Jeszcze nie ochłonęliśmy po weekendowych meczach w ramach rozgrywek ligowych, a już we wtorek rozpoczyna się druga kolejka Ligi Mistrzów. Najciekawiej powinno być na stadionach w Petersburgu, gdzie miejscowy Zenit podejmie Real Madryt, i w Monachium, gdzie Bayern spotka się z Olympique Lyon.
Ubiegłoroczni zwycięzcy pucharu UEFA, zawodnicy Zenitu, w tym roku mają chrapkę na sukces w bardziej elitarnej Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz z Juventusem im się wyraźnie nie udał (przegrali 0:1). Jednak grając u siebie, na pewno pokażą się od lepszej strony. We wtorkowym spotkaniu za przeciwnika będą mieli piłkarzy Realu Madryt. Ci natomiast znajdują się na fali. Po pierwszych niemrawych spotkaniach w Primera Division ostatnio kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Mecz zatem zapowiada się pasjonująco. Początek spotkania we wtorek, 30 września, o godz. 18:30.
Bayern Monachium to jeden z faworytów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Monachijczycy podejmować będą u siebie Olympique. Zawodnicy francuskiego zespołu od kilku już lat są nie do pokonania na ligowym podwórku. Wciąż jednak brakuje im sukcesu na międzynarodowej arenie. Trener Monachijczyków w kolejnym spotkaniu będzie miał do dyspozycji wracającego po kontuzji Franka Ribery’ego. Mecz rozpocznie się również 30 września, o godz. 20:45.
Ciekawe, jak w drugim swym meczu zaprezentuje się CFR Cluj. Nie dość, że to dla tego klubu debiutancki sezon w Lidze Mistrzów, to jeszcze w pierwszym spotkaniu jego graczy było stać na sensacyjną wygraną z Romą. Kolejnym przeciwnikiem najbiedniejszego klubu w stawce będzie Chelsea Londyn.
Polacy w podstawowych składach
Nasze oczy powinny być także zwrócone na kilka innych spotkań. Łukasz Sosin wybiegnie w pierwszym składzie Anorthosisu Famagusta. W lidze cypryjskiej Polak radzi sobie wyśmienicie. Teraz czas pokazać się szerszemu gronu. Klub z Cypru podejmować będzie grecki Panathinaikos Ateny, więc na stadionie powinno być wyjątkowo gorąco. Obie drużyny w tym spotkaniu powinny reprezentować wyrównany poziom.
Trudne zadanie czeka Marka Saganowskiego, który wyjdzie na boisko w barwach Aalborga. W pierwszej kolejce nie miał okazji do gry, bo przeciwnikiem duńskiego klubu był silniejszy Celtic Glasgow. Można się obawiać, że i tym razem sytuacja się powtórzy. Kolejny rywal to Manchester United, czyli jeden z kandydatów do końcowego triumfu.
Dużo pracy czeka Artura Boruca. Celtic zagra na wyjeździe z Villarreal. „Żółta łódź podwodna” ma kilku dobrych, ofensywnych graczy w składzie, którzy naszego bramkarza na pewno nie oszczędzą.
Powodów do zadowolenia nie ma Mariusz Lewandowski. Polak w tym sezonie ma trudności, by załapać się do podstawowej jedenastki Szachtara Donieck. Nic na razie nie zapowiada, by w meczu z Barceloną ta sytuacja miała ulec zmianie.
W pozostałych meczach zagrają jeszcze:
we wtorek: AFC Fiorentina – Steaua Bukareszt, Arsenal Londyn – FC Porto, Fenerbahce Stambuł – Dynamo Kijów i BATE Borysow – Juventus Turyn;
w środę: Girondins Bordeaux – AS Roma, Inter Mediolan – Werder Brema, Sporting Lizbona – FC Basel, Liverpool – PSV Eindhoven i Atletico Madryt – Olympique Marsylia.