Z meczu pomiędzy Milanem a Benfiką rozgrywanym w ramach Eusebio Cup zwycięsko wyszedł zespół ze stolicy Portugalii. Nowy trener Milanu, Leonardo, nie składa jednak broni, a także nie załamuje się po kolejnym dość nieudanym meczu swojej drużyny.
Po ostatnim gwizdku sędziego w 90. minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1. Potrzebne więc było rozstrzygnięcie. To przyniosły rzuty karne, które 6:5 zwyciężyła Benfica Lizbona.
– Z wyjątkiem pierwszych minut nasza obrona grała bardzo dobrze. Środkowi defensorzy znakomicie się rozumieli – powiedział po meczu Leonardo.
– Zauważyłem również dobry okres gry w ataku. Pato jednak musi popracować nad kondycją fizyczną, natomiast Ronaldinho musi być bardziej zaangażowany i konsekwentny – kontynuuje menedżer Milanu.
– Byłem mile zaskoczony naszą grą w drugiej połowie. Włożyliśmy w nią sporo pracy i rozważając nasze trudne treningi w weekend i absencje niektórych piłkarzy, było bardzo dobrze.
Milan ma za sobą nie najlepszy okres przygotowawczy. Sporo porażek, m.in z Chelsea, Interem, a także teraz z Benfiką, nie wpłynęły jednak negatywnie na trenera włoskiego klubu. Wręcz przeciwnie, ten jest pełen energii i motywacji przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem.