Niby ostatni mecz eliminacji, ale nie bez znaczenia. Polacy mieli okazję do zrewanżowania się na Słoweńcach za porażkę 0:2 w Ljubljanie i ją wykorzystali. Polska wygrywa ze Słowenią 3:2 po bramkach Szymańskiego, Lewandowskiego i Gólraskiego. Jak ocenimy więc Polaków za to pierwsze zwycięstwo ze Słowenią od 15 lat? Przyjęliśmy skalę szkolną, 1 – beznadziejnie, 6 – klasa światowa.
Wojciech Szczęsny (4) – Mimo że puścił dwie bramki, nie można mieć do piłkarza Juventusu pretensji za ich utratę. Kilkukrotnie znakomicie interweniował na przedpolu i był najpewniejszym punktem naszej defensywy.
Arkadiusz Reca (2) – Arek, tak jak cały nasz blok obronny, nie popisał się w tym spotkaniu. Ilicić kręcił nim momentami niesamowicie, mimo że zagrania Słoweńca były dość czytelne. Z drugiej strony na pewno nie pomogła mu słaba asekuracja Kamila Grosickiego na lewej flance.
Jan Bednarek (2,5) – Bednarek może nie popełnił żadnego karygodnego błędu w tym spotkaniu, ale też zdecydowanie mógł zrobić więcej przy straconych golach. Często krył „na radar”, nie mając świadomości o położeniu piłkarzy przeciwnika. Widać ciągle, że ma problemy z grą bez Kamila Glika na murawie, a słaba forma w Southampton nie była dziełem przypadku.
Kamil Glik (–) – Grał za krótko.
Artur Jędrzejczyk (2) – „Jędza” musiał już na początku meczu zmienić kontuzjowanego Kamila Glika i starczy stwierdzić, że nie wzmocnił drużyny swoją zmianą. Jędrzejczyk momentami wygląda na całkowicie zagubionego na boisku, gubiącego krycie i źle ustawionego. Oby do czasu Euro wyrósł nam jeszcze jeden kandydat do stopera nr 3.
https://twitter.com/SreMich/status/1196898820510093312?s=20
Łukasz Piszczek (6) – Ikona polskiej piłki. Dzisiaj dostaje szóstkę za całokształt kariery. Dziękujemy za wszystko, Łukaszu!
Łukasz Piszczek jest rzadkim przykładem piłkarza, który chyba nigdy nie miał hejtera (a przecież nawet Lewy takich miewa). Nigdy jego pozycja nie podlegała wątpliwości, choć dyskutowano o dziesięciu pozostałych. Naprawdę największy rozmiar kapelusza. Pan piłkarz, dziękujemy.
— Przemek Langier (@plangier) November 19, 2019
Takiej burzy braw nie bylo na Narodowym już dawno. Łukasz Piszczek pożegnalny z klasą, jak sobie na to zasłużył #POLSVN pic.twitter.com/kiinN1Umwn
— Przemysław Ofiara (@przemekofiara) November 19, 2019
Tomasz Kędziora (3) – „Kądzior” zmienił przed przerwą Łukasza Piszczka, ale trudno napisać coś odkrywczego o jego grze. Z przodu nie dawał za wiele pożytecznego, a w obronie ustrzegł się fatalnych błędów. Raczej przeciętny występ naszego reprezentanta.
Grzegorz Krychowiak (3,5) – Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Grzegorza. Walczył i biegał jak zawsze, ale z niewielkim pożytkiem. Jego podania bywały niecelne i nie dawał z przodu swojej drużynie tyle, na ile przyzwyczaił nas w tym sezonie. Przyćmiony przez swojego kolegę ze środka pola. Oby poprzednie, dobre występy piłkarza Lokomotivu wróciły na czas mistrzostw Europy.
Jacek Góralski (5) – Ależ spotkanie Jacka Góralskiego, chyba największego wygranego eliminacji do Euro 2020. „Jaca” dzisiaj zaliczył 85% celności podań, 12 udanych odbiorów, a cały znakomity występ okrasił zwycięską bramką. Góralski znakomicie odciąża Krychowiaka od zadań defensywnych i na ten moment jest pewniakiem do występu od pierwszej minuty w fazie grupowej mistrzostw Europy.
https://twitter.com/r_sawoniewicz/status/1196899839965122566?s=20
Piotr Zieliński (2,5) – Ocena występu Piotra Zielińskiego zawsze przysparza wiele trudności. Nawet chyba jednak najwięksi entuzjaści talentu Polaka przyznają, że Piotrek rozegrał po prostu słaby mecz. Miał na nodze piłkę na 3:1, jednak pozwolił Oblakowi na wykonanie kapitalnej interwencji. A później padła bramka na 2:2. Zieliński ma pecha i nie może się przełamać, co może mocno frustrować kibiców i samego zawodnika.
Kamil Grosicki (3,5) – Firmowy występ Kamila Grosickiego. Dużo wiatru na bokach boiska, ale niewiele produktywności. Często próbował naśladować Ricardo Quaresmę, ale jego zagrania z fałsza nie były tak efektywne jak u Portugalczyka. Udało mu się natomiast zdobyć przytomną asystę przy bramce Jacka Góralskiego. Trzeba jednak znaleźć jakieś rozwiązanie na zabezpieczenie lewej strony boiska, gdyż duet Reca–Grosicki zostawia zbyt duże przestrzenie.
Sebastian Szymański (4) – Kolejny wielki wygrany eliminacji do Euro. Sebastian zdobył dzisiaj ważną, otwierającą bramkę i pewne miejsce w składzie na turniej zasadniczy. Bardzo brakowało nam drugiego skrzydłowego do odciążenia Grosickiego i wreszcie się go doczekaliśmy. Tu należą się brawa dla Jerzego Brzęczka za konsekwentne stawianie na tego chłopaka.
Szymański znowu bdb występ. Dawno na skrzydle nie mieliśmy zawodnika (poza fałszywym Zielińskim), który tak bardzo lubi się z piłką, który tak często szuka gry na małej przestrzeni i dobrze się w niej odnajduje. Na ten moment zdecydowanie nr 1 wśród polskich skrzydłowych.
— Krystian Kobielski (@KrystianKobiel) November 19, 2019
Robert Lewandowski (6) – Brakuje już słów, by opisać to, co nasz kapitan wyprawia na piłkarskich boiskach. Fantastyczna bramka na 2:1 i asysta przy golu na 3:2 – „Lewy” zdecydowanie ciągnie tę kadrę na plecach. Nasz napastnik wytrąca też ostatni argument jego krytykom – on już naprawdę potrafi przedryblować trzech, czterech zawodników i sam strzelić gola. Trzeba to powiedzieć – Robert to obecnie najlepszy piłkarz świata obok Messiego.
Kiedyś siądę na obiadku rodzinnym i z dumą powiem kolejnym pokoleniom:
Słuchajcie, kiedyś był taki Lewandowski… to był najlepszy napastnik na całym świecie. Bo tak teraz jest. #POLSVN
— Konrad Marzec (@konmar92) November 19, 2019