Korona na kolanach

Pierwsza groźna sytuacja od razu przyniosła bramkę. W 11. minucie Michał Janota dośrodkował z lewej strony boiska. W polu karnym odnalazł się Przemysław Trytko, który dostawił nogę i wpakował piłkę do siatki. Strzelec bramki nabawił się w tej akcji kontuzji i zmienił go uwielbiany w Kielcach Maciej Korzym. Siedem minut później gospodarze mogli wygrywać już 2:0. Jeden z obrońców Ruchu był bliski skierowania piłki do własnej bramki. W 27. minucie w końcu przebudzili się chorzowianie. Zamieszanie w „jedenastce” zakończył strzałem Łukasz Surma. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od nóg rywali, na końcu musnął ją Łukasz Janoszka i pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa skończy się remisem, Dziwniel wrzucił w pole karne, a Janoszka strzałem z ostrego kąta wyprowadził Ruch na prowadzenie.

W 63. minucie po raz kolejny pokazał się Janoszka. Filip Starzyński wrzucił piłkę na bliski słupek z rzutu rożnego wprost na głowę Janoszki, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki po raz trzeci. Sześć minut później dośrodkowanie z bocznego sektora boiska dotarło do Macieja Korzyma, który pięknie złożył się do przewrotki, jednak piłka minęła bramkę Buchalika.  W 82. minucie Golański dośrodkował w pole karne. Stano ładnie doszedł do piłki, ale jego strzelił głową w słupek. Dwie minuty później Ruch dobił rywali. Daniel Dziwniel pięknie dośrodkował w pole karne, a Grzegorz Kuświk tylko dostawił nogę i dopełnił formalności. W doliczonym czasie gry Marković dostał czerwoną kartkę. Młody Serb przejechał butem po twarzy Mrowca i został usunięty z boiska.

Korona Kielce Łukasz Janoszka Ruch Chorzów