Lech Poznań zremisował z gruzińskim FC Zestafoni 2:2 w meczu sparingowym. Bramki dla mistrzów Polski zdobywali Vojo Ubiparip i Tomasz Mikołajczak.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Gruzini, którzy raz po raz zagrażali bramce Kotorowskiego. Prowadzenie objęli jednak dopiero w 33. minucie, kiedy to jeden z zawodników wykorzystał sytuację sam na sam. Lechici odpowiedzieli już dwie minuty później. Z lewej strony dośrodkowywał Jakub Wilk, a futbolówkę przejął nowy nabytek „Kolejorza”, Vojo Ubiparip, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Drugą połowę Lech rozpoczął w mocno zmienionym składzie. Tym razem to jednak poznaniacy przeważali na boisku. W 61. minucie wywalczyli nawet rzut karny, ale bramkarz rywali okazał się lepszy od Artjomsa Rudnevsa. Przypomnijmy, że to już druga niewykorzystana przez Rudnevsa „jedenastka” (nie trafił również w sparingu z Basel). W 76. minucie mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie. Akcję Rudnevsa wykończył Mikołajczak i podopieczni Jose Marii Bakero cieszyli się z prowadzenia. W ostatniej minucie spotkania stracili jednak bramkę. Po składnej akcji piłkę obok interweniującego Kotorowskiego posłał Dzaria i ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.