W dzisiejszym cyklu o legendach z hiszpańskich boisk opowiemy Wam o pewnym Brazylijczyku, który przez 15 sezonów grał na poziomie Primera Division. Donato, bo o nim mowa, trafił do Hiszpanii w wieku 26 lat, był piłkarzem dwóch klubów – Atletico Madryt i Deportivo La Coruna. Z oboma zdobywał trofea, w sumie na koncie ma osiem pucharów. Ponadto zaliczył epizod w reprezentacji Hiszpanii oraz jest najstarszym strzelcem w historii La Liga.
Donato, a właściwie Donato Gama da Silva, urodził się w 1962 roku w Rio de Janeiro. Jak każdy Brazylijczyk zaczynał od kopania futbolówki na ulicach swojego miasta. W Rio jest wiele klubów piłkarskich, a on swoje pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu stawiał w drużynie o nazwie America. Później przeszedł do jej lokalnego rywala – CR Vasco da Gama, z którym trzykrotnie triumfował w mistrzostwach regionu Rio de Janeiro. Może wydawać się, że są to nic nieznaczące rozgrywki, ale na pewno dla klubów z tamtego obszaru to prestiżowe zawody.
Donato charakteryzował się dużą siłą fizyczną, agresywnością i nienaganną techniką – jak na Brazylijczyka przystało. Dobrze czuł się w destrukcji akcji rywala, ale równie dobrze radził sobie w konstruowaniu okazji dla swojego zespołu. Ponadto zawsze wyglądał na gościa, co ma problem ze swoją wagą. Co tu dużo mówić, po prostu lubił dobrze zjeść, co było widać.
Kurs na Hiszpanię
W 1988 roku po zdolnego 26-letniego defensywnego pomocnika zgłosiło się Atletico Madryt. Przygoda Donato z klubem ze stolicy Hiszpanii trwała pięć sezonów. Z miejsca stał się on ważnym ogniwem w nowym zespole. W pierwszym sezonie na hiszpańskich boiskach wystąpił w 37 ligowych spotkaniach. Nie zagrał tylko w 32. kolejce przeciwko Betisowi.
Każdy mecz zaczynał jako titular, czyli zawodnik, który wychodzi w wyjściowym składzie. Tylko czterech z tych trzydziestu siedmiu nie rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Wspomnieliśmy, że potrafił on kreować grę swojego zespołu, ale oprócz tego dobrze też wykańczał akcje (jak na defensywnego pomocnika oczywiście). W kampanii 1988/1989 strzelił cztery gole. Tamten sezon jego Atletico zakończyło na czwartym miejscu.
W kolejnych sezonach regularnie przekraczał barierę trzydziestu występów w La Liga. Wyjątkiem była kampania 1990/1991. Donato zaliczył w niej tylko 25 ligowych meczów, a wszystko przez kontuzje. Uniemożliwiły mu one także grę w Copa del Rey, w którym triumfowało Atletico. Pomocnik zagrał tylko w dwóch spotkaniach z Realem Madryt, a później już tylko siedział na ławce w finale z Mallorcą. W pozostałych meczach był poza kadrą ze względu na uraz.
Dzięki triumfowi w tych rozgrywkach „Los Rojiblancos” mogli w kolejnym sezonie zagrać w Pucharze Zdobywców Pucharów. Zatrzymali się tam na ćwierćfinale, ich pogromcami okazali się piłkarze Club Brugge. W czasach, gdy w Atletico grał Donato, nie należeli oni do drużyn, które liczyłyby się w europejskich pucharach. Madrytczycy regularnie mieli problem z zakwalifikowaniem się do Pucharu UEFA.
Jednak dzięki drugiemu z rzędu trumfie w Copa del Rey w kampanii 1992/1993 (ostatniej dla Brazylijczyka) zawodnicy ze stolicy Hiszpanii ponownie mieli okazję grać w PZP. Tym razem doszli do półfinału, w którym o włos lepsza okazała się AC Parma.
Donato i Super Depor
W 1993 roku Brazylijczyk zamienił Madryt na La Corunę. Trafił do zespołu, w którym grali już tacy piłkarze, jak: Bebeto, Mauro Silva czy Fran. Mimo 31 lat na karku Donato szybko wkomponował się do nowej drużyny i tak samo jak w przypadku, gdy dołączał do Atletico, z miejsca otrzymał miejsce w wyjściowej jedenastce.
