Po serii 11 meczów bez porażki piłkarze FC Augsburg znaleźli wreszcie swojego pogromcę. Podopieczni Josa Luhukaya w najciekawszym meczu 20. kolejki 2. Bundesligi przegrali na własnym boisku z VfL Bochum 0:1.
Przed meczem zwracano uwagę na wysoką rangę tego spotkania. W przypadku ewentualnego zwycięstwa goście zrównaliby się liczbą oczek z drugim w tabeli FCA. Gospodarze nie dopuszczali jednak do siebie myśli o porażce, zwłaszcza że swój pojedynek wygrała Hertha i oddaliła się od augsburczyków na pięć punktów.
Spotkanie rozgrywane było w ciężkich warunkach, na dworze panował siarczysty mróz. Warunki pogodowe najwyraźniej dały się we znaki zawodnikom rywalizujących ze sobą drużyn, bo początkowe groźniejsze akcje z obu stron zanotowaliśmy dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Najpierw w 30. minucie silnie z dystansu uderzył Werner, ale Luthe był na posterunku. 60 sekund później zaatakowali goście, lecz groźnie zapowiadającą się akcję w polu karnym przerwał wybiciem piłki Moehrle. W końcówce bliski szczęścia był jeszcze Callsen-Bracker, ale jego strzał został zablokowany przez obrońców. W pierwszych 45 minutach obie drużyny nie stworzyły wielkiego widowiska, ale jeszcze gorzej od zawodników prezentowała się… prowadząca dzisiejsze zawody Bibiana Steinhaus. Pani sędzia zapomniała chyba, że ma w kieszeni żółte kartoniki i pozwoliła graczom na dość ostrą grę, co przełożyło się na dużą liczbę fauli.
W drugiej połowie przewagę ciągle posiadali gospodarze, goście z Bochum nastawili się zaś na kontry. W 68. minucie szkoleniowiec przyjezdnych posłał na plac gry Mirkana Aydina, który – jak się później okazało – rozstrzygnął losy spotkania na korzyść swojej drużyny. W 84. minucie Aydin ograł w polu karnym dwójkę obrońców FCA i przytomnie podał do Federico, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Niespodziewany cios – zadany w końcówce meczu – sprawił, że gospodarze już się nie podnieśli i musieli przełknąć gorycz porażki. Z kolei w ekipie z Bochum po dzisiejszym zwycięstwie zapanowały szampańskie nastroje, wygrana sprawiła bowiem, że były klub Tomasza Wałdocha włączył się na dobre do walki o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech.
FC Augbsurg – VfL Bochum 0:1 (0:0)
Bramka: Federico (84.)
FCA: Jentzsch – Verhaegh, Moehrle, Sankoh, de Jong – Leitner, Kwakman , Callsen-Bracker, Werner – Hain (71. Oehrl), Thurk (82. Thurk).
VfL Bochum: Luthe – Kopplin (83. Boenig), Maltritz, Yahia, Ostrzolek – Johansson, Vogt, Dabrowski, Federico, Azaouagh (68. Korkmaz) – Chong Tese (68. Aydin).