W sobotę byliśmy świadkami losowania fazy grupowej mistrzostw Europy, które odbędą się za rok we Francji. Dziś czekają nas podobne emocje. O godzinie 12 odbędzie się losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów oraz 1/16 finału Ligi Europy. Ile hitów nas czeka?
The #UCL round of 16 lineup is complete! pic.twitter.com/09gTdv1Pbo
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) December 9, 2015
Drużyny, które wyszły z pierwszego miejsca (rozstawione kluby), to: Real Madryt, Wolfsburg, Atletico, Manchester City, Chelsea Londyn, FC Barcelona, Bayern Monachium, Zenit.
Drużyny, które zajęły drugie miejsce w grupie (nierozstawione kluby), to: PSG, PSV Einhoven, Benfica, Juventus, Roma, Dynamo Kijów, Gent, Arsenal.
Oczywiście musimy pamiętać, że na tym etapie rozgrywek nie mogą spotkać się drużyny z tego samego kraju. Dlatego możemy wykluczyć, że zobaczymy pojedynek Chelsea lub Manchesteru City z Arsenalem. Niemożliwy jest także mecz pomiędzy Dynamem Kijów a Zenitem.
Moim zdaniem najciekawiej zapowiadałoby się spotkanie Arsenalu z Realem. Ostatni raz te kluby spotkały się 21 lutego 2006 roku, czyli prawie dziesięć lat temu. Co ciekawe, miało to miejsce właśnie podczas rozgrywania meczu o awans do ćwierćfinału. Madrycki klub miał szansę na rewanż, gdyż wtedy to zawodnicy Wengera byli górą. Strzelcem jedynego gola był niesamowity Thierry Henry. Warto wspomnieć, że Sergio Ramos i Matthieu Flamini są jedynymi piłkarzami, którzy wzięli udział w tym spotkaniu i nadal grają czynnie w swoich drużynach.
Zenit za to mógłby sprawdzić swoje siły z PSG. Jak wiemy, oba kluby należą do jednych z najbogatszych w Europie i oba są naszpikowane gwiazdami. Hulk kontra Zlatan Ibrahimović… Czy to nie brzmi świetnie? Miejmy też nadzieję, że nie będziemy mieć powtórki z rozrywki i los oszczędzi kibicom kolejnego starcia Barcelony z Arsenalem. Jak to mówią – co za dużo, to niezdrowo. Ciekawi chyba najbardziej to, jak spisze się Gent. Belgijski klub wykorzystał swoją szansę na wyjście z grupy w świetnym stylu. Na pewno wprowadzi do tej fazy Ligi Mistrzów powiew świeżości.
A jakie hity być może zobaczymy w Lidze Europy? Co prawda możemy ubolewać, że na kolejnym etapie rozgrywek nie zobaczymy polskich drużyn. Wciąż jednak możemy dopingować Polaków, m.in. Grzegorza Krychowiaka z Sevilli czy Łukasza Piszczka z Borussii Dortmund. Oczywiście w tych rozgrywkach również nie mogą wpaść na siebie drużyny z tego samego kraju. FK Krasnodar i Lokomotiw na pewno też nie zagrają z donieckim Szachtarem.
Do not miss the #UELdraw! Where will you be watching? pic.twitter.com/JVisEtPAru
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) December 11, 2015
Rozstawione drużyny: Molde, Krasnodar, Rapid Wiedeń, Liverpool. Napoli, Braga, Tottenham, Lazio, Lokomotiw Moskwa, Basel, Schalke, Athletic, Porto, Olympiakos, Manchester United, Bayer Leverkusen.
Nierozstawione drużyny: Fenerbahçe, Midtjylland, Sion, Borussia Dortmund, Villarreal, Olympique Marsylia, Sparta Praga, St. Etienne, Sporting, Fiorentina, Anderlecht, Augsburg, Sevilla, Valencia, Galatasaray, Szachtar Donieck.
Media na całym świecie rozpisują się o możliwym meczu pomiędzy Liverpoolem a Borussią Dortmund. Powodem jest oczywiście postać Juergena Kloppa, który dopiero niedawno przestał być trenerem niemieckiego klubu. Wiele emocji, niestety pozasportowych, przyniosłoby spotkanie którejś z niemieckich drużyn z Fenerbahce. Jak wiemy, Komitet Wykonawczy UEFA nie przystał na prośbę Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej, a co za tym idzie – nie ma przeszkód, by los przydzielił w pary drużyny z Turcji i Rosji. Na pewno za hit uznany zostałby także mecz Napoli z Borussią albo Tottenhamu z Valencią. I tutaj jednym z głównych powodów są postacie trenerów. W końcu Garry Neville jako ekspert telewizyjny wychwalał Mauricio Pochettino. Stwierdził nawet, że Argentyńczyk jest jego ulubionym trenerem.
Niestety nie mamy żadnego wpływu, na to jakie pojedynki zobaczymy w lutym i na początku marca. Możemy tylko trzymać kciuki za to, by mecze odbyły się w duchu zasad fair play, a emocje sięgnęły zenitu. W końcu na to zasługują te prestiżowe rozgrywki.
Nie wymieniliście Chelsea wśród drużyn, które wyszły z pierwszego miejsca, ale w sumie, kto by się przejmował :D