Bramkarz Newcastle, Tim Krul, oznajmił, że klub celuje w pierwszą dziesiątkę Premier League. „Sroki” zajmują 14. miejsce w tabeli.
Po serii czterech porażek z rzędu Newcastle wygrało ostatni mecz z Wigan 3:0. Wynik podbudował bramkarza, który optymistycznie patrzy w przyszłość. Poprzedni sezon przewyższył oczekiwania Alana Pardew, kiedy to zespół zajął piąte miejsce w lidze. Dzięki temu Krul i spółką walczą z powodzeniem w Lidze Europy. „Sroki” zapewniły sobie ostatnio awans do następnej rundy rozgrywek. Sytuacja w BPL pozostawia wiele do życzenia, Newcastle wygrało zaledwie cztery z 15 meczów.
– Chcemy top 10 i je uzyskamy. Kto wie, na co nas jeszcze stać? Nie jesteśmy daleko od pomyślnego zakończenia sezonu. Rozgrywki w tym sezonie są dość wyrównane, a więc kilka zwycięstw może nas wywindować o parę lokat w górę. Jesteśmy w następnej rundzie Pucharu Europy, mamy przed sobą Puchar FA, miejmy nadzieję, że uda nam się awansować na wyższe miejsce w Premier League – powiedział Krul.
24-latek przyznał, że powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu jest prawie niemożliwe, zwłaszcza przy dodatkowych meczach w LE. Zdaniem Krula ostatnie zwycięstwo nad Wigan rozluźniło trochę zespół i zmniejszyło presję ciążącą na zawodnikach po serii porażek. Newcastle dotychczas zdobyło 17 punktów w 15 spotkaniach.
Moim zdaniem powinni być wyżej tak gdzieś na 7
miejscu. Przecież mają nieźle doświadczonych
piłkarzy i oczywiście świetny atak: Cisse i Ba.
błąd w tytule - król a nie krul ( tylko joke :))
Ale śmieszne..Żenada.