Piotr Reiss, Robert Lewandowski czy Hernan Rengifo to zawodnicy, których zna praktycznie cała piłkarska Polska. Za ich plecami po cichu o pierwszy skład w poznańskim Lechu walczy Maciej Kononowicz, który był wyróżniającym się zawodnikiem na boiskach Młodej Ekstraklasy. Czy wkrótce dostanie swoją szansę?
Jak ocenisz swoją formę i szanse na grę po letnich przygotowaniach do sezonu? Którym napastnikiem jesteś w kadrze trenera Franciszka Smudy?
– Na chwilę obecną jestem świeżo po kontuzji. Na 100% trenuję dopiero 2-3 tygodnie, nie mogę więc więcej wymagać. Moja dyspozycja z treningu na trening jest coraz lepsza i niedługo przyjdzie taki moment, żeby wystąpić w ekstraklasie.
Lewandowski, Rengifo, Reiss – z kim z tej trójki masz największe szanse powalczyć? Kogo jesteś w stanie wygryźć ze składu?
– To nie jest tak, że ja mam kogoś wygryźć. To jest sportowa rywalizacja i trener decyduje o tym, kto wystąpi. Trzeba zrobić wszystko, żeby zaistnieć, trzeba grać jak najlepiej. W końcu przyjdzie taki moment, że człowiek dostanie szansę i musi ją wykorzystać.
Czy nie byłoby dla Ciebie lepiej, gdybyś został wypożyczony? W Lechu masz małe szanse na grę.
– O tym decydują dyrektor sportowy oraz trenerzy. Jeżeli oni uznają, że zostaję, to oznacza, że jestem potrzebny. Jeżeli jednak zmienią zdanie i stwierdzą, że lepsze będzie dla mnie wypożyczenie, to pewnie zmienię barwy na pół roku czy rok.
Jak myślisz, Lecha stać na mistrzostwo w tym sezonie?
– Tak, w końcu przed zawodnikami, trenerami i działaczami został postawiony cel i każdy do tego dąży. Jest to dla nas cel numer jeden.
Czuć w klubie presję z tego powodu?
– Presja zawsze jest jeśli walczy się o najwyższe cele. To normalne i dobrze, że tak jest.
Ale czy w porównaniu do poprzedniego sezonu trener was więcej mobilizuje? Może więcej krzyczy? W końcu Franciszek Smuda otwarcie w wywiadach mówi o drużynie walczącej o mistrzostwo…
– Na pewno drużyna jest dużo mocniejsza niż w poprzednim sezonie. Przyszło paru nowych zawodników. Przede wszystkim gra wygląda lepiej, jest szybsza i jeszcze bardziej ofensywna niż przed rokiem.
Czego kibice mogę Ci życzyć w tym sezonie? Pewnie przede wszystkim zdrowia?
– Tak, najważniejsze to zdrowie, a w dalszej kolejności występów w ekstraklasie.