Czesko-polski duet trenerski z Wrocławia przedświąteczny weekend spędzi na oglądaniu 14. kolejki spotkań cypryjskiej ekstraklasy.
Dokładny terminarz i plan Stanislava Levego i Pawła Barylskiego nie jest znany. Szybki rzut oka na terminarz ligi cypryjskiej może jednak nasunąć kilka pomysłów na to gdzie i komu trenerski duet może się przyglądać.
Na pierwszy ogień pójść może spotkanie aktualnej drużyny Łukasza Gikiewicza. Omonia Nikozja podejmowała w sobotę o godzinie 14 Anorthis Famagusta. W szeregach gości gra 31-letni Roberto Colautti, współlider strzelców (osiem goli). Doświadczony gracz może nęcić bardzo słaby Śląsk swoim sporym doświadczeniem, występował m.in. w Borussii Mönchengladbach czy Maccabi Tel Aviv. Argentyńczyk posiada również izraelski paszport i występuje w barwach narodowych Izraela (21 meczów). Kontrakt Colauttiego wygasa za pół roku, więc już teraz może rozglądać się za nowym klubem.
Niedaleko Nikozji, w miejscowości Aradippou swój mecz rozgrywał Ermis, który podejmował lidera Apollon Limassol. W drużynie gospodarzy obaj trenerzy mogli przyjrzeć się grze 26-letniego macedońskiego rozgrywającego, który, jeśli wierzyć internetowym filmikom, ma niesamowity przegląd pola. Alimiemu Armendowi również wygasa kontrakt pod koniec sezonu więc sprawa w jakim klubie przyjdzie mu grać za rok jest otwarta. Będąc na tym spotkaniu, Stanislav Levy mógłby również obejrzeć rówieśnika Macedończyka, Luisa Morana. Skrzydłowy Aradippou grał swego czasu regularnie w Sportingu Gijon.
Oczywiście są to tylko spekulacje na temat podróży obu panów na Cypr. Dokładne informacje poznamy zapewne dopiero tuż przed Bożym Narodzeniem lub dopiero po Nowym Roku.