Donato miał ogromne szczęście, że trafił na złote czasy dla Deportivo. Klub z Galicji zdobywał puchary z hiszpańskiego podwórka oraz grywał w europejskich rozgrywkach. Defensywny pomocnik w barwach zespołu z La Coruni występował przez 10 sezonów, przez co cztery razy grał z nią w Pucharze UEFA i trzy razy w Lidze Mistrzów.
W swoich pierwszych czterech kampaniach dla „Depor” Donato zaliczył 151 ligowych spotkań i tylko 15 z nich nie rozpoczynał od pierwszej minuty. Ponadto w tamtych latach eksplodował jego ofensywny ciąg na bramkę rywala. Łącznie zdobył 26 goli w Primera Division. W pozostałych rozgrywkach natomiast strzelił siedem bramek, w tym pięć w europejskich pucharach.
To były dobre lata dla Brazylijczyka, w czasie których udało mu się podnieść dwa puchary z Deportivo. Triumfował w CdR oraz w Superpucharze Hiszpanii. Wydawało się, że lepszych już nie będzie dane mu przeżyć. Przecież był coraz starszy. Jednak sezon 1999/2000 był dla niego najwspanialszy, jaki udało mu się rozegrać.
Donato wraz z kolegami z „Depor” sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii, pierwsze w historii galicyjskiego zespołu. Zresztą wszystkie puchary zdobyte przez Brazylijczyka w barwach Deportivo do tej pory są jedynymi w klubowej gablocie.
Rekordy
Wiadomo, Donato nie robił się coraz młodszy, nic więc dziwnego, że rozgrywał coraz mniej spotkań. Ponadto na ostatnie lata jego kariery zmieniono mu pozycję. Przestał pełnić funkcję boiskowej „szóstki”, a zaczął grać jako stoper. Zmiana ta na pewno wydłużyła jego karierę, która i tak była naprawdę długa.
Legenda Deportivo odwiesiła buty na kołku dopiero po ukończeniu 40. roku życia. W swojej ostatniej kampanii dla drużyny z La Coruni wystąpił w 23 meczach we wszystkich rozgrywkach, czyli Primera Division, CdR i Lidze Mistrzów. Pochodzący z Rio de Janeiro piłkarz przez 15 lat gry na hiszpańskich boiskach uzbierał imponującą liczbę występów, wynoszącą 466 spotkań. Z zawodników urodzonych poza Hiszpanią jest to najlepsze osiągnięcie.
Drugi rekord, jaki należy do Donato, też jest ciekawy. Otóż w 2003 roku udało mu się zdobyć dwie bramki. Po jednej Athleticowi i Valencii. W momencie gdy udało mu się pokonać bramkarza „Nietoperzy”, stał się najstarszym zdobywcą gola na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Hiszpanii. Pobił ponad 40-letni rekord należący do Cesara. Miał on wtedy 40 lat i 138 dni.
Reprezentacja
Donato trafił do Hiszpanii, gdy miał 26 lat. Od pierwszego dnia pobytu na Półwyspie Iberyjskim dobrze czuł się w nowym klimacie. Brazylijczyk zżył się z hiszpańską kulturą, tradycjami. W 1994 roku, po sześciu latach gry w La Liga, Donato wreszcie otrzymał obywatelstwo.
A to było jego przepustką do – jak się później okazało, krótkiej – przygody w drużynie narodowej Hiszpanii. Jednak nie było tak, że reprezentacja Brazylii nie chciała go nawet sprawdzić. Pewnego razu dostał powołanie na towarzyskie spotkanie przeciwko Danii, ale Donato nie mógł się stawić na zgrupowaniu, ponieważ w tym samym czasie grał z Atletico w Copa del Rey. Była to dla niego ogromna okazja, ale jej nie wykorzystał. Został ze swoim klubem, przez co skreślono go z zespołu narodowego Brazylii.
W „La Furia Roja” natomiast zadebiutował on w listopadzie 1994 roku w meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy z Danią. Hiszpania wygrała 3:0, a Donato zdobył jedną z bramek. W 1996 roku Javier Clemente powołał go do kadry na ME. Podczas turnieju defensywny pomocnik zagrał tylko w jednym spotkaniu, przeciwko Bułgarii (1:1). Był to zarazem jego ostatni mecz w czerwonych barwach Hiszpanii. Łącznie dwunastokrotnie zakładał reprezentacyjną koszulkę i w tym czasie trzy razy znalazł drogę do bramki przeciwników.