Legia Warszawa w czwartek rozegrała pierwszy sparing podczas zgrupowania w Turcji. „Wojskowi” pokonali reprezentację Turkmenistanu 4:1. Dla Legii strzelali Jakub Kosecki, Ariel Borysiuk, Jakub Wawrzyniak i Dominik Furman.
Po meczu głos zabrała młodsza część zespołu. Zarówno ze swojej gry, jak i całej drużyny zadowolony był strzelec jednej z bramek, Dominik Furman.
– W Młodej Ekstraklasie również występowałem w ofensywie, więc moja dzisiejsza pozycja nie była dla mnie niczym nowym. Myślę, że dobrze wykonałem swoją pracę, jednak nie zapominam o dalszym wysiłku. Nasze plany odrobinę pokrzyżowała pogoda, wiatr był naprawdę mocny i przeszkadzał w grze. Do Turcji przyjechałem z celem wywalczenia sobie miejsca w meczowej osiemnastce. Nie wiem, czy tym meczem zbliżyłem się do tego, należy spytać się trenera. Jestem z siebie zadowolony, jednak wiem, że stać mnie na więcej.
Na porywisty wiatr narzekał również Aleksander Jagiełło. Młody zawodnik na obozie w Turcji znalazł się zamiast kontuzjowanego Danijela Ljuboji.

– W drugiej połówce nacisnęliśmy na rywali, co było naszym zamierzeniem. Nasza działania przyniosły skutek i już na samym początku drugiej połowy cieszyliśmy się ze zdobycia bramki. Potem gra trochę się zmieniła, rywale mieli wiatr w plecy, przez co kilka z ich podań za naszą linię obrony zmusiło nas do wysiłku. Cieszy wygrana w pierwszym sparingu. Przyjechałem tu za Danijela Ljuboję, chcę pokazać się jak najlepiej i zostać w drużynie na dłużej.
Trudy przygotowań odczuwał Michał Żyro. Zawodnik nie zaprząta sobie zbytnio głowy spotkaniem z Turkmenistanem, myśląc już o kolejnych meczach.
– Cieszy wygrana, chociaż rywal nie prezentował najwyższej klasy sportowej. Liczyliśmy, że na tym etapie przygotowań zmierzymy się z kimś mocniejszym. Podczas dzisiejszego sparingu momentami odczuwaliśmy trudy okresu przygotowawczego. Dwa tygodnie ciężkich zajęć na Cyprze i treningi w Turcji trochę dały nam w kość. Przed nami kolejne spotkania i podobnie jak dzisiaj, chcemy odnieść w nich zwycięstwa.
Kolejne trafienie podczas zimowych przygotowań dołożył Jakub Kosecki. Zaznaczył on jednak, że nie wynik, a wypełnienie zadań taktycznych było priorytetem w tym spotkaniu.
– Odnieśliśmy kolejne zwycięstwo, co powinno cieszyć, ale nie wynik był dzisiaj najważniejszy. Przed sparingiem otrzymaliśmy konkretne zadania taktyczne, z których będziemy rozliczeni. Ja znalazłem się w tej teoretycznie silniejszej jedenastce i strzeliłem kolejnego gola. Bramki cieszą, ale przede mną jeszcze mnóstwo pracy, ponieważ stać mnie na więcej.
Legia Warszawa w sobotę rozegra kolejny sparing, tym razem z Dynamem Mińsk. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00. Trzeba zaznaczyć, że pod znakiem zapytania stoi występ Miroslava Radovicia i Macieja Rybusa.