Kto na tronie? Lech, Legia czy Lechia?


Już niecały tydzień do powrotu ekstraklasy

2 lutego 2019 Kto na tronie? Lech, Legia czy Lechia?
Piotr Matusewicz / PressFocus

W ostatnim czasie zadajemy sobie pytanie, kto zasiądzie na tronie i zdobędzie mistrzostwo Polski. Odpowiedź brzmi: prawdopodobnie Lech, Legia lub Lechia. Nic w tym dziwnego, te trzy drużyny na razie są na czele Lotto Ekstraklasy. Zespoły z Poznania, Warszawy i Gdańska muszą jednak mieć się na baczności, bo inni na pewno broni bez walki nie złożą. Zajrzyjmy więc trochę w głąb klubów i sprawdźmy, co kto zrobił, by przybliżyć się do wygrania ligi.


Udostępnij na Udostępnij na

Co słychać u lidera?

Niespodziewanie dobrze weszła w sezon Lechia Gdańsk, która po dwudziestu kolejkach zajmuje fotel lidera z dorobkiem 42 punktów. Lechia, która w tym sezonie ma najwięcej zwycięstw w lidze, najmniej porażek oraz najmniej straconych bramek. Chcąc jednak utrzymać dobrą passę, nie można pozwolić sobie na jakąkolwiek dekoncentrację. „Biało-zieloni” będą grali z dużą presją kibiców, którzy liczą na dalszy ciąg zwycięstw. Wiedzą, że najwyżej w rozgrywkach ekstraklasy Lechia była w 1956 r., wtedy to klub zajął trzecie miejsce.

Zespół z Gdańska w tej rundzie zafundował swoim kibicom dramaturgię w 8. kolejce, gdy prowadził z Wisłą Kraków 1:0, następnie 2:1, by ostatecznie przegrać 2:5. Podobnie było kolejkę później. Lechia prowadziła u siebie 3:0 z Zagłębiem Lubin, by w 30 minut stracić trzy bramki i skończyć z wynikiem 3:3.

Piotr Stokowiec zdecydował, że w zimowym okienku transferowym gdańszczanie nie kupią żadnego zawodnika. „Lechiści” pozyskali tylko trzech swoich wychowanków: Filip Dymerski (16 lat), Adrian Petk (17 lat) i Mateusz Cegiełka (17 lat ). Niemniej jednak kibice Lechii wierzą, że ich drużyna pierwszy raz w historii sięgnie po tytuł mistrza Polski.

Lider, na razie tylko wice

Legia przyzwyczaiła nas już, że jest w czołówce i walczy o najwyższe cele. Na sześć ostatnich sezonów Legia wygrała pięć, tylko w 2015 r. ich passę przerwał Lech Poznań. Następne trzy lata należały jednak do „Wojskowych”, którzy i w tym sezonie tracą na razie zaledwie trzy punkty do lidera. – Trzeba walczyć i nie dać za wygraną – to usłyszeliśmy od zawodników Legii, którzy cały czas chcą pokazywać najwyższy poziom gry w piłkę, a wiemy, że to potrafią.

Piłkarze, którzy dopiero co wrócili ze zgrupowania w Troi, na pewno wyczerpująco pracowali i dopinali wszystkie detale na ostatni guzik. Skład legionistów mógł się także poznać i zgrać z nowym zawodnikiem, który przyszedł do Legii 25 stycznia, a jest nim 27-letni Portugalczyk, Salvador Agra. Na tym graczu się nie skończyło. Do klubu dołączyli też Kacper Kostorz (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Luis Rocha (Panetolikos GFS). Nie ma w tym nic dziwnego, bo zespół opuścili Michał Pazdan oraz Krzysztof Mączyński, a pięciu piłkarzy zostało wypożyczonych. Duże roszady, duże zmiany, duże oczekiwania kibiców, ale taki klub jak Legia z trenerem Ricardo Sa Pinto na pewno da z siebie wszystko i postara się sięgnąć po tytuł.

Rozpędzona lokomotywa

Lech, który w 2015 r. zdobył mistrzostwo Polski, na pewno będzie chciał powtórzyć ten wyczyn. Zadanie to nie będzie należało do prostych. „Poznańska Lokomotywa” ma przed sobą mecze z takim drużynami jak Lechia, która jest liderem, Legia, obecny wicelider, oraz Jagiellonia, która ma tyle samo punktów co Lech. Będą to na pewno interesujące spotkania pełne emocji.

Na razie „Kolejorz” jest na trzecim miejscu, a do lidera traci dziewięć punktów. Adam Nawałka po objęciu posady trenera nie znał jeszcze na tyle dobrze zawodników, by od razu wygrywać. W pierwszym meczu na nowym stanowisku uległ na Kałuży drużynie Cracovii 0:1. Ostatnie trzy spotkania przed przerwą zimową to trzy zwycięstwa, a w nich bilans bramkowy 9:0.

Timur Zhamaletdinov, Dawid Kurminowski i Juliusz Letniowski, którzy dołączyli do klubu z Poznania, mogli lepiej poznać nowych kolegów na zgrupowaniu w tureckim Belek. Z zespołu odeszło natomiast tylko dwóch zawodników. Dioni przeniósł się do Hiszpanii, gdzie będzie grał dla drużyny CyD Leonesa, natomiast Hubert Sobol zagra w Fortuna 1. Liga dla Warty Poznań.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze