Legia i Raków: największe plusy i minusy obu drużyn


Eksperci odpowiadają na pytania dotyczące mocnych i słabych stron lidera i wicelidera PKO Ekstraklasy

1 kwietnia 2023 Legia i Raków: największe plusy i minusy obu drużyn
Rafał Oleksiewicz / PressFocus

Przed nami starcie na szczycie PKO Ekstraklasy. Legia Warszawa, czyli wicelider, podejmie u siebie zmierzający po pierwszy w historii tytuł mistrzowski Raków Częstochowa. Dla „Wojskowych” porażka może oznaczać stratę jakichkolwiek szans na dogonienie zespołu spod Jasnej Góry. Jakie są zatem największe atuty obu drużyn? Gdzie mogą szukać okazji, żeby zwyciężyć?


Udostępnij na Udostępnij na

Raków i Legia to zdecydowanie najlepiej spisujące się ekipy w obecnym sezonie. Poza największą zdobyczą punktową mają na swoich kontach najwięcej bramek w lidze (Raków: 51, Legia: 39), ekipa Marka Papszuna dysponuje najszczelniejszą defensywą, a zespół Kosty Runjaicia jest w tej statystyce czwarty. Najlepiej spisują się również u siebie. W dodatku do spotkania przystąpią w świetnej formie. Legia nie przegrała ostatnich 12 ligowych spotkań, a Raków goryczy porażki w lidze ostatni raz zaznał 3 września, notując od tamtego czasu trzy remisy i 15 wygranych. Podsumowując, jest na co czekać.

Plusy Legii

Zaczynamy od mocnych aspektów gospodarza spotkania. Na korzyść „Wojskowych” wpływać może fakt, że wystąpią na własnym boisku. Raków przy Łazienkowskiej w PKO Ekstraklasie wygrał tylko raz. W dodatku Legia na własnym obiekcie w tym sezonie ligowym jeszcze nie przegrała. Gospodarze będą mogli liczyć również na doping tysięcy fanów z trybun. Zatem gra na swoim stadionie na pewno działa na korzyść Legii, chociaż zdecydowanie nie jest to jej najistotniejszy atut. Niemniej jednak w takich spotkaniach o wyniku decydują często detale, a gra u siebie się do nich zalicza.

– Największym plusem Legii Warszawa jest przede wszystkim kolektyw. Kosta Runjaić stworzył zespół, w którym każdy zawodnik ma swoje określone zadanie i wie, jak je wykonać. Oczywiście są wyróżniające się postacie, jak Josue, który jest reżyserem całej gry. Jednak patrząc całościowo, każdy zawodnik wie dokładnie, co ma robić, i stara się wywiązywać ze swoich obowiązków na boisku. Kosta Runjaić stara się udowodnić, że każdy w drużynie jest potrzebny. Chociażby patrząc na liczbę bramek czy asyst u zawodników Legii, te różnice oscylują w granicach dwóch, trzech bramek/asyst – mówi nam Krzysztof Dąbrowski, redaktor portalu Watch-esa.pl, który specjalizuje się w sprawach Legii.

Niewątpliwym atutem Legii jest również posiadanie w składzie Tomáša Pekharta, który po powrocie do stolicy Polski strzela bramki z równie dużą skutecznością jak za czasów swojego pierwszego pobytu nad Wisłą. Trafia do siatki w trudnych sytuacjach. Jest piłkarzem, jakiego Raków nie ma w swoim składzie, i niewykluczone, że jego umiejętność gry w polu karnym rywala okaże się dla Legii kluczowa.

Plusy Rakowa

Przechodzimy teraz do mocnych stron zespołu Marka Papszuna, których nie brakuje. O dokładną charakterystykę Rakowa poprosiliśmy redaktora portalu Sport.pl Jakuba Seweryna:

– Moim zdaniem największym plusem Rakowa Częstochowa jest dopracowany do perfekcji system gry w ustawieniu z trójką w obronie. Trener Marek Papszun, który od lat go nie zmienia, ze swoim zespołem wypracował wszystkie automatyzmy zarówno w ataku, jak i obronie, co sprawia, że nawet może rzucać różnymi zawodnikami po różnych pozycjach w tym ustawieniu, a oni i tak dalej doskonale wiedzą, co mają robić.

Raków jest na tyle dobrze zorganizowany, że wymiana jednego czy drugiego ogniwa w tym zespole przebiega naturalnie, praktycznie bezboleśnie, a w tym systemie odnajdują się nawet zawodnicy, którzy w innych klubach nie błyszczeli lub wręcz mieli problemy. To wielka siła Rakowa jako drużyny.

Na tym oczywiście zalety częstochowian się nie kończą. Jak na jednego z najsilniejszych liderów PKO Ekstraklasy od wielu lat przystało, zespół Marka Papszuna jest bliski perfekcji. Co zatem można wymienić jeszcze wśród plusów „Medalików”?

– Co więcej? Wymieniać tego można mnóstwo, bo przecież Raków ma zdecydowanie najlepszy atak w lidze (51 goli strzelonych przy 39 drugiej Legii) i najlepszą obronę (16 bramek straconych przy 23 drugich Lecha i Warty). Zespół z Częstochowy radzi też sobie w każdych okolicznościach na boisku, a także nie ma problemów z presją, bo i w tych najważniejszych meczach bardzo często wygrywa.

