Drużyna Franciszka Smudy pokonała na własnym boisku Wisłę Kraków 2:1, a w całym dwumeczu zwyciężyła 3:1 i to ona zagra w półfinale Pucharu Polski. Bohaterem „Kolejorza” ponownie został Robert Lewandowski, notując na swoim koncie bramkę i asystę.
W pierwszej odsłonie spotkania na boisku wyraźnie dominowali zawodnicy w niebiesko-białych koszulkach. Wisła stworzyła sobie zaledwie dwie sytuacje bramkowe, które mogły zaskoczyć Krzysztofa Kotorowskiego. W 9. minucie po uderzeniu z narożnika boisku do interwencji popularnego „Kotora” zmusił Piotr Ćwielong. Napastnik „Białej Gwiazdy” jeszcze lepszą sytuacją zmarnował w 18. minucie. Wtedy to po znakomitym podaniu Patryka Małeckiego, będąc pięć metrów przed bramką Lecha, posłał piłkę ponad poprzeczką.
Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził grający fenomenalne zawody – Robert Lewandowski. Reprezentacyjny napastnik świetnie zachował się w 26. minucie, lobując w efektownym stylu Ilie Cebanu. Mołdawianin wskoczył do składu Wisły pod nieobecność Marcina Pawełka – cierpiącego na uraz wiązadła w kolanie. Trzy minuty później idąc za ciosem „Kolejorz” podwyższył wynik spotkania. Z narożnika boiska uderzył wzdłuż bramki Lewandowski, a piłkę z najbliższej odległości do siatki wślizgiem skierował Hernan Rengifo, który gola okupił kontuzją. – Znów w spotkaniu z Wisłą w roli głównej wystąpił Robert Lewandowski, który w każdym meczu przeciwko nam ma dobrze nastawiony celownik – komentował na konferencji prasowej, Maciej Skorża.
Po przerwie szkoleniowiec przyjezdnych wprowadził na boisko Andrzeja Niedzielana i Rafała Boguskiego, co przyniosło zmianę obrazu gry. W 49. minucie „Biała Gwiazda” zdobyła kontaktową bramkę. Rzut wolny egzekwowany z odległości ok. 30 metrów skutecznie wykonał Arkadiusz Głowacki, zaskakując przy tym niezdarnie interweniującego Krzysztofa Kotorowskiego. Pomimo przewagi gości, nie potrafili oni stworzyć sobie klarownych sytuacji do odmiany losów spotkania. – Było ciężko – podsumował w skrócie mecz, zadowolony Franciszek Smuda.
W drugim środowym spotkaniu 1/4 Pucharu Polski Legia Warszawa zremisowała 1:1 w Sanoku z miejscową Stalą. Bramkę dla „Wojskowych” zdobył Piotr Rocki. W pierwszym meczu warszawiacy wygrali 3:1 i to oni awansowali do półfinału.
Chyba LEch POznań bedzię miec podwójną korone :D:D:D