Tomasz Korynt, były zawodnik Arki Gdynia i jednokrotny reprezentant Polski, przyznał przed półfinałowym spotkaniem Pucharu Polski, że gdyński zespół nie stoi na straconej pozycji w dwumeczu z Legią.
Z pewnością największym atutem Arki będzie brak presji. Za sukces można uznać awans do półfinału rozgrywek. Jednak trudno uwierzyć w to, że podopieczni Petra Nemca nie będą chcieli sprawić niespodzianki sobie i kibicom z Gdyni.
– Sprawa awansu do finału pozostaje otwarta. Arka nieźle spisywała się w poprzednich rundach, eliminując Polonię Warszawa i Śląsk Wrocław. Kibiców z Gdyni może trochę martwić ostatni remis z niżej notowaną Olimpią Grudziądz, ale w ostatnich spotkaniach Legia również nie zachwycała. Liczę, że w środę czeka nas emocjonujące widowisko. Wiele zależy od pierwszego meczu, ale jestem pewien, że gospodarze zechcą wypracować jak najbardziej okazałą zaliczkę przed rewanżem w Warszawie.
W porównaniu ze spotkaniem z ubiegłego roku w Arce doszło do wielu zmian. Klub reprezentują teraz inni zawodnicy, a zespół prowadzi nowy trener. Obecna forma gdynian wygląda całkiem nieźle. Arkowcy zajmują szóste miejsce w pierwszej lidze ze stratą ośmiu punktów do lidera ze Szczecina.