LM: Barca i Manchester w ćwierćfinale!


Manchester United wygrał z Interem Mediolan 2:0, FC Barcelona z Olympique Lyon 5:2, a FC Porto bezbramkowo zremisowało z Atletico Madryt. Dzięki tym rezultatom do dalszej fazy rozgrywek awansowały: Manchester, Barcelona i Porto. W czwartym spotkaniu Arsenal po rzutach karnych pokonał AS Romę.


Udostępnij na Udostępnij na

Manchester United – Inter Mediolan 2:0 (1:0)

Po bezbramkowym remisie na San Siro, w spotkaniu rewanżowym bardzo szybko kibice ujrzeli pierwszego gola. W 4. minucie meczu Old Trafford oszalało. Po dokładnym dośrodkowaniu Walijczyka Ryana Giggsa piłkę głową do bramki skierował Nemanja Vidić. Bramkarz przyjezdnych, Julio Cesar nie miał nic do powiedzenia przy celnym strzałem Serba w prawy róg „świątyni” brazylijskiego golkipera.

Po okresie sporej przewagi podopiecznych Alexa Fergusona spotkanie się wyrównało. Liderem poczynań ofensywnych MU była walijska ikona Ryan Giggs, który swoją aktywnością i ruchliwością na boisku siał popłoch w szeregach obronnych Interu. Dwukrotnie po jego zagraniach w polu karnym obrońcy włoskiej drużyny interweniując pomogli sobie rękami. Niemiecki sędzia Wolfgang Stark nie zdecydował się jednak podyktować rzutu karnego.

W 28. minucie nieoczekiwanie goście mogli doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniu Maicona w pole karne, piłkę głową uderzył Szwed Zlatan Ibrahimović. Futbolówka otarła się o zewnętrzną część poprzeczki bramki strzeżonej przez Edwina Van der Sara. W 38. minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości znalazł się obrońca John O’Shea. Po doskonałym prostopadłym podaniu Wayne’a Rooneya, Irlandczyk uderzył wprost w interweniującego Julio Cesara. 3. minuty później odpowiedział Inter. Groźnym strzałem popisał się Ibrahimović, który wykorzystał błąd Vidicia. Końcówka pierwszej odsłony spotkania to ataki i ofensywna gra z obydwu stron. Strzały Rooneya czy Stankovicia były tego dobitnym przykładem.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, od mocnego uderzenia gospodarzy. Po idealnym dośrodkowaniu Wayne’a Rooneya bramkę zdobył Cristiano Ronaldo. Piłkarze Jose Mourinho próbowali strzelić choćby kontaktowego gola. Jednak górą w sytuacjach strzeleckich Adriano, Ibrahimovicia był Van der Sar. Piłkarze Fergusona awansując ostatecznie do 1/4 finału LM mają szanse w sezonie 2008/2009 zdobyć pięć trofeów.

FC Barcelona – Olympique Lyon 5:2 (4:1)

Tylko przez 25. minut drugiego spotkania pomiędzy liderem Primiera Division a Mistrzem Francji, kibice gości mogli marzyć o wywiezieniu korzystnego wyniku z Camp Nou.

Katem piłkarzy Claude’a Puela okazał się Francuz Thierry Henry, który w odstępie kilku minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców tego spotkania. Pierwsze trafienie to solowa akcja napastnika Barcelony. Drugą bramkę w 27. min. Henry zdobył po podaniu lidera drugiej linii katalońskiego klubu Xavi Hernandeza. 

W 40. minucie swoje trafienie dołożył Lionel Messi. 3. minuty później było już 4:0. Bramkę strzelił kameruński napastnik Samuel Eto’o. Minutę później goście zdobyli pierwszego gola w tym meczu. Strzelcem okazał się kameruński pomocnik Jean Makoun. 

W 48. min. Olympique doprowadził do stanu 4:2. Bramkę zdobył Juninho. Pomimo usilnych starań piłkarzy gości nie udało mi się pokonać bramkarza Barcy Victora Valdeza. W doliczonym czasie gry bramkę pieczętującą awans zespołu z Katalonii strzelił Seidou Keita.

FC Porto – Atletico Madryt 0:0 (0:0)

Na Estadio de Dragao po słabym i mało emocjonującym spotkaniu FC Porto bezbramkowo zremisowało z Atletico Madryt. Pierwszy mecz zakończył się również podziałem punktów (2:2). Jednak dwa gole strzelone w Madrycie zapewniły awans portugalskiemu zespołowi.

AS Roma – Arsenal Londyn 1:0 (1:0) w rzutach karnych 6:7

Najbardziej zaciętym spotkaniem okazała się potyczka w Rzymie. Już w 9. minucie meczu bramkę dla gospodarzy po podaniu Francesco Tottiego zdobył brazylijski obrońca Juan.

Do 90. minuty podopieczni Arsene Wengera, grający bez swojego najlepszego napastnika Emmanuela Adebayora, a także zawodnicy Luciano Spalettiego, nie potrafili pokonać dobrze broniących tego dnia bramkarzy: Cristiano Doniego (Roma) i Manuela Almunii (Arsenal).

Również dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięć. Potrzebna więc była seria rzutów karnych. Już pierwszy wykonawca „jedenastek” Eduardo da Silva musiał uznać wyższość Doniego. W drugiej serii nie trafił Mirko Vucinic i przy skutecznym strzale Robina van Persiego utrzymywał się remis. Po kilku seriach rzutów karnych dopiero 8. kolejka była rozstrzygająca. Pierwszy do piłki podszedł Abou Diaby i pewnym strzałem pokonał bramkarza Romy. W odpowiedzi wykonawcą „jedenastki” był Max Tonetto. Włoski skrzydłowy spudłował i to drużyna z Londynu mogła świętować awans do ćwierćfinału LM.

Komentarze
~nnn (gość) - 15 lat temu

Liverpool wygra!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
~damano (gość) - 15 lat temu

arsenal jest najlepszy arsenal wygra LM lub barca
bądz Liverpool

Odpowiedz
~mjdsajdftxnjh (gość) - 15 lat temu

Niepokonane są diabły one wygrają Ligę Mistrzów

Odpowiedz
~Matti (gość) - 15 lat temu

Chelsea złoi
wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
~nuno (gość) - 15 lat temu

chelsea może złoic ale ostatnią drużynę w premiership
:)

Odpowiedz
~xxx (gość) - 15 lat temu

Manchester wygra Lm...to chyba jasne

Odpowiedz
~FC Barcelona (gość) - 15 lat temu

Jasne jest to że Barca odniesie zwycięstwo ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze