Lazio: „Największy z małych klubów”


„Biancocelesti” dysponują potencjałem, a planem na nowy sezon ma być zagwarantowanie sobie udziału w Lidze Mistrzów

23 sierpnia 2019 Lazio: „Największy z małych klubów”
FLOFC

Rzym jest dwukolorowy. Dla jednych „Błękitno-biały”, a dla innych „Żółto-czerwony”. Dziś jednak skupimy się tylko na tej pierwszej jego części, która murem stoi za Lazio – klubem, jak mawiają w wiecznym mieście, „najmniejszym z wielkich” albo „największym z małych”. Czy w tym sezonie ich kibice mogą liczyć na miejsce lepsze niż ósme? Jakie perspektywy mają gracze z tamtejszej akademii? Na te i kilka innych pytań odpowiedzi znajdziecie poniżej.


Udostępnij na Udostępnij na

Lazio to klub wiekowy, jeden z największych we Włoszech, a licząc jego wszystkie sekcje, których jest aż 41, jest pod tym względem największy w Europie. Jest przy tym utytułowany: dwa mistrzostwa kraju, siedem pucharów, cztery Superpuchary i dwa zwycięstwa w rozgrywkach europejskich. Najnowszy sukces to ubiegłosezonowe zdobycie „Coppa di Italia”, ale w lidze podopieczni Simone Inzaghiego zajęli dopiero odległe ósme miejsce, a to dla rzymskich kibiców – mimo że zdają sobie sytuacje z obecnej sytuacji – za mało.

Fani „Biancocelesti” zdają sobie sprawę, że z Juventusem czy Interem na rożnych płaszczyznach nie da się konkurować, licząc jednocześnie na to, że ich pupili stać na sprawienie jakiejś niespodzianki.

– Myślę, że Lazio jest najmniejszym z dużych klubów lub największym z mniejszych klubów w zależności od twojej perspektywy. Z finansowego punktu widzenia nie mamy zasobów Juventusu, klubów Mediolanu, Neapolu czy Romy, ale nie ma wątpliwości, że ogólnie jesteśmy najlepsi. W ciągu ostatnich 10 lat byliśmy konkurencyjni we wszystkich zawodach, więc nadal uważałbym nas za „duży” klub – mówi Cathal z „Lazio Land”.

Zespół prezydenta Lotito ma potencjał, co pokazują choćby jednorazowe wysokie lokaty, ale żeby powalczyć o coś więcej potrzeba w tym klubie lepszej stabilizacji i wzmocnień, o czym mówił sam trener Inzaghi.

Potencjał

Dzięki zwycięstwu w Pucharze Włoch Lazio uciszyło wielu krytyków, którzy narzekali na ten zespół. Dzięki triumfowi pozycje ugruntował też Izaghi, przedłużając kontrakt do 2021 roku z perspektywą budowy mocnej jedenastki i chęcią pokazania się w Lidze Europy.

Kierownictwu udało się zatrzymać trzon kadry, głównie rozchwytywanego w Europie Milinkovicia-Savicia, a szkoleniowiec pracuje już nad nowymi schematami. Włoska prasa donosi, że większą szansę powinien otrzymać Argentyńczyk, Joaquín Correa i wydaje się, że trener „Biancocelesti” przekonał się do jego umiejętności. Sam wspomniany zawodnik pokazał, że jest piłkarzem wartościowym i może być częścią nowego projektu, którego celem będzie atak na czwarte miejsce w lidze – kibice stołecznej drużyny także mają na to ogromna chrapkę.

Zespół ma potencjał, a w klubowej akademii także widać ludzi mogących dodać drużynie mocy. Jednym z pierwszych wymienianych w tym kontekście nazwisk jest Armini, 18-latek, w którym eksperci widzą kolejnego Nestę.

– Historycznie Lazio jest kuźnią talentów. Mieliśmy dobrą passę, kiedy Simone Inzaghi przechodził z trenera Lazio Primavera do pierwszej drużyny, prowadząc takich graczy jak Thomas Strakosha i Alessandro Murgia. Dzisiaj naszą najlepszą perspektywą jest prawdopodobnie Nicolò Armini – 18-letni środkowy obrońca, porównywany z Alessandro Nestą. Armini prawdopodobnie nie jest tak utalentowany, jak Nesta, ale powinien dostać kilka okazji w pierwszej drużynie w tym sezonie i mam nadzieję, że z czasem uda mu się dostać do jedenastki – charakteryzuje Cathal.

W drużynie drzemie także potencjał finansowy, głównie za sprawą wspomnianego Savica, w przypadku jego sprzedaży klub liczyć będzie mógł na sowity zastrzyk gotówki. Cathal dodaje w tym temacie: – Pod względem finansowym wielkim atutem jest Milinkovic-Savic, ponieważ jest on z pewnością naszym najcenniejszym graczem. Doskonale wie o tym nasz Dyrektor Sportowy, Igli Tare, który zapewnia również, że w razie sprzedaży tego piłkarza ​​pozostaniemy konkurencyjni w Serie A. Liczę także na to, że Simone Inzaghi dokonała cudów w naszej obecnej drużynie. 

Najlepszy atak i lepszy sezon?!

– Trudno jest przewidzieć, jak Lazio sobie poradzi w tym sezonie. Przygotowania są zachęcające i jeśli przywrócimy Sergejowi Milinkovicowi-Savicowi, Luisowi Alberto i Ciro Immobile najlepszą formę, możemy pochwalić się jednym z najlepszych ataków we Włoszech. Naszym problemem w ciągu ostatnich 2-3 lat była nasza obrona – potrzebujemy Denisa Vavro i Manuela Lazzari, aby trzymali obronę w ryzach i mamy nadzieję, że tacy piłkarze, jak Radu, Francesco Acerbi i Lucas Leiva pozostaną zdrowi. Celem będzie ukończenie ligi w Top 4 i zapewnienie sobie udziału w Lidze Mistrzów – tak o planach na nowe rozgrywki mówi nasz rozmówca, Cathal.

Wszystkie plany Lazio nie wydają się być nieosiągalne. Klub dysponuje mocną i doświadczoną kadrą, która może pokusić się o sprawienie kolejnych niespodzianek – jeśli oczywiście wszyscy będą zdrowi i w odpowiedniej formie. Nikt nie wróży jednak spektakularnego sukcesu, bo inne ekipy są poza zasięgiem rzymian. Łatwo nie będzie, bo już w drugiej kolejce podopieczni Inzaghiego zmierza się z lokalnym mocarzem, AS Romą.

Nasz redakcyjny kolega, Dawid Stelnicki dodaje: – Lazio to taka drużyna, której w ostatnich sezonach zawsze czegoś brakowało do awansu do Ligi Mistrzów. Stołecznych w ubiegłej kampanii charakteryzowała przede wszystkim słaba gra przeciwko ekipom z górnej części tabeli i bardzo elektryczna defensywa. Myślę, że w najbliższych sezonach reputacja i poziom Lazio znacząco się nie zmienią i wciąż będziemy rzymian jednym tchem wymieniali obok takich marek, jak Roma, Milan czy Napoli w walce o miejsce w TOP 4.

Wydaje się, że sympatycy Lazio będą musieli pogodzić się z faktem, że ich klub jeszcze przez jakiś przynajmniej czas pozostanie tym „największym z małych”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze