Historia Marcosa Senny brzmi jak scenariusz z hollywoodzkiego filmu, w którym główny bohater otrzymuje wiele życiowych ciosów - na podłożu prywatnym i zawodowym. Pomimo wielu zadanych ran protagonista podnosi się i odnosi życiowy sukces. Już na zawsze może zapomnieć o cierpieniach z przeszłości.
Senna to jedna z legend Villarrealu – ich filar przez długi czas. Większość jego kariery utożsamiana jest z tym miejscem i to tu, w Hiszpanii, znalazł swój drugi dom. To z reprezentacją “La Furia Roja” odniósł swój największy sukces. Marcos był niesamowicie utalentowanym, skromnym i inteligentnym zawodnikiem. Poznajcie jego historię.
Brazylijskie początki
Marcos Senna urodził się 17 lipca 1976 roku w Sao Paulo. Od małego kochał piłkę, grał dla miejscowego klubu, jednak trudna sytuacja finansowa jego rodziny zmusiła go do poszukiwania pracy.
Od 12 do 15 roku życia grałem dla Sao Paulo, ale potem zacząłem pracować, ponieważ moja rodzina potrzebowała pieniędzy.Marcos Senna
Otrzymał pracę w JardinRincon (Sao Paulo), był chłopcem na posyłki w firmie księgowej. Pomimo trudności w godzeniu pracy z grą, nigdy nie porzucił swojej pasji. Zawsze miał czas na piłkę.
Będąc szesnastolatkiem, poznał o cztery lata młodszą od siebie dziewczynę – Fernandę mieszkającą w dzielnicy, w której pracował. Kontakt z jej rodziną, był pierwszym momentem, w którym spotkał się z rasizmem.
Nie lubili mnie, ponieważ byłem czarny.Marcos Senna
Ich miłość nie dała się tak łatwo poskromić. Wyjeżdżali na rowerach z dala od miejsc mijanych codziennie, aby tam móc spokojnie cieszyć się sobą. Dwa lata znajomości zaowocowały ciążą, Fernanda miała wtedy 14 lat.
Vitor, jego pierwszy syn przyszedł na świat bez ojca u boku. Rodzina Fernandy zakazała kontaktu parze zakochanych, i właśnie wtedy w jego życiu ukazała się – Elisangela, jego obecna żona.
https://www.instagram.com/p/Bk_soSLhUgP/
Marcos opuścił Sao Paulo, aby znaleźć pracę. Jego ojciec zmarł na krótko przed uzyskaniem przez piłkarza pełnoletności, a pieniądze przecież nie leżą na ulicy. Nigdy jednak nie przestał skupiać się na celu, aby pójść ścieżką legendarnych zawodników “Selecao”. W tamtym okresie grywał dla czterech różnych drużyn w okolicy. Jego dzień to ogrom włożonego wysiłku.
Czasami nie miałem czasu na jedzenie, chodziłem z boiska na boisko.Marcos Senna
Trudna sytucja finansowa jego rodziny zmusiłaby wielu z nas do zaniechania prób zostania profesjonalnym piłkarzem, ale nie jego – on kochał futbol.
Ciężka praca popłaca
Senna długo tułał się po niższych szczeblach rozgrywkowych w Brazylii. Rok 2000 był przełomowy, ponieważ wtedy został zauważony przez Corinthians. Tytaniczna praca została doceniona, a gra na najwyższym szczeblu często otwiera drzwi młodym, brazylijskim zawodnikom. Tutaj właśnie tkwi haczyk – Marcos w czasie transferu do “Timao” miał już prawie 24 lata, a musiał jeszcze zapracować na uwagę na największych w świecie futbolu.
W Corinthians był częścią drużyny, która wygrała ligę oraz puchar, jednak nie zabawił tam na długo, ponieważ po pół roku przeszedł do Juventude. Stamtąd ulotnił się po roku, zmieniając barwy na Sao Caetano.
