Mecze o trzecie miejsce często nazywane są małym finałem lub finałem pocieszenia. Z całą pewnością pierwsze określenie mogło odnosić się do Uzbekistanu, a drugie do Korei. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Koreańczycy liczyli na więcej. Mimo porażki w półfinale zdołali jednak zmotywować się na mecz z Uzbekistanem i wygrali go 3:2, zdobywając trzecie miejsce w Pucharze Azji.
Od początku spotkania minimalną przewagę mieli podopieczni Kwanga- Rae Cho. Koreańczycy byli zdecydowanie groźniejsi. Szybkie wymiany piłki sprawiały, że raz po raz mieli dobre okazje do dokładnego dośrodkowania. Brakowało jednak ostatniego podania. Sytuacja zmieniła się w 18. minucie, kiedy to po kontrataku piłkę zagraną za wysoko ustawioną linię uzbeckiej obrony przejął Ja Cheol Koo. Będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem, nie pomylił się i Koreańczycy cieszyli się ze zdobytej bramki. W 23. minucie pierwszy godny odnotowania strzał oddała reprezentacja Uzbekistanu. Do odbitej od muru piłki doszedł Ahmedov, ale jego strzał okazał się niecelny. W 28. minucie ponownie ręce w górę mogli wznieść Koreańczycy z Południa. Futbolówka po wymianie na małej przestrzeni w polu karnym trafiła do Donga Won Ji, który strzałem w długi róg podwyższył wynik. Uzbekistan, chcąc odrobić straty, zaatakował odważniej. Niewiele brakowało, by w 31. minucie Hajdarow zdobył bramkę. W tej sytuacji lepszy okazał się jednak bramkarz drużyny prowadzonej przez Kwanga- Rae Cho. Koreańczycy nie zamierzali odpuszczać. W 39. minucie Niestierow po raz trzeci musiał wyciągać piłkę z bramki. Umieścił ją w niej Dong Won Ji, który uderzył głową po świetnym dośrodkowaniu. Wydawało się, że spotkanie jest już praktycznie rozstrzygnięte. W końcówce pierwszej połowy Uzbecy zaatakowali, dzięki czemu wywalczyli rzut karny. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Giejnrich, dając tym samym nadzieję swoim kolegom, że są oni w stanie odrobić straty.
Od początku drugiej części gry Uzbekistan zaatakował odważniej. Szybko przyniosło to efekt, ponieważ już w 54. minucie bramkę zdobył Giejnrich. Przejął on podanie z głębi pola i strzałem w krótki róg pokonał Jung Sung Ryonga. Ambitni Uzbecy dążyli do zdobycia wyrównującej bramki. Z czasem gra jednak nieco się uspokoiła. Koreańczycy zdecydowanie byli zaskoczeni postawą swoich rywali. To Uzbekistan miał przewagę w posiadaniu piłki. Podopieczni Abramowa byli znacznie groźniejsi niż w pierwszej części gry. To jednak czwarta drużyna świata z 2002 roku mogła zdobyć gola. Na indywidualną akcję zdecydował się strzelec dwóch bramek, Dong Won Ji. Po jego strzale z okolic pola karnego futbolówka odbiła się jednak od słupka i wyszła w pole. Mimo że obie drużyny walczyły o kolejne gole, to nie doczekaliśmy się ich. Po ostatnim gwizdku pana Malika to Koreańczycy cieszyli się więc z trzeciego miejsca w Pucharze Azji. Choć liczyli na więcej, to z całą pewnością wynik ten jest dla nich sukcesem. Jeśli chodzi zaś o Uzbekistan, to reprezentacja tego kraju, zdobywając czwarte miejsce, osiągnęła najlepszy wynik w historii. W półfinale podopieczni Wadima Abramowa zdecydowanie ulegli Australii, ale już w spotkaniu z Koreą pokazali, że walką i ambicją można wiele osiągnąć. Chwała należy się więc obu zespołom, ponieważ stworzyły one niezłe widowisko ze sporą liczbą bramek, co z pewnością zadowoliło kibiców. Oddając jednak cześć wygranym, powiem: Koreańczycy, gratulujemy Wam!
http://afrykanskapilka.npx.pl Zapraszam na pierwszą
polską stronę o piłce nożnej w Afryce! Na stronie
znajdziecie informacje o Pucharze Narodów Afryki,
Lidze mistrzów, reprezentacjach, wszystkich
większych ligach itp.
Zapraszam!
zespołu z Polskiej Ekstraklasy powinny pozatrudniać
graczy z np takiego Uzbekistanu :D u nas chodzili by
jak wściekli :) tylko kto by im tyle u nas
zapłacił? tyle co maja u siebie w kraju albo
klubach azjatyckich^^ :)