Od 10 do 12 tygodni potrwa przerwa defensora Tottenhamu Hotspur Michael Dawsona. Zawodnik uszkodził więzadła stawu skokowego.
Reprezentant Anglii nabawił się urazu na początku pucharowego meczu ze Stevenage. Zaraz po zakończeniu spotkania Harry Redknapp mówił, że powrót Dawsona na boisko w tym sezonie jest praktycznie wykluczony. Najgorszy scenariusz niestety się potwierdził.
Przeprowadzone dokładne badania wykazały, że obrońca „Kogutów” będzie potrzebował około trzech miesięcy, aby wyleczyć kontuzję. – Skan przeprowadzony dzisiejszego poranka [tj. 8 marca – przyp. red.] potwierdził, że Michael Dawson może być nieobecny przez 10 do 12 tygodni – czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.
– Środkowy obrońca doznał urazu minionej nocy [w środę – przyp. red.] w spotkaniu ze Stevenage. Teraz potwierdziło się, że doszło do uszkodzenia więzadeł w prawej kostce.
Dla Dawsona ta kontuzja to fatalna wiadomość. Oznacza bowiem, że bardzo trudno będzie mu dostać się do kadry na Euro 2012. Nad stratą Anglika ubolewał również Harry Redknapp, który przyznał, że najbliższe tygodnie nie będą łatwe.
– To wielki cios dla nas i dla Michaela. To olbrzymia strata, on jest wielkim profesjonalistą. Chcesz, aby był blisko twojego zespołu, to pewne – powiedział Redknapp. Dawson to olbrzymi pechowiec. W tym sezonie zdołał wystąpić w zaledwie trzynastu meczach. Wcześniej pauzował przez cztery miesiące z powodu kontuzji ścięgna Achillesa.