Kręta droga po brazylijskich boiskach przyniosła nieoczekiwany obrót spraw. Marcosem zainteresował się hiszpański zespół – Villarreal. Była to oferta z tych nie do odrzucenia, takich szans się nie odpuszcza. Drzwi do piłkarskiego raju stanęły otworem.
Drugi dom
Historia transferu do Villarrealu jest o wiele bardziej skomplikowana niż się wydaje. Włodarze “Żółtej Łodzi Podwodnej” poszukiwali defensywnego pomocnika, jednak ich uwaga skupiona była na Gilberto Silvie. Byli już praktycznie dogadani, jednak dobre występy Gilberto na Mistrzostwach Świata w Korei i Japonii przyciągnęły uwagę Arsenalu i to tam udał się ostatecznie.
Skautów z Estadio de la Ceramica na mecz Sao Caetano przyciągnął inny zawodnik. Manuel Llaneza oglądający spotkanie przeciwko America de Mexico z wysokości trybun został oczarowany przez Marcosa. Jego umiejętności spodobały mu się na tyle, że zapomniał o brazylijskim napastniku, po którego przyjechał. Teraz głównym celem był Senna. Zawodnik, który zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii Villarreal.
Senna uchodził za zawodnika grającego prosty, ale skuteczny futbol, a do tego dokładał ogromną ilość pracy, którą wkładał na boisku.
Nie lubię gdy ktoś robi proste rzeczy w sposób skomplikowany. Marcos Senna
Transfer oscylował w granicach 600 tysięcy euro, co z perspektywy czasu ukazuje się jako biznes idealny. Jednak los dalej nie oszczędzał brazylijskiego pomocnika, podrzucając mu kłody pod nogi. Marcos w czasie kariery w żółtym trykocie zmagał się z dwoma ciężkimi kontuzjami kolana, po obu był już silniejszy.
Kiedy podpisałem kontrakt z Villarrealem, wybrałem numer 19. Ostrzegano mnie, że w tym klubie to pechowy numer, odpowiadałem zawsze, że nie jestem przesądny.Marcos Senna
Do problemów zdrowotnych doszła afera dopingowa. Badania przeprowadzone po finałowym zwycięskim meczu przeciwko Atletico Madryt w ramach Pucharu Intertoto wykazały niedozwolone środki w organizmie pomocnika. Senna zawieszony został na 60 dni, i tym samym przegapił 7 spotkań ligowych oraz dwa w Pucharze UEFA.
Z sezonu na sezon Marcos stabilizował jednak swoją pozycję w klubie, stając się jej jedną z pierwszoplanowych postaci. Z „Żółtą Łodzią Podwodną” nie zdobył żadnego znaczącego trofeum, jednak ich gra siała postrach w szeregach rywali. Trio Senna – Riquelme – Forlan, potrafiło doprowadzić Villarreal do półfinału Ligi Mistrzów w sezonie 2005/2006. To pozwoliło tej pamiętnej ekipie utkwić w sercach najzagorzalszych kibiców z Estadio de la Ceramica.
Po tym wspaniałym sezonie, oczy na defensywnego pomocnika skierował sam Sir Alex Ferguson. Pomimo oferty z Manchesteru, odrzucił ją woląc kreować swoją legendę na półwyspie iberyjskim. Kilka sezonów później, jako kapitan swojej drużyny, poprowadził ją do legendarnego drugiego miejsca w Primera Division, wyprzedzając FC Barcelonę.
Nie będę udawał, że nie przestudiowałem dokładnie oferty: to był Man United, ale Villarreal sprawił, że poczułem się doceniony i nie żałuję, że zostałem.Marcos Senna
https://www.youtube.com/watch?v=GvjabU98Dpw
Selecao zamienione na La Furia Roja
Po sezonie 2005/2006 otrzymał hiszpański paszport, i tym samym mógł w pełni zadomowić się w swoim nowym domu. Jego świetna gra dla Villarrealu nie została przeoczona przez selekcjonera reprezentacji Hiszpanii – Luisa Aragonesa, który postanowił dać mu szansę w czerwonym trykocie.
Debiut Senny w nowych barwach narodowych przypadł 1 marca 2006 roku przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej. W spotkaniu rozegrał 32 minuty, na tyle dobrze, że nie zraził do siebie trenera.
Zawsze wiedziałem, że drużyna Brazylii jest odległa i po naturalizacji i rozegraniu meczu dla Hiszpanii całkowicie o tym zapomniałem. Jestem zaszczycony. Gdzie mógłbym zagrać dla Brazylii?Marcos Senna
Początkowo powołania do kadry Senny, jako jedynego czarnoskórego zawodnika w drużynie, odbierane były jako próba rozładowania napięcia afery rasistowskiej wokół Luisa Aragonesa. Legendarny trener miał pewnego czasu określić Thierry’ego Henry’ego – “czarnym gównem”.
Całą sprawę skomentował sam Marcos, który wielokrotnie pytany o tę sprawę powiedział:
Aragonés jest osobą spektakularną. Bardzo pomógł sprowadzić mnie do drużyny hiszpańskiej, a fakt, że ludzie uważali go za rasistę, został zminimalizowany przez fakt, że do mnie zadzwonił. Widzę, jak mnie traktuje i jak mnie lubi.Marcos Senna
Luis Aragones na pewno rasistą nie był, a Marcos Senna był zawodnikiem powoływanym przez niego na duże turnieje. Na Mistrzostwach Świata 2006 odgrywał rolę zmiennika, a Hiszpania odpadła w 1/16 z Francją, za to na Mistrzostwach Europy 2008 był już kluczowym elementem układanki selekcjonera.
W zwycięskiej drużynie La Furia Roja, z boisk w Austrii i Szwajcarii był pierwszoplanową postacią. Rozegrał 5 z 6 spotkań w pełnym wymiarze czasowym. Odpoczywał tylko w ostatnim spotkaniu grupowym z Grecją, gdy zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego byli pewni awansu do kolejnej rundy. Jego nietykalność wynikała ze świetnej gry, co w obliczu potencjału Hiszpanów w środkowej formacji nie było sprawą oczywistą. Mistrzostwo Europy zdobyte przez Sennę i jego kolegów zaowocowało nagrodą indywidualną. Defensywny pomocnik został uznany za najlepszego hiszpańskiego zawodnika w roku 2008. Warto podkreślić, że miał wtedy 32 lata.
Wykonuje dla nas fantastyczną pracę i jest wspaniałym facetem. Znamy jego znaczenie.Iker Casillas
https://www.youtube.com/watch?v=HnQPbfjC0P0
Vincente Del Bosque, który zastąpił na stanowisku selekcjonera Luisa Aragonesa, przez jakiś czas po pamiętnym turnieju skrupulatnie stawiał na czarnoskórego zawodnika. Jednak ze względu na kreowanie się nowych, młodych gwiazd hiszpańskiej piłki nie pozwoliły pojechać Marcosowi na kolejny duży turniej. Swoje ostatnie spotkanie rozegrał w 2010 roku, w towarzyskim starciu z Francją przed Mundialem w RPA.
Profesjonalista do końca
Po 11 latach spędzonych na dumnym noszeniu żółtego trykotu drużyny, wyjechał do Stanów Zjednoczonych do drużyny NY Cosmos. Również tam odegrał wielką rolę we wstającej z kolan ekipie. Z hiszpańskim pomocnikiem w składzie, w sezonie 2013/2014 wygrali NASL Soccer Bowl, a Marcos, zdobywając zwycięską bramkę w finale, wybrany został MVP spotkania.
W amerykańskim klubie spędził ponad dwa lata, po czym zawiesił buty piłkarskie na kołku. Kariera Marcosa to idealna lekcja dla młodych piłkarzy, pokazująca, że nie warto się poddawać pomimo przeciwności losu. Ten silny i inteligenty zawodnik zawsze będzie kojarzony ze swoją skromnością, altruizmem (założył Fundację Marcosa Senny), a przede wszystkim z grą dla Villarrealu (355 spotkań, 33 gole) oraz reprezentacji Hiszpanii (28 spotkań, 1 gol).