prymat w mieście padło aż osiem bramek. Co więcej, spotkanie na Etihad Stadium miało niesamowity przebieg, gdyż United pokonało City 3:2, choć przegrywało już dwoma bramkami.
Transfery
Nadzwyczaj spokojnie w kwestii transferowym było tego lata na Old Trafford. Tylko dwa wzmocnienia w osobach Freda pozyskanego Szachtara Donieck oraz Diogo Dalota z FC Porto to zdecydowanie mniej, niż oczekiwali kibice United. Szczególnie że większość rywali otworzyła portfele na oścież, wzmacniając skład kilkoma klasowymi graczami. Z Manchesterem United pożegnali się natomiast przede wszystkim kończący karierę Michael Carrick oraz Daley Blind, który powrócił po niespełna czterech latach do Ajaksu Amsterdam.
Okno transferowe w wykonaniu Manchesteru United rozczarowało. Oczywiście „Czerwone Diabły” mają jeszcze kilka godzin na dopięcie potencjalnych transakcji do klubu, czego domaga się Jose Mourinho. Wszystko jednak wskazuje na to, że obędzie się bez fajerwerków. Wszyscy oczekiwali głośnych transferów znacznie zwiększających jakość pierwszego zespołu, by zepchnąć z mistrzowskiego tronu lokalnego rywala. Bez konkretnych wzmocnień będzie o to bardzo trudno.
Podstawowa jedenastka
Wątpliwe, aby styl gry United uległ w nadchodzącym sezonie większej zmianie. Centralną postacią w ofensywie będzie Romelu Lukaku. Belg, wcielając się często w rolę odgrywającego, w założeniu ma szukać podaniem partnerów z zespołu po wygranym pojedynku powietrznym. Rosły napastnik otrzyma wsparcie w formacji ataku przede wszystkim od Alexisa Sancheza oraz Jesse Lingarda. Zagrożenie pod bramką rywali będą także stwarzać Paul Pogba i Fred. Natomiast Nemanja Matić zabezpieczy środek pola.
Zespół Jose Mourinho w starciach z silniejszymi rywalami będzie rozpoczynał akcje głównie długim podaniem do Romelu Lukaku. W spotkaniach przeciwko teoretycznie słabszym klubom „Czerwone Diabły” konstruowanie ataków rozpoczną krótkim rozegraniem od bramki.
Gwiazda zespołu
Bez wątpienia najważniejszym zawodnikiem obecnego Manchesteru United jest David de Gea. Hiszpan praktycznie co sezon wyciąga zespół z opałów, zaliczając fantastyczne występy oraz wielokrotnie ratując „Czerwone Diabły” przed utratą punktów. De Gea to obecnie bezdyskusyjnie najlepszy golkiper ligi, co potwierdza aż osiemnaście czystych kont w poprzednim sezonie ligowym.
https://www.youtube.com/watch?v=_zZ_35k3gjA
Na Old Trafford nie wyobrażają sobie odejścia Hiszpana do innego klubu, dlatego władze Manchesteru United nalegają na podpisanie nowej umowy z bramkarzem. Po parafowaniu kontraktu de Gea ma zarabiać nawet 300 tysięcy funtów tygodniowo. Astronomiczna warunki nowej umowy pokazują, jak niezbędnym graczem dla United jest obecnie hiszpański golkiper.
Najbardziej niedoceniany
Nie grzeszy koordynacją ruchową, wręcz wygląda pokracznie, za co jest wyśmiewany przez sympatyków innych zespołów. Jednak Marouane Fellaini pełni w zespole Jose Mourinho bardzo niedocenioną, choć istotną rolę. Belgijski wieżowiec jest istnym strażakiem „Czerwonych Diabłów”. W slangu koszykarskim rosłego gracza najlepiej określiłoby słowo „zadaniowiec”.
W zależności od wyniku Marouane Fellaini jest wpuszczany z ławki rezerwowych, by bronić lub atakować, wykorzystując przede wszystkim swoje warunki fizyczne. Belg często wypełnia swoje zadania w imponujący sposób, siejąc zagrożenie w polu karnym rywali lub ściągając na siebie uwagę zawodników przeciwnika. Jest prawdziwym jokerem w talii Jose Mourinho.
Trener
Manchester United pod wodzą Jose Mourinho jest zdecydowanym przeciwieństwem „Czerwonych Diabłów” ery sir Alexa Fergusona. Zespół z Old Trafford gra obecnie futbol wyrachowany, nie podejmując zbędnego ryzyka oraz nastawiając się głównie na uniknięcie utraty bramki. Choć filozofia obu szkoleniowców diametralnie się różni, to łączy ich jedno. Każdy z nich dołożył od siebie trofea do klubowej gabloty.
Styl gry United wpajany graczom przez Jose Mourinho może irytować, lecz wyniki zdecydowanie bronią Portugalczyka. Zwycięstwo w Pucharze Ligi czy triumf w Lidze Europy trzeba zdecydowanie zapisać po stronie sukcesów. Nie są to oczywiście najbardziej elitarne rozgrywki, jednak zdobywanie kolejnych trofeów buduje markę klubu, a ta z Old Trafford nadal jest niezachwiana.
Zbliżający się sezon będzie trzecim Jose Mourinho na ławce Manchesteru United. Negatywizm, jakim emanuje w ostatnich tygodniach Portugalczyk, nasila opinie o klątwie, jaka ciąży na zespołach prowadzonych przez szkoleniowca. Pytanie czy uda się ją zdjąć, czy klub z Old Trafford będzie kolejną ofiarą złego uroku.
Pytania do kibica
O „Czerwonych Diabłach” porozmawialiśmy z wieloletnim kibicem Manchesteru United, Piotrem Głuszkiem.
Piłkarz, którego najchętniej sprzedałby Pan z klubu, to…
Matteo Darmian – obrońca z poprzedniej epoki, zupełnie jednowymiarowy, bezproduktywny w ofensywie. Bez ofensywnych bocznych obrońców nie da się zbudować drużyny grającej dla oka.
Dlaczego ten sezon będzie inny?
Ze względu na absolutną dominację City z poprzedniego sezonu oraz mocne transfery (przynajmniej na papierze) najgroźniejszych rywali. W obecnych rozgrywkach nie będzie miejsca na takie wpadki jak katastrofa w Lidze Mistrzów.
Nadchodzący sezon może popsuć…
Syndrom trzeciego sezonu Mourinho. Po jego wypowiedziach odnoszących się do młodych graczy występujących na tournee w USA i szpilach wbijanych w zarząd za brak transferów. Wygląda na to, że jego irytacja zaczyna brać górę i prognozy bukmacherów o tym, który trener pierwszy straci pracę, nie są bezpodstawne.
Za co ceni Pan trenera Jose Mourinho?
Na pewno cenię Mourinho za to, że potrafi skierować na siebie cała krytykę mediów oraz kibiców i oszczędzić zawodników. Inna rzecz to jednak to, że przez dwa sezony zdobył kilka trofeów z Ligą Europy na czele. Nie są to może wymarzone sukcesy jak Premier League czy Liga Mistrzów, ale pozwoliły kibicom na chwile radości w tych „chudych latach”.
Piłkarz „sfery marzeń”, którego widziałby Pan w Manchesterze United, to…
Nie mam na myśli nikogo konkretnego. Musiałby to być zawodnik z dużym doświadczeniem w LM, a patrząc na obecną kadrę, wydaje się, że potrzeba dowódcy linii obrony, kogoś w stylu Vidicia czy Ferdinanda. Myślę też, że najlepszym transferem byłaby wreszcie gra Sancheza czy Pogby na miarę ich talentu.
Cel zespołu
Manchester United zawsze ma walczyć o mistrzostwo Anglii i ten sezon nie będzie wyjątkiem. A z jakim skutkiem? To zweryfikują spotkania zbliżającej się kampanii.
Ciekawostka
Manchester United dwudziestokrotnie wygrywał mistrzostwo Anglii. Aż trzynastokrotnie działo się to po reformie rozgrywek i założeniu Premier League powstałej w 1992 roku.