Karuzela transferowa dopiero nabiera rumieńców, jednak kto wie, czy już dziś nie byliśmy świadkami największego hitu jeśli chodzi o obecne okienko. Zespół zdobywcy Pucharu Polski wzmocnił bardzo dobrze znany fanom Bundesligi i Ligue 1 Danijel Ljuboja. Serb nie ukrywał radości z faktu transferu.
Były król strzelców Ligue 1, o czym pisaliśmy też tutaj, w ostatnim sezonie grał w barwach OGC Nice, dla którego zdobył tylko pięć bramek w 30 spotkaniach. Nie zmienia to faktu, że jest on zawodnikiem rozpoznawalnym w wielu krajach Starego Kontynentu. W Polsce był on już pięć lat temu, kiedy to wraz z reprezentacją Serbii grał na stadionie przy ul. Łazienkowskiej z kadrą naszego kraju.
– Nie wiedziałem, że stadion Legii wygląda tak wspaniale. Jestem bardzo szczęśliwy, że zostałem nowym legionistą i będę mógł grać na tym obiekcie – nie krył zaskoczenia i radości Serb.
32-letni zawodnik nie obiecał, że Legia awansuje do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Deklarował za to, że da z siebie wszystko.
– To, co na pewno mogę zagwarantować, to pełne zaangażowanie. Legii, jak każdej innej drużynie, potrzeba trochę szczęścia. Zrobię wszystko, aby zespół uzyskał dobry rezultat w lidze i na międzynarodowej arenie.
Były reprezentant Serbii, który w Legii chciałby grać jako wysunięty napastnik, przed przejściem do trzeciej drużyny Ekstraklasy, dowiedział się, że w zespole będzie miał możliwość współpracy ze swoimi rodakami.
– Nie znam ich osobiście, aczkolwiek tydzień temu rozmawiałem telefonicznie z Miroslavem Radoviciem. O Legii i Warszawie mówił w samych superlatywach. Cieszę się, że kilku kolegów w zespole to moi rodacy. Dzięki nim moja aklimatyzacja w Warszawie przebiegać będzie znacznie szybciej – podsumował Ljuboja.
Powodzenia w LEGII człowieku...;)