33. kolejka Bundesligi może okazać się decydująca w walce o mistrzowski tytuł. Zespół z Gelsenkirchen czeka bardzo trudne spotkanie z Werderem Brema, natomiast Bayern Monachium musi zdobyć komplet punktów w starciu z VfL Bochum.
Na złość Schalke…
Spotkanie na Veltins Arena zapowiada się niezwykle emocjonująco. Zespół gospodarzy wciąż walczy o tytuł mistrzowski (ostatni triumf w 1958 roku!) i w starciu z Werderem Brema musi zdobyć komplet punktów. Szkoleniowiec „Konigsblauen” – Felix Magath – w sobotnim meczu będzie mógł skorzystać z wszystkich najważniejszych zawodników. W wyjściowym składzie zobaczymy z pewnością Heiko Westermanna (bohater z Berlina) oraz Kevina Kuranyiego (18 trafień w tym sezonie).
– Bayern w tych ostatnich meczach może stracić punkty. Spotkanie z Werderem chcemy wygrać i wyprzedzić „Bawarczyków”. Zespół z Bremy gra bardzo ofensywnie, a nam się z takimi drużynami gra lepiej – stwierdził szkoleniowiec Schalke Gelsenkirchen, Felix Magath.
Bremeńczycy bez walki punktów nie oddadzą, marząc o zajęciu trzeciego miejsca na koniec rozgrywek i starcie w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Thomas Schaaf liczy przede wszystkim na skuteczność… Torstena Fringsa. 33-letni reprezentant Niemiec w spotkaniach z VfL Wolfsburg i FC Köln zdobył trzy bramki i poprowadził zespół do dwóch ważnych zwycięstw. Działaczom z Gelsenkirchen będzie chciał się przypomnieć Mesut Ozil, który występował na Veltins Arena w latach 2005-2008 i został pożegnany w niemiłych okolicznościach. Teraz zawodnik Werderu jest jednym z najlepszych pomocników w Bundeslidze (8 bramek i 16 asyst) i kandydatem do gry w kadrze Joachima Löwa.
– Jesteśmy świadomi powagi sytuacji, ciąży na nas wielka presja, ale cel mamy jasny, który chcemy zrealizować – zapowiada Thomas Schaaf.
Spacerek Bayernu? Wosz na ratunek
Zespół Louisa Van Gaala we wtorkowy wieczór awansował do finału Ligi Mistrzów (tam zmierzy się z Interem Mediolan) i ma szansę zdobyć w obecnym sezonie trzy ważne trofea. W rozgrywkach ligowych Bayern ma do rozegrania już tylko dwa mecze – z VfL Bochum oraz Herthą Berlin. „Bawarczycy” planują w tych starciach zdobyć sześć punktów i świętować 22. mistrzostwo Niemiec. W tym ambitnym zadaniu ma pomóc Ivica Olić, który w półfinale Champions League pokonał golkipera Lyonu trzy razy. W rundzie jesiennej VfL Bochum wysoko przegrał na własnym boisku z Bayernem (1:5), w sobotę być może będziemy świadkami wyższego rezultatu.
– W meczu z Bochum nic złego nie powinno się zdarzyć, Bayern wygra i to wysoko, ale nie sądzę, żeby już po tym spotkaniu „Bawarczycy” świętowali tytuł – prognozuje były reprezentant Niemiec, Stefan Effenberg.
W klubie z Rewirpower-Stadion w tym tygodniu zawrzało. Zwolniono dotychczasowego szkoleniowca, Heiko Herrlicha, a na jego miejsce zatrudniono Dariusza Wosza. Urodzony w Piekarach Śląskich pomocnik rozegrał w barwach Herthy Berlin oraz VfL Bochum 324 spotkania w Bundeslidze, a teraz ma za zadanie utrzymać zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej. W historii spotkań obu ekip tylko raz VfL wygrał na wyjeździe z Bayernem Monachium, a było to w sezonie 1991/1992.
– Wiemy doskonale, które miejsce w tabeli zajmuje Bayern. Nie będziemy się jednak bronić kurczowo, zagramy odważnie, z dwoma napastnikami w składzie – powiedział w wywiadzie dla magazynu „Kicker” Dariusz Wosz.
Borussia i Stuttgart walczą o puchary
33. kolejka będzie szalenie ważna również dla zespołów z Dortmundu i Stuttgartu. Ekipa Jurgena Kloppa ma szansę zająć trzecie miejsce w lidze, ale musi pokonać w sobotę VfL Wolfsburg i liczyć na Schalke Gelsenkirchen w starciu z Werderem. „Die Schwaben” natomiast, aby myśleć o występach w Lidze Europejskiej, powinni wygrać na Mercedes-Benz Arena z FSV Mainz.
Drużyna Hannoveru chce wykorzystać trudne mecze rywali (Bayern Monachium – VfL Bochum, HSV – FC Nuernberg) i przybliżyć się do utrzymanie w Bundeslidze. Przeciwnikami „96” będzie najsłabsza ekipa w meczach wyjazdowych (10 porażek w 16 spotkaniach) – Borussia Moenchengladbach.
Plan 33. kolejki Bundesligi:
Sobota 15.30
Bayern Monachium – VfL Bochum
1. FC Köln – SC Freiburg
Bayer Leverkusen – Hertha Berlin
Hamburger SV – 1. FC Nürnberg
Schalke Gelsenkirchen – Werder Brema
Hannover 96 – Borussia M’Gladbach
Borussia Dortmund – VfL Wolfsburg
VfB Stuttgart – 1. FSV Mainz 05
Eintracht Frankfurt – 1899 Hoffenheim
Raczej Bayern, ale szkoda Schalke...
Shalke powinno spaść z ligi. :)
Schalke spaść z ligi ? Jakim cudem ? :]
maltan jest chyba kibicem Dortmundu.