Defensywny pomocnik Real Madryt wierzy, że jego drużyna jest w stanie w sobotę odzyskać pozycję lidera i utrzymać pierwsze miejsce do końca sezonu.
– Dla nas wielkim szczęściem będzie rozpoczęcie roku 2012 na pozycji lidera. Wszyscy tego chcemy, ale zdajemy też sobie z sprawę z tego, że nieporównywalnie ważniejsze będzie pierwsze miejsce w maju. Nie mamy zamiaru niczego zmieniać. W ostatnich dwóch sezonach byliśmy bardzo bliscy wygrania La Liga. Liczę, że teraz wszystko zadziała tak, jak trzeba.
– Cristiano w każdym spotkaniu pokazuje znakomitą formę. On może strzelić ponad 40 goli w jednym sezonie. Jego trafienia są dla nas niezbędne, to dzięki nim mamy szansę zdobywać trofea. Cały świat wie, że Ronaldo jest jednym z największych piłkarzy globu.
Dla Francuza niedawne derby Madrytu były setnym występem w meczowej koszulce „Los Blancos”. Mimo niemal nieustannych plotek sugerujących rychłe opuszczenie przez walecznego zawodnika Santiago Bernabeu on sam nie ma zamiaru ruszać się ze stolicy Hiszpanii.
– Bardzo chciałbym rozegrać kolejne sto lub dwieście spotkań. Real Madryt jest jednym z najlepszych klubów, a występowanie w jego barwach to dla mnie wielki zaszczyt – stwierdził Lass.
Chcieć a móc to dwie różne sprawy...
chyba śni
Dobra, z tym że real może wygrać ok (wg mnie
oczywiście że nie) ale że byli blisko mistrza w
dwóch ostatnich sezonach!!??Hahaha!;DD
"Lass jest jednym z ulubieńców Mourinho. Poza tym
potrafi latać" Jest pan w formie ;P .