Liczby Rakowa Częstochowa mówią jedno – to najbardziej kompletny zespół w naszej lidze od czasów Wisły Kraków Macieja Skorży czy Henryka Kasperczaka. Na wyższy poziom drużyna Papszuna może już tylko wskoczyć przez europejskie puchary, w których jeszcze na dobre nie zaistniała – dodaje Jakub Seweryn.

Minusy Legii

– Największym minusem Legii jest zdecydowanie problem z utrzymaniem koncentracji przez 90 minut. O ile przez pewien okres spotkania maszyna Kosty Runjaicia pracuje jak należy, o tyle w pewnych momentach następuje odcięcie prądu. Zwłaszcza widać to w najmniej oczywistych sytuacjach, w których przeciwnik z „pół sytuacji” potrafi wpakować piłkę do siatki Legii Warszawa. W rundzie wiosennej jest nieco lepiej niż na jesieni. Jednak starcie z Rakowem w sobotę będzie prawdziwym sprawdzianem właśnie wspomnianej koncentracji. Zespół Marka Papszuna nie potrzebuje pół, ale ćwierć sytuacji przy braku koncentracji defensywy rywala, aby zdobyć bramkę – uważa Dąbrowski.

Mankamentem Legii jest również stosunkowo krótka ławka rezerwowych. Kosta Runjaić ma na niektórych pozycjach bardzo małe pole manewru, więc rezerwowi mają znikomy wpływ na grę Legii. Sytuację wiosną ratują trochę Tomáš Pekhart oraz Igor Strzalek, którzy potrafili wnieść coś więcej do gry „Wojskowych” po wejściu z ławki, ale dwóch piłkarzy to zdecydowanie za mało w kontekście możliwej konieczności odrabiania strat z takim przeciwnikiem jak Raków. W dodatku nie wiadomo, czy któregoś z nich nie zobaczymy w podstawowym składzie, szczególnie biorąc pod uwagę, że Czech gra ostatnio głównie od pierwszej minuty.

Legia ma również problemy z grą przeciwko czołowym rywalom. Za kadencji Kosty Runjaicia w lidze nie wygrała jeszcze z przedstawicielami grona: Raków, Lech, Pogoń, a z ekipą Marka Papszuna poniosła nawet sromotną klęskę, zostając pokonana w Częstochowie aż czterema bramkami. A jeżeli doliczyć by jeszcze spotkania z Widzewem i Cracovią, okazałoby się, że Legia na siedem meczów wygrała tylko raz. Potyczka z Rakowem jawi się zatem dla warszawian jako jeszcze większe wyzwanie, biorąc pod uwagę, że nie mają oni doświadczenia w wygrywaniu meczów na szczycie.

Minusy Rakowa

Przyszedł czas, żebyśmy przyjrzeli się niedoskonałościom ekipy Marka Papszuna. Tak jak pisaliśmy, Raków doszedł niemal do perfekcji, więc znalezienie jego minusów jest wymagającym zadaniem. Wciąż nie jest jednak idealny i nawet w świetnie funkcjonującej drużynie lidera PKO Ekstraklasy można doszukać się jakichś bolączek.

– Minusy Rakowa? Tu trzeba się zdecydowanie bardziej wysilić, żeby coś takiego znaleźć. A jeśli one są, to raczej niewielkie. Do takowych można zaliczyć np. pozycję napastnika, bo choć u Marka Papszuna napastnik ma zdecydowanie więcej zadań niż strzelanie bramek (co też nie jest dla niego najważniejsze), to jednak tak silnej drużynie wypadałoby ruszyć na tej pozycji nieco do przodu względem takich piłkarzy jak Gutkovskis czy Musiolik – mówi nam Jakub Seweryn.

Czy można znaleźć jeszcze jakieś minusy przed meczem Legia – Raków? Może fakt, że „Medaliki” zagrają na wyjeździe, jednak trzeba szczerze przyznać, że dla ekipy Marka Papszuna chyba nie ma to większego znaczenia, czy wystąpi u siebie czy na terenie rywala. Nawet jeżeli kibice Legii będą niezwykle starali się utrudnić Rakowowi grę, dzięki swojemu doświadczeniu lider PKO Ekstraklasy powinien bez problemu poradzić sobie z presją wywieraną przez kibiców. Niemniej jednak fani zgromadzeni przy Łazienkowskiej, tak jak pisaliśmy, mogą swoim dopingiem zmotywować gospodarzy do walki w trudnym momencie.

Można zatem uznać, że miejsce rozgrywania meczu będzie miało niewielki wpływ na szanse obu zespołów, jednak minimalnie zwiększa je na korzyść warszawian. Niemniej jednak faworytem przed meczem wydaje się Raków, który jest w kapitalnej formie i ma silniejszą kadrę. A dodatkowej motywacji na ten mecz nie będzie z pewnością potrzebował, ponieważ w przypadku wygranej będzie już prawie pewny zdobycia pierwszego w swojej historii mistrzostwa Polski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze