Polska ekstraklasa nie zwalnia tempa – ledwie w sobotę Lech podejmował u siebie Zagłębie, a Korona łódzki Widzew. Z kolei już we wtorek poznańska lokomotywa jedzie na mecz do Kielc. Czy Korona postawi trudniejsze warunki niż ostatnio Cracovia? A może będzie trudno jak w Białymstoku czy Krakowie?
„Kolejorz” po sobotnim potknięciu z Zagłębiem nie może sobie pozwolić na podobne starty punktów. Dystans do liderującej Legii stopniowo się zmniejsza i wynosi obecnie siedem oczek. Poznaniacy z 30 punktami na koncie zajmują czwartą pozycję. Wtorkowy przeciwnik Lecha również piastuje czwartą lokatę, z tym że… od końca. „Korona” do tej pory uciułała 19 punktów i straciła aż 31 bramek, co jest drugim najgorszym wynikiem w lidze. Bilans bezpośredni również działa na korzyść lechitów – spośród 17 rozegranych meczów wygrywali aż dziesięciokrotnie, pięć razy remisując i tylko w 2 pojedynkach schodząc z boiska pokonani.
W kadrze Lecha na mecz w Kielcach znalazł się raptem 16-letni Dawid Kownacki. „Kownaś” to napastnik z rocznika 1997, który w tym sezonie czterokrotnie wystąpił w III-ligowych rezerwach i strzelił trzy gole. Później leczył kontuzje, a gdy już wrócił, to od razu do pierwszej drużyny. Jego obecność w kadrze to efekt wyjazdu równie młodego Jana Bednarka na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski.
W kadrze kielczan jest były lechita – Jacek Kiełb, który w poprzednim wygranym meczu z Widzewem strzelił dwa gole, a Korona wygrała 2:1.
Jacek kilkukrotnie powtarzał, że bardzo dobrze wspomina Lecha i jego fantastycznych kibiców. Gdy pół roku temu „złocisto-krwiści” przyjechali na Bułgarską, mówił: – Szkoda, że „Kolejorz” odpadł z pucharów. Nie zasłużyli na to.
Jeśli chodzi o absencję, to kilka zmartwień ma i trener Pacheta, i trener Rumak. Ten pierwszy musi radzić sobie bez Kuzery, Lisowskiego i Kwietnia. Wśród lechitów lista kontuzjowanych jest nieco dłuższa
Przewidywane składy:
Korona: Małkowski – Golański, Stano, Dejmek, Sylwestrzak – Kiełb, Jovanović, Sobolewski, Janota, Pylypczuk – Gołębiewski.
Lech: Gostomski – Ceesay, Kamiński, Arboleda, Douglas – Trałka, Murawski – Pawłowski, Hamalainen, Lovrencsics – Teodorczyk.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Przed meczem:
To jest bardzo dobra ekipa. Stosują wysoki pressing i prezentują techniczną jakość. To wielki zespół na poziomie ekstraklasy – Jose Rojo Martin „Pacheta” (trener Korony) o Lechu.
Pracuję w Lechu Poznań od 2000 roku i przez te 13 lat nie było tu tak złej murawy – Mariusz Rumak o stanie murawy w Poznaniu.
1176 – tyle dni czekali kibice Lecha na trafienie w lidze bezpośrednio z rzutu wolnego. Ta sztuka udała się w sobotę Mateuszowi Możdżeniowi, który popisał się pięknym uderzeniem. Wcześniej gola ze stojącej piłki zdobył w 2010 roku Sławomir Peszko. „Peszkin” pokonał wtedy golkipera Śląska Wrocław – Mariana Kelemena.