Piętnasta seria spotkań francuskiej Ligue 1 przyniesie kilka bardzo ciekawych pojedynków. Olympique Marsylia zagra z Montpellier, Bordeaux z nowym liderem – Lille – a na zakończenie kolejki Lyon przyjmie na Stade Gerland ekipę Paris Saint-Germain.
Stade Brest – RC Lens
Ostatnie spotkania Brestu jednoznacznie pokazują, że jest już trochę gorzej niż na początku sezonu. Jest to zrozumiałe, bo beniaminka musiał wreszcie złapać kryzys formy. Kolejna kolejka może jednak pokierować podopiecznych Aleksa Duponta na odpowiednie tory, bo przeciwnikiem będzie Lens, które jest przedostatnie w tabeli. Z drugiej strony, goście będą chcieli wreszcie odbić się od dna i wygrać niełatwe spotkanie na Stade Francis Le Ble. Jeśli chodzi o historię pojedynków obu drużyn na tym obiekcie, to jest on szczęśliwy tylko dla gospodarzy, którzy z ośmiu meczów wygrali aż sześć, jeden remisując i raz schodząc z boiska pokonanym. Ostatni pojedynek został wygrany przez Brest w 1987 roku aż 4:1. Nic nie zapowiada tego, aby Lens mogło tutaj zdobyć komplet punktów, więc remis będzie dobrym rezultatem.
Lorient – Rennes
Lorient na własnym obiekcie jest bardzo groźne, więc Rennes w meczu piętnastej kolejki Ligue 1 będzie miało bardzo trudno. Podopieczni Christiana Gourcuffa z ostatnich czterech meczów na swoim obiekcie wygrali trzy i jeden zremisowali. Rennes na obcych terenach gra w kratkę. Raz uda się wygrać, a raz przytrafi się remis. Porażka także nie była w tym sezonie obca Bretończykom w spotkaniach wyjazdowych. Obie drużyny lubią grać do przodu, więc jeśli szczęście dopisze, kibice będą mogli obejrzeć kilka goli. Faworytem pozostają goście, którzy mimo wszystko będą mieli niełatwe zadanie w Lorient.
Marsylia – Montpellier
Pierwszy z dwóch sobotnich hitów. Będący w formie mistrz Francji zmierzy się na Stade Velodrome z Montpellier. Bez wątpienia czeka nas interesujące starcie, bo akurat te kluby przyzwyczaiły kibiców do dobrych meczów. Większe szanse na zwycięstwo wydaje się mieć Marsylia, jej atutem jest bowiem gra na swoim boisku, choć w statystykach tego nie widać. W sześciu meczach marsylczycy zanotowali trzy zwycięstwa, dwa remisy i jedną porażkę. Swojej dyspozycji w ostatnich tygodniach nie mogą się wstydzić również podopieczni Rene Girarda, którzy dzięki ubiegłotygodniowej wygranej w Nicei zajmują pozycję wicelidera i będą chcieli ją obronić. Ewentualna wygrana gości spowodowałaby, że zespół „La Pallaide” powiększyłby przewagę nad najbliższymi rywalami do pięciu punktów. Patrząc obiektywnie, jest to jak najbardziej możliwe, choć z drugiej strony, gdy Marsylia wygra i wyprzedzi w ogólnej klasyfikacji Montpellier, nikt nie będzie zdziwiony.
Bordeaux – Lille
Poważny sprawdzian dla obu ekip. Zarówno Bordeaux, jak i Lille będzie chciało potwierdzić nieprzypadkową pozycję w tabeli ligowej. W dodatku będzie to także szczególny test dla Jeana Tigany – szkoleniowca Bordeaux. Jest on pierwszy sezon trenerem „Żyrondystów”, więc nie może pochwalić się takim doświadczeniem jak choćby jego sobotni rywal – Rudi Garcia. Jeśli chodzi o styl gry obu drużyn, to jednoznacznie widać, że będzie szansa w sobotę na wiele goli, bo tak grają te kluby. Ciekawe tylko, kto okaże się skuteczniejszy. Czy Anthony Modeste w ataku drużyny ze Stade Chaban Delmas, czy może Moussa Sow, czy Gervinho? Nie wolno zapominać o świetnych skrzydłowych z dwóch stron, czyli Jaroslavie Plasilu i Edenie Hazardzie. Także ta rywalizacja może być decydująca w wyścigu o ważne trzy punkty.
Lyon – PSG
Ostatnie spotkanie tej kolejki. Niedzielny wieczór będzie niezwykle gorący na Stade Gerland, gdzie wybiegną piłkarze Lyonu i Paris Saint-Germain. Forma, sytuacja kadrowa i predyspozycje są podobne w obu klubach, które znajdują się obecnie wysoko w tabeli. Przed tym jednak meczem trzeba spojrzeć na statystyki bezpośrednich spotkań między tymi teamami. Tutaj zdecydowanie górą są piłkarze Claude’a Puela, którzy wygrywali w historii prawie dwa razy więcej spotkań. Ostatni raz Lyon schodził pokonany u siebie z PSG pięć lat temu. Wtedy bohaterem paryżan został Daniel Ljuboja, obecnie piłkarz Nicei. Przeszłość może jednak nic tutaj dać Lyonowi, ponieważ PSG nieraz udowodniło, że w hitowych pojedynkach potrafi walczyć i co najważniejsze, wygrywać. Niezależnie od wyniku, mecz jest wart obejrzenia, bo emocji nie powinno zabraknąć. Kto poprowadzi swój klub do zwycięstwa? Ostatnio formą zaskoczył Gomis w Lyonie, a w PSG błysku nie traci kupiony latem Nene. To oni mogą być kluczowymi postaciami niedzielnego widowiska.
Pozostałe spotkania:
Monaco – Nice
Nancy – Saint-Etienne
Valenciennes – Arles-Avignon
Auxerre – Toulouse
Caen – Sochaux