Trener Aston Villi Paul Lambert ma najmłodszy skład w Premier League. Dlatego przyznaje, że dojście do finału Pucharu Ligi Angielskiej byłoby dla jego zespołu wielkim osiągnięciem.
Aston Villa, najmłodsza ekipa w Premier League, podczas pierwszego sezonu pracy Lamberta gra w kratkę. W lidze znajduje się zaledwie dwie lokaty powyżej strefy spadkowej, a dobre mecze przeplata beznadziejnymi. W Pucharze Ligi Angielskiej zawodnicy doszli do półfinału, a w Pucharze Anglii awansowali do IV rundy. We wtorek czeka ich chyba najważniejsze spotkanie sezonu, starcie w półfinale z czwartoligowym Bradford. Pomimo niskiej klasy przeciwnika Lambert nie lekceważy go i uważa, że finał będzie wielkim osiągnięciem dla jego ekipy:
– Dostanie się na Wembley będzie dla tej drużyny czymś niesamowitym. W trakcie jednego spotkania nigdy nie wiadomo, co może się stać. Awans do finału byłby dla wszystkich piłkarzy czymś absolutnie fenomenalnym.
Bradford wyeliminowało wcześniej Arsenal i Wigan, ale w ostatnich trzech meczach nie wygrało w swojej lidze. Lambert przewiduje jednak trudną przeprawę: – Oczywiście, że będzie trudno. To będzie zupełnie inna drużyna niż ta, która została pokonana przez Barnet w weekend. Musimy stawić temu opór, być na to gotowi. Chłopcy z Bradford zrobią wszystko, żeby tylko nas pokonać. To zawsze jest trudne. Bradford nie ma nic do stracenia, a wszystko do wygrania. Byłem tam wcześniej i stwierdzam, że to będzie dla nas skomplikowany mecz. Jednak jeśli zagramy tak jak wcześniej, wtedy zobaczymy, co się stanie.
