Wczorajsze doniesienia włoskich mediów dotyczące rzekomych zakusów mafijnego gangu okazały się zgodne z prawdą. Tą zorganizowaną grupą przestępczą byli Casalesi, jedna z najpotężniejszych i najgroźniejszych organizacji wchodzących w skład neapolitańskiej kamorry. Mafiosi za cel postawili sobie przejęcie pierwszoligowego klubu piłkarskiego, słynnego Lazio Rzym.
Nie od dziś wiadomo, że stołeczny klub zmaga się z niemałymi kłopotami finansowymi, które są dla Rzymian prawdziwym utrapieniem. Włodarze popularnych „Biancocelestich” z każdym dniem wyczekują kogoś, kto wspomógłby zadłużoną legendę. Kimś takim miał być bogaty sponsor lub któryś z oligarchów. Niestety nikt z tych podmiotów się nie pojawił.

Działacze z Wiecznego Miasta nadziei nie tracili i można powiedzieć, że byli skłonni przyjąć każdego akcjonariusza, co mogło się dla nich skończyć dość tragicznie. Czarny scenariusz o mały włos nie wszedłby w życie, bo nowymi właścicielami Lazio mógł zostać neapolitański klan mafijny – Casalesi. Członkowie kamorry mieli plan, by z rzymskiego klubu zrobić… pralnie brudnych pieniędzy. We wtorek aresztowano 10 osób mających związek z nieudaną próbą zakupu zespołu występującego, na co dzień w Serie A.
Sprawa paradoksalnie wygląda poważnie, a pierwsze zatrzymania podobno nie są ostatnimi. Szczegóły dochodzenia o kryptonimie „Broken Wings” są jak na razie ogólne i trudno doszukać się w nich jakichkolwiek konkretów. Wcześniej o powiązania z inną mafią podejrzewano aktualnego mistrza kraju – Inter Mediolan.